Istota nauki Kabały cz.4

каббалист Михаэль ЛайтманŚrodek poznania Stwórcy

Pytanie: Kabaliści nauczają tego, że odczucie Stwórcy jest niczym innym jak odczuciem naszego połączenia między sobą. Czy oznacza to, że Stwórca odkrywa się nie we mnie, a w związku między mną a innymi ludźmi?

Odpowiedź: Jest to tylko wspomagajace narzędzie dla odkrycia Stwórcy. Chodzi o to, że Stwórca przedstawia obdarzającą, napełniającą, rozwijającą siłę. Stwórca działa z siebie.

Aby Go poczuć, musimy rozwinąć w sobie podobną, adekwatną siłę, która będzie oddawać, napełniać. Takiej siły w nas nie ma. Mamy tylko siłę otrzymywania.

Dlatego najważniejszą rzeczą dla poznania Stwórcy jest stworzenie w nas siły obdarzania, oprócz tej którą mamy siłę otrzymywania. Przy czym, niczego w sobie nie zmieniamy, pozostając takimi samymi jakimi jesteśmy, tylko dopełniamy siebie innymi siłami.

Rozwijając w sobie siłę obdarzania, zaczynamy odczuwać w niej wszystko zgodnie z prawem podobieństwa do Stwórcy. Podobnie jak zgodnie z prawem podobieństwa odczuwamy to, co istnieje wokół nas, w naszych otrzymujących właściwościach, tak samo możemy poczuć Stwórcę we właściwościach obdarzania które zaczynamy rozwijać.

A sformowanie tych właściwości jest możliwe tylko w określonych okolicznościach połączenia między nami. Wtedy kiedy zbieramy się w grupy, studiujemy Kabałę. Uczymy się i wyjaśniamy w jaki sposób możemy być między sobą połączeni. Właśnie w tym połączeniu zaczynamy budować taki system, który nazywa się właściwością obdarzania. Tylko taki system może uchwycić właściwość Stwórcy. Dlatego w nim, w naszym nowym organie zmysłowym, zaczyniemy Go odczuwać.

Ciąg dalszy nastąpi…

Z programu TV „Podstawy Kabały”, 12.11.2018


Czy możliwy jest postęp duchowy bez cierpienia?

Pytanie: Co to jest „droga cierpienia“?каббалист Михаэль Лайтман

Odpowiedź: Do celu stworzenia nie należy dążyć poprzez cierpienia. Kiedy zbaczasz z duchowej drogi, to pogrążasz się w cierpieniach, a wtedy one zawracają cię z powrotem. Ale tym działaniem robisz już krok do przodu.

Potem znowu pogrążasz się w swoim egoizmie, odchodzisz gdzieś na bok i znowu otrzymujesz cierpienia, które zawracają cię z powrotem i znowu robisz właściwy krok do przodu.

Pytanie: Bilans jest taki, że bez cierpienia nie można robić postępów?

Odpowiedź: Chodzi o to, że ciągle popełniamy błędy na naszej drodze, ponieważ bez błędów nie możemy zrozumieć, jak mamy prawidłowo działać. Dlatego mamy możliwość, aby w taki sposób dążyć do celu. I to nie cierpienia które powinniśmy otrzymać, a odkrycie błędów, staną się same w sobie naszym postępem. Także praca nad błędami, też będzie postępem do przodu – staną się jednym.

W tym przypadku będziemy iść nie upadając a podnosząc się, to jest krok do przodu. Ponownie upadamy i podnosimy się i znowu robimy tym samym krok do przodu. W taki sposób pracujemy w dwóch liniach: w lewej i w prawej. Doświadczając w lewej linii pewnych cierpień, nieprzyjemności, błędów, równolegle pracujemy z nimi w prawej linii. I w taki oto sposób posuwamy się nie naprzemian lewą i prawą linią, a obiema nogami do jednego celu.

