W poszukiwaniu najważniejszego

Tak długo jak jedność nie stanie się pilną koniecznością, nie nabierze ona żadnej formy. Albo podniesiemy wśród nas ważność jedności albo nasze wszystkie pozostałe działania, poza jednością przyniosą mimo to światło, które prowadzi z powrotem do źródła, lecz będzie ono miało na nas negatywny wpływ – pokaże ono nam, jak bardzo jesteśmy od siebie oddzieleni. I wówczas tak czy tak  połączymy się z konieczności, w wyniku bólu i cierpienia.

Przykładowo, nie chcę troszczyć się o moje zdrowie i niszczę stopniowo mój organizm, aż poczuję, że jest to dla mnie złe. I to uczucie zmusi mnie do rozpoczęcia leczenia mojego ciała.

Podobnie, jeżeli nie troszczymy się w grupie o duchowe zdrowie – tzn. że nie troszczymy się o połączenie. A jednak, studiujemy, rozpowszechniamy kabałę i wykonujemy różnego rodzaju inne działania. Działania te przyciągają światło, które prowadzi z powrotem do źródła, i to w końcu pokarze nam, gdzie znajduje się problem. Jeżeli nie będziemy tego robić, to nie poczujemy, że coś jest nie tak. Tak więc istnieją tu pewne korzyści: ponieważ poprzez to rozpoznajemy, że brakuje nam najważniejszego.

Jeżeli chcesz ujawnić Stwórcę, to musisz myśleć o „miejscu”, o pragnieniu, w którym On się objawi. Nie ma światła bez Kli.

Z lekcji do listu od Rabasza, 24.12.2010