Sposób na miłość i pokój w domu

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Tak pięknie mówi Pan o jedności, ale co robić, jeśli jej nie ma we własnym domu? Z przekonania, w polityce mam lewicowe poglądy, a mój mąż – skrajnie prawicowe. Rozmowy o polityce, cały czas doprowadzają nas do kłótni. To jest bardzo nieprzyjemne i nawet wywołuje we mnie odrazę. Co robić?

Odpowiedź: Myślę, że Ty, jak i cały naród Izraela, będziecie w stanie rozwiązać ten problem.

Rzecz w tym, że, jak powiedziano, „Wszystkie przewinienia zrekompensuje miłość“. Jak osiągnąć pokój między nami?

Pokój – nie oznacza, że jeden góruje nad drugim i gnębi go, lub przekonuje innych, że mylą się, jak często zdarza nam się robić.

Pokój – to znaczy, że w stosunkach z innym człowiekiem, który jest zupełnym moim przeciwieństwem, z całego serca i duszy, wszystkimi właściwościami i poglądami, zaczynamy wzajemnie się uzupełniać. Można to osiągnąć, budując most miłości między nami.

I wtedy na płaszczyźnie materialnej pozostajemy między sobą w rozbieżności, konflikcie, konfrontacji wzajemnej, a ponad tym, jako przeciwwagę budujemy miłość.

Powinniśmy uczyć się, jak tego dokonać. Najważniejsze – nie bać się, że mamy dwie płaszczyzny: dolną, gdzie jesteśmy zupełnymi przeciwieństwami, i górną – gdzie wspólnie się łączymy. To się nazywa „Miłość zrekompensuje wszystkie przewinienia“.

Dokładnie nad wszystkimi przewinieniami, nad największymi swoimi przeciwieństwami, możemy zbudować silniejsze połączenie miłości. Nie może być jedno bez drugiego.

Dlatego, jeśli mówimy o uzupełnieniu, połączeniu, a nawet miłości, to mówimy o dwóch płaszczyznach. W przeciwnym razie się nie uda. Związek można utworzyć tylko powyżej wszystkich przeszkód, tarć, różnic pomiędzy nami.

Dlatego nikt nie ma prawa wymagać od drugiego, aby się zmienił. Nie może być przymusu ani religijnego, ani świeckiego, przez nikogo i na niczym. Każdy powinien być taki, jakim jest. Jeżeli on zechce się zmienić – niech sam sobie tego zażyczy.

My sami powinniśmy wdrażać się i nauczyć, jak zbudować miłość, jak gdyby parasol, który przykryje nas wszystkich, choć jesteśmy swoimi przeciwieństwami. Właśnie wtedy nasza miłość może być stała, trwała, wielka i rozkwitająca – ze względu na to, że wewnątrz nas szaleje płomień naszego przeciwieństwa.

Z programu radiowego 103 FM, 19.04.2015