Od samego początku rozumiemy, że bez odkrycia błędów nie możemy poruszać się do przodu, dlatego że jesteśmy w ten sposób zaprogramowani. Ale posuwając się do przodu egoistycznie, już zakładamy jak będziemy odkrywać błędy, niedokładności, zło. Nastrajamy się na to, że zaczniemy przechodzić do prawej linii.

Z lekcji w języku rosyjskim, 18.11.2018


Nie przegapić tej chwili

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Co to oznacza: Stwórca przekazuje człowiekowi duszę, a potem człowiek zwraca ją Stwórcy?

Odpowiedź: Stwórca przebudza w człowieku brak (chisaron), a człowiek powinien przepracować go jako otrzymany od Stwórcy. Wtedy powinien zwrócić się z nim właśnie do Stwórcy na podstawie wszystkich wydarzeń, które się z nim dzieją, z pomocą których Stwórca myli i dezorientuje go.

A po tym, jak człowiek dołączy do tego przebudzenia, do tej iskry, otrzymanej od Stwórcy, swoje potrzeby, problemy i wysiłki, zwraca to wszystko Stwórcy i Stwórca wszystko organizuje i napełnia.

Pytanie: Co to jest brak (chisaron)?

Odpowiedź: Brak – to pytanie o sens życia. Od niego wszystko się zaczyna. Wszystko, co budzi się w człowieku powinien odnieść do Stwórcy z pytaniem „dlaczego żyję?”.

Pytanie: A jeśli nie zadaje sobie tego pytania, czy to znaczy że przegapił ten moment?

Odpowiedź: Wtedy to zajmie dużo więcej czasu. Jak jest powiedziane: „Jeśli opuścisz Mnie na jeden dzień, na dwa dni opuszczę ciebie.”

Z rozmowy w Islandii, 18.05.2018


Zrozumieć zarządzanie Stwórcy

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Dlaczego uczucie zła jest zaprzeczeniem zarządzania Stwórcy, a nie przyjęciem Jego zarządzania jako zła? Ponieważ jeśli On rządzi, to co jest przyczyną tego że czuję zło?

Odpowiedź: Nie o to chodzi. Zarówno dla Stwórcy jak i dla ciebie, w zasadzie nie jest ważne co i jak odczuwasz. Najważniejsze jest to, że jeśli odczuwasz Wyższe zarządzanie jak zło, to oznacza że nieprawidłowo je postrzegasz. Do odczuwania takiego stanu powinieneś być w takich samych właściwościach jak i Wyższe zarządzanie.

Teraz jesteś jak malutkie dziecko, gdy rodzice zmuszają je do zrobienia czegś. Wtedy myśli sobie że oni są źli. Co byś zaproponował dziecku, aby zrobiło? Pewnie powiedziałbyś: „Że powinno ich zrozumieć, przecież rodzice chcą doprowadzić je do dobrego stanu. Ale jeśli będą traktować je tylko „dobrze“, to w rzeczywistości będzie to dla dziecka złe.

Należy dobrze zrozumieć zarządzanie Stwórcy. Wtedy zobaczymy świat prawidłowy i odkryjemy, dlaczego On tak działa. Włączamy na przykład telewizor, czytamy gazetę, wchodzimy do internetu, i wtedy wylewają się na nas różne wiadomości, plotki…

Nie za bardzo możemy zrozumieć, ale to wszystko – to jest zarządzanie Stwórcy. Jeśli widzielibyśmy kompletny obraz w całości, zrozumielibyśmy w jaki sposób Stwórca prowadzi całą ludzkość, i jak możemy Mu pomóc na tej drodze. Tak samo jak małe dziecko które próbuje zrozumieć, czego od niego wymagają rodzice.

Z lekcji w języku rosyjskim, 14.10.2018


„Mein Kampf“: nowa fala zainteresowania

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: W warszawskim teatrze przedstawiono spektakl oparty na książce „Mein Kampf”.

