Uczcie się chodzić na dwóch nogach

каббалист Михаэль Лайтман Każdy doświadcza takich stanów, kiedy chce uciec od duchowej drogi, porzucić naukę i oddalić się od przyjaciół. I to jest dane celowo, aby nauczyć nas tych stanów, tak jak się uczy dziecko, które nie umie chodzić. Rodzic odchodzi, i dziecko traci wsparcie i płacze. Ale nie ma wyjścia i jest zmuszone zrobić krok do przodu.

W taki właśnie sposób uczy nas Stwórca. Chce, żebyśmy nauczyli się stać twardo na dwóch nogach i chodzili na nich. Należy zrozumieć, że nawet lewa noga, lewa linia, która odpycha nas od duchowości, jest nam również dana dla dobra, aby iść do przodu.

Dlatego odrzucenia, które odczuwamy w życiu, nigdy nie są dane po to, by zepchnąć nas z duchowej drogi, a wręcz przeciwnie, tylko po to, by się rozwijać. Od nas wymaga się tylko większego przezwyciężenia, aby włożyć jeszcze trochę więcej siły i starać się nie zapominać, że tak Stwórca uczy nas chodzić.

Grupa musi cały czas trzymać człowieka w objęciach, aby służyć jako odpowiednie środowisko, które go wspiera i nie pozwala zapomnieć, że poruszamy się w takiej formie, na dwóch nogach. A na jednej nodze niemożliwe jest chodzić.

Dlatego wszystko przychodzi z góry i tylko ze względu na nasz postęp. A to oznacza, że ​​nawet najgorsze stany również przyczyniają się do postępu. Z każdego stanu można zrobić krok do przodu do lepszego stanu, jeśli wybierzemy te mniej przyjemne, a bardziej pożyteczne i skuteczne dla duchowego postępu do celu stworzenia.

Wtedy zobaczymy, że w tym kierunku zawsze mamy możliwość posuwania się naprzód. Stwórca zawsze odkrywa nam drogę, aby podnieść się ponad egoizmem i przybliżyć nas do celu.

Z lekcji według artykułu nr 10 z Księgi „Szamati”, 30.09.2021