Naprawa świata po pandemii

Planeta nie wraca do „starej normalności”, ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), ponieważ na całym świecie ponad 14 milionów ludzi zostało zarażonych koronawirusem, a około jedna trzecia tych przypadków miała miejsce w Stanach Zjednoczonych. Biorąc pod uwagę poważne skutki gospodarcze tej sytuacji, WHO również uważa pandemię za „najpoważniejsze” w historii, globalne zagrożenia zdrowia. COVID-19 przybył, aby wymazać stary świat i naszkicować nowy, a my możemy z optymizmem i nadzieją patrzeć przed siebie – na nowy świat.

Nowa rzeczywistość wymaga, abyśmy przeszli proces odwrócenia naszej percepcji, wtedy każdy z nas przestanie obliczać wszystko z wąskiej perspektywy własnego interesu, a zamiast tego patrząc szerokokątnie, weźmie pod uwagę dobro wszystkich.

To więcej niż przemijający kryzys, zdrowotne i ekonomiczne zniszczenia spowodowane koronawirusem reprezentują upadek świata, jaki znaliśmy. Ta stara rzeczywistość rozpada się na naszych oczach. Światowi przywódcy czują, że brakuje im umiejętności, aby właściwie zarządzać pandemią. Są przyparci do ściany, nie ma nadziei na asy sypiące się z rękawów, co do rozwiązania ogromnego wyzwania związanego z koronawirusem, ponieważ ich podejście nie jest dostosowane do nowej rzeczywistości.

Musimy zatem zdać sobie sprawę, że jutro będzie inne niż wczoraj. Chociaż nostalgia za przeszłością jest naturalna, nie mamy innego wyjścia, aniżeli jak najszybciej zacząć patrzeć tylko w przyszłość.

Nowy jest dobry

Stary świat upadł, ponieważ jego fundament wymagał modernizacji. Nawet jeśli odnieśliśmy sukces w starym świecie, to w żaden sposób nie gwarantuje nam to zwycięstwa w nowej rzeczywistości. Aby przetrwać i prosperować w nowym świecie, musimy przekształcić podstawę naszych interakcji: z egoistycznych na wzajemne branie siebie pod uwagę. Nowa rzeczywistość wymaga, abyśmy przeszli proces odwrócenia naszej percepcji, wtedy każdy z nas przestanie obliczać wszystko z wąskiej perspektywy własnego interesu, a zamiast tego patrząc szerokokątnie, weźmie pod uwagę dobro wszystkich.

Tempo rozwoju człowieka ogromnie przyspieszyło w ciągu ostatnich kilku stuleci. Przejawiało się we wszelkiego rodzaju rewolucjach i przemianach społecznych. Obecnie wezwanie do solidarności i równości rozbrzmiewa na ulicach wielu krajów. Jednak w nowym świecie nawet rewolucje będą inne. Przede wszystkim będą miały miejsce we wnętrzu człowieka, w ludzkich umysłach i emocjach, a nie na ulicach. Będziemy musieli poczuć, że wszyscy ludzie są równi, bliscy, zjednoczeni we wzajemnym rozważaniu i odpowiednio nauczą się traktować innych, tak, jak sami chcieliby być traktowani.

Poprzednie rewolucje zmieniały porządek świata: ci, którzy byli nieważni, stawali się ważni, a ci na szczycie tracili swój status. Następna rewolucja będzie inna. Jego innowacją będzie połączenie wszystkich razem.

Kiedy poczujemy się jednością, pojawią się systemy społeczne odzwierciedlające nasze nowe połączenie. Niektóre z nowych systemów zostaną dobrowolnie zbudowane przy świadomym uczestnictwie z naszej strony. Jednak o ile pozostajemy w tyle w naszym rozumieniu trendu rozwojowego w kierunku jedności, natura skrupulatnie wymusi budowę bardziej jednoczących systemów, nawet wbrew naszej woli. W ten sposób będziemy stopniowo dawać świadectwo rozpadu egoistycznego społeczeństwa i zastąpienia go społeczeństwem altruistycznym, w którym wszystkie części są równe i połączone oraz wzajemnie uzupełaniające się.

Odwrócona percepcja drogą do postępu

Jak długo potrwa ta zmiana? To zależy od nas.

Na dzień dzisiejszy jesteśmy bardzo daleko od celu, zarówno społecznie, jak i osobiście. Nie ma nic bardziej sprzecznego z naturą ludzką niż myślenie o dobru innych, tak jakby chodziło o nas samych. A jednak nasza ewolucja wymaga takiej zmiany. Ludzkość, jeśli ma przetrwać XXI, wiek stoi teraz przed wyzwaniem dopasowania się do integralności i jedności natury.