Reżyser sztuki Jakub Skrzywanek wystąpił z oświadczeniem, że odkrył nowy sens w tekście. Aktorzy mieli cytować frazy z książki, nazywając Słowian, w tym Polaków, ludźmi trzeciej rasy.

Reżyser podkreśla, że nie aprobuje nazizmu i treści książki „Mein Kampf”, ale chce zrozumieć, dlaczego po wszystkich okropnościach II wojny światowej idee te wciąż jeszcze znajdują zwolenników.

Czego możemy się nauczyć, jaką korzyść możemy zaczerpnąć z treści tej książki?

Odpowiedź: Po pierwsze, nie z książki, a z zainteresowania nią. Korzeni należy szukać w tym, w jaki sposób jedne narody nienawidzą innych narodów. Nie mówię o antysemityzmie w odniesieniu do którego istnieje, że tak powiem ogólne zrozumienie i wspólna postawa wszystkich wobec niego.

Praktycznie każdy naród – to egoistyczne samokształtowanie się, grupa ludzi, która w naturalny sposób preferuje siebie wyżej od pozostałych. Są narody, u których przejawia się to bardziej, a u niektórych mniej. Są narody, które od wieków były wykorzystywane, upokarzane, i dlatego weszło to już w ich naturę.

Tutaj nie ma o czym szczególnie mówić. Wszystko to opiera się na wspólnym egoizmie, który praktycznie jest charakterystyczny dla wszystkich. Cała nieożywiona, roślinna, zwierzęca i ludzka natura opiera się na absolutnym egoizmie. Każdy troszczy się tylko o siebie i dalej według kręgu: ja, moi krewni, bliscy, potem naród i następnie już inne narody i tak dalej.

Tak więc w stosunku do siebie lub w stosunku do mojego narodu i innych narodów w charakterystyce porównawczej – egoizm gra pełną parą. Zawsze szukasz w sobie dobrych cech, a u innych złych. Można to dostrzec po zachowaniu i po pozycjonowaniu wszystkich ludzi na świecie.

Komentarz: Zwiększone zainteresowanie ideami nazizmu występuje w poszukiwaniu usprawiedliwienia dla swoich urazów, niezadowolenia z życia i w rezultacie agresji.

Odpowiedź: Zrozumiałe jest przecież to, że wszystko to gra egoizmu? I dlatego naturalnie jakaś porażka, jakieś odczucie siebie bycia ofiarą, pechowcem, w końcu wyłania się i zmusza aby dojść do nowej kalkulacji.

Pytanie: Broniąc swoich uczuć jako ofiary, jako pechowca wielu staje się agresorami. Jak wydostać się z tego błędnego koła i czy istnieje sposób, aby zmienić taki scenariusz?

Odpowiedź: Nie. Musimy podnieść się ponad to, nic więcej nie można zrobić. Należy podnieść się nad wszystkimi tymi problemami i zrozumieć, że nie są one rozwiązywane za pomocą tej samej broni, tej samej wojny lub czegoś innego. W zasadzie widzimy, że problemy można rozwiązać tylko na drodze pewnych ustępstw. Tylko tak!

Pytanie: Kiedy ludzie mają źle, dlaczego zawsze szukają przyczyny poza sobą, na zewnątrz, a nie w sobie?

Odpowiedź: Jak przyznać się przed sobą, że sam jestem winny za to, że jest mi źle? Egoizm nie pozwoli mi na to. Ponownie wracamy do naszej natury, która nie pozwala nam rozwiązywać problemów na prawdziwym, prawidłowym poziomie, aby więcej nie powróciły.

Pytanie: Jak więc pójść na ustępstwa, jeśli nie przyznasz się przed sobą w swojej pozycji?

Odpowiedź: W tym celu musimy podnieść się wyżej. A gdzie się tego uczy? Nigdzie. Weźmy jakąkolwiek współczesną szkołę. Weźmy przykłady wszystkich naszych liderów na świecie. Gdzie zobaczysz kogoś, kto dobrowolnie komukolwiek ustępowałby i pokazywalby tym swoje dobre, bezinteresowne zamiary? Taki człowiek ani minuty nie usiedzi na swoim stanowisku czy na tronie.

