Uchodźcy: co czeka Europę? Cz. 1

каббалист Михаэль ЛайтманWyrok dla osobistej przestrzeni

Pytanie: Dlaczego właśnie teraz strumień uchodźców do Europy stał się tak ogromny?

Odpowiedź: Sytuacja jest wyjątkowa: cały świat dziś przyjmuje nowe, „okrągłe” formy. Zacierają się granice, podkopuje się państwowość, obumierają różnego rodzaju podziały sektorowe. Wszystko miesza się, wszyscy wlewają się we wszystkich, żyją przeplatani ze wszystkimi…

Jeszcze musimy zorientować się w tym nowym formacie i zrozumieć, jak z nim żyć dalej. Przecież wcześniej za kanon uważany był jeden naród, żyjący w jednym miejscu ze swoją religią, ze swoimi prawami, ze swoją kulturą, z ciągłością pokoleń itp. Ale teraz stoimy na progu świata, zupełnie nie podobnego do poprzedniego. Znikają wszelkie granice i ograniczenia.

Jest to bardzo niewygodne, to przeraża. „Nie chcę żyć w takim świecie. Mam nadzieję, że dzieci są bardziej do niego gotowe…“- tak myśli człowiek, wychowany w zupełnie innych warunkach. I rzeczywiście, jak pogodzić się z utratą własnego przytulnego kąta, z utratą osobistej, nienaruszalnej sfery? Jak żyć, gdy nie ma dokąd uciekać od innych, jeśli na Ziemi nie ma wolnego miejsca dla mnie samego.

Dobrze byłoby zamknąć się we własnym pokoju, wyposażając go we wszystko co konieczne, tak aby nie trzeba było wychodzić. Tam poczuję się bezpiecznie, tam nikt nie wtargnie w moją osobistą przestrzeń, tam nikogo nie będzie obok mnie…

Ale i taka „ucieczka“ okaże się nieosiągalna. Człowiekowi nie pozostawią „w posiadaniu“ nawet dziesięciu metrów kwadratowych.

Dlaczego? Bo musimy zmienić swoją naturę. Muszę naprawdę wyjść ze swojego egoizmu, swoich wewnętrznych granic, z tego „sześcianu“ w głębi świadomości, który wydaje mi się moim „pokojem“, niedostępnym nikomu więcej. I tego właśnie życie mnie pozbawi.

Ciąg dalszy nastąpi…

Z rozmowy o nowym życiu, 27.08.2015