Stwórca – to miłość
Pytanie: Pytanie od Wiktorii: „Drogi Michaelu Laitman, z Pana wyjaśnień wynika, że prawdziwą miłość można poczuć tylko do Stwórcy. Czy tak jest? A co z nami? Tak więc naszym przeznaczeniem jest żyć bez miłości?“
Odpowiedź: Nie, dlaczego? Będziemy kochać się nawzajem do tego stopnia, w jakim będziemy postrzegać jeden w drugim partnera, towarzysza, przyjaciela w osiąganiu miłości do Stwórcy.
Pytanie: Jak można to zrozumieć „osiągnięcie miłości do Stwórcy”?
Odpowiedź: Muszę nawiązywać takie relacje, stany z innymi ludźmi, bliskimi i dalekimi, absolutnie ze wszystkimi – nie ma znaczenia jaki to będzie rodzaj relacji – żeby wszyscy w końcu dali mi możliwość odczuwania, badania Stwórcy.
Pytanie: Kiedy mówi Pan „Stwórca”, co ma Pan na myśli?
Odpowiedź: Tylko uczucie miłości, połączenia, wzajemności, zbliżania, zjednoczenia.
Pytanie: Czy to powinien być cel? Ciągle poruszać się w tym kierunku?
Odpowiedź: Tak. Stale poruszać się w kierunku celu. Przy czym, sam Stwórca nie istnieje. Istnieje uczucie zbliżenia z innymi, które wynika ze wzajemnej próby odkrycia właściwości miłości i obdarzania.
Pytanie: To znaczy że to uczucie nazywa Pan odkryciem Stwórcy?
Odpowiedź: Tak. Stwórca – to miłość. Nie ma to nic wspólnego z tym, co jest między mężczyzną, kobietą, dziećmi, nieważne kim i czym. To odnosi się do wszystkiego, co, powiedziałbym, jest przeze mnie odczuwane jako, poza mną.
Pytanie: Czy poza mną jest tylko miłość?
Odpowiedź: Tak.
Pytanie: We mnie jej nie ma. A poza mną jest miłość?
Odpowiedź: We mnie jest miłość egoistyczna, z góry ustalona, nad którą powinienem podnieść się i poczuć prawdziwą miłość.
Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 14.03.2022