Komentarz: Jest to przeszkoda w wielu sytuacjach?

Odpowiedź: Oczywiście. Dlatego im wyżej dostanie się człowiek, tym bardziej groźny, bardziej surowy musi być. A na górze nie ma żadnych uczuć, tylko czyste kalkulacje: kto? komu? i jak można najmocniej uderzyć w twarz?

Pytanie: Ale co jest niezrozumiałe: człowiek nie zgadza się na przyznanie swojej początkowej pozycji – że jest obrażony, że jest ofiarą, że jest pokonany, że jest pechowcem. Od razu odwraca się w stronę oponenta i obrzuca go kamieniami – mentalnie, wewnętrznie. Jak on może określić ten punkt, przynajmniej dla siebie i podnieść się?

Odpowiedź: Nie może tego zrobić. Do tego konieczna jest edukacja. Konieczne są bardzo poważne systemy ochrony, systemy świadomości, obsługi swojego egoizmu, które mogłyby go zrównoważyć, dać człowiekowi w równowadze prawidłowo wszystko wyważyć.

Nie widzę wcale wokół nas takich ludzi. Tym bardziej wśród tych, którzy przedzierają się bliżej do władzy. Dla nich przecież nie istnieje żadne inne wyjście, inny cel, tylko osiągnąć władzę w jakikolwiek sposób. Jeśliby to było możliwe, to by wszystkich pozabijali, potruli, dokładnie zgodnie z makiaweliczną metodą.

Komentarz: Teraz poruszamy taki niebezpieczny punkt, gdy człowiek tłumi w sobie urazy, jakieś lęki, być może jakąś przemoc…

Odpowiedź: Tłumi po to, aby potem ta sprężyna wyprostowała się.

Komentarz: To jest niebezpieczne?

Odpowiedź: To nie jest niebezpieczne, ale tak właśnie to działa! On tylko czeka na taki moment, gdy będzie mógł to wszystko oddać z powrotem jednym ciosem.

Pytanie: Jakie jest wyjście z takiej sytuacji?

Odpowiedź: Wyjście jest – skorygować naturę człowieka. W przeciwnym razie nie będzie wyjścia. Za każdym razem będzie powtarzał się ten sam „Mein kampf“ w określonych odstępach czasu.

Pytanie: Jak odwrócić ludzi od zainteresowania okropnościami nazizmu?

Odpowiedź: Należy wyjaśniać, że wszystkie te okropności będą powtarzać się, dlatego że natury człowieka na razie nie zmienimy, okoliczności pozostają praktycznie takie same i nasz egoizm zderza nas głowami. A to powtarza się okresowo: kumuluje się – zderza się, kumuluje się – zderza się. Dlatego nie mamy innego wyjścia, jak rozpowszechniać na świecie metodę korektury egoizmu.

Istnieje taka metoda, która koryguje egoizm i pozwala człowiekowi ze swoim osobistym egoizmem doskonale pracować z innymi zewnętrznymi egoizmami, tj. innych ludzi. A przy tym może zrozumieć na tyle komfortowo, że może kontaktować się z nimi, że ich wspólne egoistyczne ciała – nie fizyczne, a egoistyczne – ostatecznie stworzą we właściwym egoistycznym związku między sobą właściwość wzajemnego obdarzania, wsparcia, a nawet miłości.

Egoizm może pracować w odwrotnym kierunku. Nie ma w tym niczego specjalnego, należy po prostu zrozumieć, jak to zrobić. Ponieważ każda matka kocha egoistycznie swoje dziecko. Musimy tylko zrozumieć, że jesteśmy bardzo bliscy dla siebie nawzajem, należymy do tej samej duszy i że jesteśmy na wieki połączeni ze sobą. A wtedy będzie nam łatwiej osiągnąć w połączeniu nowe wzajemne relacje.

