Pomocna dłoń, wyciągnięta z ciemności

каббалист Михаэль ЛайтманNie rozumiemy tego, co to znaczy rozkoszować się poprzez obdarzanie. Celem stworzenia jest naroszkoszować stworzenie. I stworzenie w rzeczywistości będzie się rozkoszować – pytanie jest tylko: jak?

Nie rozumiemy tego,  że pragnienia, które są przez nas postrzegane dzisiaj, są nam całkowicie obce i oddzielone od nas. Rozkoszowanie się obdarzaniem nie oznacza rozkoszować się tym, że inny się rozkoszuje. To byłoby po prostu lukratywnym interesem dla nas obojga.

A jeśli rozkoszuje się tym, że jest mu dobrze, nawet jeśli ja sam czuje się przy tym źle, ale przezwyciężę to tak jak rodzice, którzy poświęcają wszystko dla swoich dzieci, to również nie jest obdarzanie. W świecie duchowym powstają pragnienia, które są niewyobrażalne dla nas. Można jedynie w przybliżeniu podać przykłady, takie jak materialne gałęzie w odniesieniu do korzeni.

Dlatego powinniśmy starać się wyobrazić sobie, jak to możliwe, jak szczególne jest to określenie, jak bardzo jest odległe od znanego nam i jak bardzo wymaga psychologicznego przewrotu. Cały świat w naszej świadomości obróci się do góry nogami i wówczas odkryjemy coś zupełnie nowego.

Wymaga to wewnętrznego wysiłku i oderwania się od byłego mi środowiska, i gotowości ucieczki od obecnego stanu, wskoczenia w Końcowe (Czerwone morze), tracąc głowę, aby wszystko co posiadam zostawić za sobą, zostać całkowicie nagim i bezradnym i przyjąć wszystko, co przyjdzie – najważniejsze że przyjdzie to z góry.

W ten sposób musimy przygotować się do kongresu w Arava, i jeśli będziemy mogli utrzymać się w tym stanie, wówczas osiągniemy przebicie, przełom – w tą czarną ciemność, do wód Końcowego morza – i przekroczymy przez wszystko, co by nam się nieodkryło.

Z lekcji do listu  Rabasza, 16.01.2011