Z programu TV „Nowości z Michaelem Laitmanem”, 31.03.2019


Dzień Pamięci o Holokauście 2019

To czego możemy nauczyć się z Holokaustu, dlaczego jest ważniejsze niż żałoba po ofiarach Holokaustu?

Kolejny rok mija, kolejny Dzień Pamięci o Holokauście. W Izraelu atmosfera powagi rozpoczyna się w noc poprzedzającą, kiedy interesy zamyka się wcześniej niż zwykle, a ludzie mają zastanowić się nad 6 milionami Żydów zamordowanych na początku lat 40-tych ubiegłego wieku. Następnie, o godzinie 10:00 rano w Dniu Pamięci o Holokauście cały Izrael zatrzymuje się, by opłakiwać ofiary Holokaustu.

Moją nadzieją jest, że to wspominanie posłuży nam nie tylko do tego, by opłakiwać ofiary, ale co ważniejsze, aby myśleć o tym, czego możemy się nauczyć z tak przerażającego incydentu. Dlaczego ważniejsze jest zastanowienie się nad tym, czego możemy się nauczyć z takich wydarzeń? Ostatecznie ma to na celu zapobieżenie ich ponownemu wystąpieniu.

Szczególnie z uwagi na fakt, że w ostatnich latach nastąpił gwałtowny wzrost liczby przestępstw i gróźb antysemickich, powinniśmy podczas Dnia Pamięci o Holokauście wykorzystać okazję do rozważenia przyczyn nienawiści do Żydów i tego, co byłoby potrzebne, aby to zmienić.

3 PODOBIEŃSTWA MIĘDZY EUROPĄ SPRZED HOLOKAUSTU A ŚWIATEM DZIŚ

Rozważmy uderzające podobieństwa między Europą sprzed Holokaustu a dzisiejszym światem: z jednej strony podział społeczny staje się coraz bardziej odczuwalny, nazistowskie, faszystowskie i inne ekstremistyczne poglądy zyskują na popularności, a także coraz większa presja antysemicka wywierana jest na Żydach. Z drugiej strony, wciąż jest czas, by Żydzi zrobili krok w kierunku rozwiązania problemu w pozytywnym świetle.

Jeśli zrobimy krok w kierunku ustanowienia pozytywnego związku ponad nasilającym się podziałem społecznym, a zwłaszcza ponad podziałem wśród nas, Żydów, zgodnie z tym, co na początku uczyniło nas narodem żydowskim (hebrajskie słowo „Żyd” [Yehudi] pochodzi od słowa oznaczającego „zjednoczony” [yihudi] [Yaarot Devash, część 2, Drush nr 2]), wtedy odkręcimy kran w kierunku ludzkości pozwalający pozytywnej, łączącej sile natury przejść przez nas do świata. W ten sposób zapewnimy innowacyjne rozwiązanie naprawy podziału społecznego, a rosnące na świecie nastroje antysemickie obalą się: naród żydowski zjednoczony ponad swoimi różnicami będzie tętnił pozytywnie w całej ludzkości, a ludzie staną się wsparciem dla narodu żydowskiego w szerzeniu pozytywnej siły na całym świecie.

Jeśli nie uda nam się zrobić kroku w kierunku ustanowienia pozytywnego związku ponad nasilającym się podziałem społecznym, tj. jeśli nie zdołamy zrealizować naszej roli, zjednoczyć się („jak jeden człowiek z jednym sercem”, „wszyscy Izraelczycy są przyjaciółmi”, „kochaj bliźniego swego jak siebie samego”) i być przewodnikiem dla siły jedności, aby rozprzestrzeniać ją na całym świecie (być „światłem dla narodów”), wówczas żądanie realizacji naszej roli w świecie – które ma formę antysemityzmu – osiągnie nowe ekstremum. Ponadto, ponieważ dzisiejsze nastroje antysemickie są globalne, proporcje wrogości wobec narodu żydowskiego może potencjalnie być znacznie bardziej ekstremalne niż Holokaust, który miał miejsce tylko w Europie.

CZY ŻYDZI MOGLI ZAPOBIEC HOLOKAUSTOWI W NAZISTOWSKICH NIEMCZECH W LATACH TRZYDZIESTYCH XX WIEKU?

Notorycznie pomija się fakt o przychylnym stosunku do żydowskiego syjonizmu panującym w nazistowskich Niemczech sprzed Holokaustu. Początkowo naziści promowali ideę przemieszczania się Żydów do Palestyny, jako rozwiązanie tego, co nazwali „kwestią żydowską”, a zatem popierali organizacje syjonistyczne hamując jednocześnie wszystkie podmioty asymilacyjne.

Syjonizm musi być mocno wspierany, aby określona liczba niemieckich Żydów była corocznie transportowana do Palestyny lub przynajmniej zmuszona do opuszczenia kraju”, napisał główny ideolog partii nazistowskiej Alfred Rosenberg. [1]

Na przykład od kwietnia 1933 r. w nazistowskich Niemczech syjoniści byli jedną z niewielu grup nie-nazistowskich, którym zezwolono na dalsze prowadzenie swoich publikacji, podczas gdy większość innych została zamknięta. Obejmowało to Juedische Rundschau („Jewish Magazine”) oraz kilka innych żydowskich publikacji. Ponadto Juedische Rundschau utrzymało względną wolność prasy, wypadając pod tym względem lepiej w porównaniu z publikacjami Nazistów [2].

W 1934 roku, główna nazistowska gazeta w Berlinie, Der Angriff, pod redakcją Josepha Goebbelsa, opublikowała serię artykułów „Nazistowskie podróże do Palestyny”, napisanych przez oficera SS i nazistowskiego dziennikarza Leopolda von Mildensteina, który w tym czasie kierował ministerstwem spraw żydowskich. Artykuły miały motywować niemieckich Żydów do osiedlenia się w Palestynie. Gazeta stworzyła także monetę dla zaznaczenia współpracy między Trzecią Rzeszą a przedsięwzięciem syjonistycznym: po jednej stronie monety znajdowała się swastyka, po drugiej Gwiazda Dawida. [3]

Coin Marking Collaboration between Nazi Germany and the Zionist Enterprise

Der Angriff

W 1935 r. Jedyny nie-nazistowski mundur, który został dopuszczony w Niemczech, był mundurem dla syjonistycznego korpusu młodzieżowego, a pod koniec 1935 r. Ustawy Norymberskie stanowiły, że Żydom zabrania się podnoszenia niemieckiej flagi, natomiast dozwolone jest podnoszenie syjonistycznej flagi z gwiazdą Dawida. [4]

Aby ułatwić Żydom emigrację do Palestyny, naziści podpisali nawet tzw. „Umowę transferową” z osadnictwem żydowskim w Palestynie, ułatwiając transfer osobistych funduszy imigrantów z Niemiec do Palestyny. Było to sprzeczne z ich polityką zabraniającą przenoszenia funduszy z Niemiec do innych krajów. Warto zauważyć, że Żydzi mogli wdrożyć umowę o przeniesieniu tylko wtedy, gdy wyemigrowali do Palestyny, a nie do żadnego innego kraju.

Takie przykłady wskazują, że na początku nazistowskie Niemcy próbowały rozwiązać kwestię żydowską przy użyciu względnie łagodnych środków, szanując i próbując zmotywować Żydów do wyprowadzki z Niemiec w celu utworzenia żydowsko-syjonistycznych osiedli w Palestynie. Kiedy jednak minął pewien czas i większość niemieckich Żydów nie podjęła tego kroku, środki stały się drastyczne, w końcu eskalując do Holokaustu.

CZEGO DZISIAJ TRZEBA NAUCZYĆ SIĘ Z PRZYKŁADÓW POKAZUJĄCYCH WSPARCIE DLA SYJONISTYCZNYCH ŻYDÓW W NAZISTOWSKICH NIEMCZECH WE WCZESNYCH LATACH TRZYDZIESTYCH XX WIEKU

Dzisiaj istnieje wiele sił sprzeciwiających się Izraelowi i narodowi żydowskiemu. Jednak, jak to miało miejsce we wczesnych nazistowskich Niemczech, to od samych Żydów zależy odwrócenie tych sił z negatywnych na pozytywne.

My Żydzi, musimy poważnie rozważyć naszą funkcję na świecie: musimy zjednoczyć się ponad naszymi różnicami, aby przynieść światu moc jedności. Jeśli to zrobimy, wtedy damy sobie i światu zdolność do ogarnięcia wszystkich negatywnych sił pojawiających się w świecie używając siły o wiele większej, potężniejszej i pozytywnej: jedności.

Przykłady tego, jak nazistowskie Niemcy ostro zmieniły swoje podejście do Żydów z pozytywnego na negatywne, pokazują nam, jak szybko i nagle stosunek do nas może się zmienić. Na początku, do połowy lat trzydziestych, nazistowskie Niemcy szanowały naród żydowski pod warunkiem, że przeniesie się do Palestyny i zbuduje syjonistyczne przedsiębiorstwo. Większość, która się nie zgodziła, spotkała się z Holokaustem.

Dlatego dzisiaj musimy poważnie przeanalizować czego się od nas wymaga i co musimy zrobić w kierunku ludzkości. Zegar tyka. Im szybciej zrozumiemy, że w grze o przechylenie nastrojów na świecie z negatywnych na pozytywne, tym szybciej będziemy mogli zrealizować naszą rolę, zjednoczyć się i stać się przewodnikiem pozytywnej siły jedności, aby przeszła przez nas do ludzkości. Piłka znajduje się po naszej stronie. A jeśli nie zdamy sobie sprawy z tego, co możemy zrobić, aby tym razem przechylić szalę, wówczas można się spodziewać, że obecnie panująca na świecie nagonka na nas, to tylko przedsmak czarnego scenariusza.

Referencje:

[1] Polkehn, Klaus, “The Secret Contacts: Zionism and Nazi Germany, 1933-1941,” Journal of Palestine Studies, Vol. 5, No. 3/4 (Spring – Summer, 1976), pp. 54-82, Published by: University of California Press on behalf of the Institute for Palestine Studies, https://www.jstor.org/stable/2536016.

[2] Edwin Black, The Transfer Agreement: The Dramatic Story of the Pact Between the Third Reich and Jewish Palestine, Dialog Press, November 30, 2012, USA, p. 174.

[3] Verbovszky, Joseph, Leopold Von Mildenstein and the Jewish Question, Case Western Reserve University, May 2013, p. 7-8.

[4] Edwin Black, The Transfer Agreement: The Dramatic Story of the Pact Between the Third Reich and Jewish Palestine, Dialog Press, November 30, 2012, USA, p. 174.


Świat musi się śpieszyć

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Jak podczas czytania księgi „Wprowadzenie do nauki Kabały” (Ptichy) lub „Nauki Dziesięciu Sfirot” (TES), Rabasz uczył Pana, czuć i odczuwać materiał struktury Wyższych światów?

Odpowiedź: Nie robił tego w taki sposób. Po prostu cierpliwie mnie nauczał, dopóki nie zacząłem „czegoś‘‘ odczuwać. W żaden inny sposób! Rabasz nie popychał mnie do przodu.

Ale ja was popycham, bo mam ku temu powód. Świat rozwija się niebezpiecznie szybko i zmusza nas do dostosowania się do tych nieprawidłowych, zniekształconych form, które on przyjmuje. Gdyby nie to, nie śpieszyłbym się tak.

Macie rację, że trochę gonimy z materiałem i nie wszystko rozumiecie, czego się wymaga. Ale to przezwyciężycie. Dlatego że na świecie obecnie zrobiło się groźnie a to oznacza, że możecie to zrobić.

Z lekcji w języku rosyjskim, 04.04.2019


Czy można wpłynąć na percepcję człowieka?

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Im więcej Pana słucham, tym bardziej rozumiem, że Kabała – to światło. Czy ludzie którzy znajdują się na określonym wysokim duchowym poziomie, są w stanie wpływać poprzez miłość do bliźniego na podświadomą percepcję uczuć zwykłego człowieka? Kiedy on sam nie rozumie, ale może odczuć jakąś wewnętrzną duchową ekstazę?

Odpowiedź: To jest bardzo trudne, praktycznie niemożliwe aby wpłynąć na percepcję uczuć człowieka. Dlatego że duchowy stan nie zależy od jego pragnienia. Zależy od tego, na ile człowiek może podnieść się nad swoim egoizmem.

Wielu ludzi chce, ale nie może przekonać siebie o tym że ”pragnąć duchowego ‘’- to chcieć podnieść się nad sobą, ponad swoim egoizmem. Człowiek zgadza się na wszystko, oprócz tego właśnie.

Z lekcji w języku rosyjskim, 22.01.2017


Matryca w której znajduje się Stwórca

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Nasza myśl powinna cały czas być ze Stwórcą, z miłością, z dobrocią. Jak dojść do takiego stanu i pozostać w nim przez cały czas?

Odpowiedź: Do tego konieczna jest grupa, bo w przeciwnym razie odłączysz się od Stwórcy. Spróbuj sam, a zobaczysz wtedy jak wyrzuca cię, dlatego że nie masz za co się trzymać.

Stwórca sam w sobie nie istnieje, żeby można było w jakiś sposób trzymać się za Niego, przykleić się do Niego. Konieczna jest matryca, jakiś system, w którym On się znajduje i przez którą mógłbym być w związku z Nim.

Stwórca stworzył ten system z dziesięciu sfirot, które łączą się między sobą z rozbitego stanu. Ponieważ go nie posiadamy, konieczna jest grupa. Jeśli nad naszym rozbiciem we wszystkich możliwych próbach zjednoczenia próbujemy odtworzyć ten system, to zaczynamy odczuwać, co to jest Stwórca, czym jest ta właściwość, która powinna zostać osiągnięta przez nas i napełnić nas.

I tutaj pojawia się bardzo dużo nowych badań. Praktycznie na tym polega cała nauka Kabały.

Z programu TV „Ostatnie pokolenie”, 22.03.2018


Instrument do zarządzania pragnieniem

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Jakie podstawowe instrumenty zarządzania naszym światem i ludzkim poziomem posiada Stwórca?

Odpowiedź: Stwórca steruje nami za pomocą wyższego światła. Cały czas zmienia nasze pragnienia, stworzone przez światło i z jego pomocą daje nam siły, aby podnieść się nad pragnieniami lub opuszcza nas w nich.

Ze strony Stwórcy wszystko jest bardzo proste, u Niego istnieje tylko jedna siła – Wyższe światło. Stwórca nie potrzebuje niczego więcej.

A pragnienie, które stworzył, znajduje się w absolutnie całkowitej zależności od światła. Grając ze światłem i dosłownie zmniejszając lub zwiększając je, Stwórca cały czas gra z naszymi różnymi pragnieniami. Dlatego czujemy wewnątrz siebie, jak wszystko się zmienia.

Pytanie: Czy światło ma jakieś parametry, właściwości? Czy można je przeanalizować, zbadać?

Odpowiedź: Tylko według tego, jak ono działa w pragnieniu.

Pytanie: A jak światło jest odczuwane w pragnieniu?

Odpowiedź: Podnosi, opuszcza, zmienia, napełnia pragnienie, wychodzi z niego i tak dalej.

Z lekcji w języku rosyjskim, 15.04.2018