Jak to możliwe, aby odwrócić nasz samolubny pogląd? Metodę odwrócenia naszej natury można wyjaśnić na następującym przykładzie:

W obecnych okolicznościach martwimy się potencjalnym zagrożeniem zarażenia się koronawirusem od innych i decydujemy się na podjęcie działań w celu ochrony siebie, takich jak noszenie maseczek i trzymanie się z daleka od innych. Odwróconą percepcję, od wewnętrznej opieki do zewnętrznej troski, można wytłumaczyć, jako stosowanie dokładnie tych samych środków co poprzednio, ale z zamiarem uniknięcia naszego mimowolnego przeniesienia wirusa na innych.

To nie przypadek, że obecnie nie możemy pozbyć się koronawirusa, ponieważ wymagałoby to pewnego poziomu wzajemnej odpowiedzialności i gwarancji, których nie mamy. Ta globalna pandemia może się po prostu okazać pierwszą z serii ciosów, które będą pokazywać nam, z coraz większą siłą, że z punktu widzenia natury, wszyscy jesteśmy jednością, a nasza dobra przyszłość zależy od dbania o siebie nawzajem, jakbyśmy byli członkami tej samej rodziny.

Dlatego powinniśmy spróbować pomyśleć o tym, co to znaczy działać pozytywnie w stosunku do innych – nie tylko do tych, którzy są nam z natury bliscy i drodzy, ale także do tych, którzy wydają się obcy i dalecy. To, co robimy dla innych, wraca do nas, ponieważ każdy szczegół systemu istnieje we współzależności ze wszystkimi, i ze wszystkim w jednej kompletnej całości.

Kiedy zaczniemy funkcjonować jak jedno ciało, będziemy czuć, że mamy dobre życie: spójna siła natury przepłynie w naszych połączeniach, a świat wypełni się dostatkiem, zdrowiem i spokojem, dając nam wszystkim nowe życie.

Źródło: https://bit.ly/3kEXNsa


Pokoleniowa katastrofa w edukacji

Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres ostrzegł, że w edukacji, z powodu zamknięcia szkół w czasie pandemii koronawirusa, przeżywamy „katastrofę pokoleniową”. Z jednej strony rozumiem, dlaczego niektórzy uważają to za smutne. Z drugiej strony, jeśli przyjrzymy się, jaki rezultat daje spędzenie całego dzieciństwa i okresu dorastania w obecnie działającym systemie edukacyjnym, to nie jestem pewien, czy powinniśmy żałować tego zamknięcia. Moim zdaniem to właśnie odłączenie się od starego systemu pozwoli nam zbadać z pozycji obserwatora, skrytykować i zbudować nowy, lepszy.

Właściwy system edukacji powinien kłaść nacisk na więzi międzyludzkie, a nie na wpajanie informacji. Powinien uczyć dzieci, że ludzie o różnych poglądach nie są wrogami.

Przemoc na ulicach i w domach, przestępczość, nadużywanie narkotyków, prostytucja, wskaźniki depresji, samobójstwa  – wszystko, to jest wynikiem edukacji, jaką dajemy naszym dzieciom. Można więc lamentować nad zamknięciem systemu edukacji, ale oceniając po wynikach, nie odniósł on sukcesu.

Pogarszanie się sytuacji nie zaczęło się od pojawienia się Covid-19. To trwa od dziesięcioleci.

System edukacyjny powstał podczas rewolucji przemysłowej, a jego celem było dostarczenie rolnikom, którzy wyemigrowali do miast, wiedzy niezbędnej do obsługi maszyn. Z biegiem czasu dodawaliśmy do systemu szkolnictwa coraz więcej dziedzin wiedzy, ale nie zmieniliśmy podstawowej zasady: zapamiętaj materiał, który przekazują Ci nauczyciele – to wszystko, czego potrzebujesz, aby wykonywać dobrą robotę.

Gdzieś po drodze zapomnieliśmy, że szkoła daje dzieciom wiedzę, ale nie rozwija ich jako istot ludzkich. Ta część edukacji, która uczy, jak komunikować się z innymi ludźmi, jak dbać o siebie nawzajem, jak być pozytywnym elementem w społeczeństwie, została całkowicie pominięta. Rodzice tego już nie uczą, ponieważ dzieci nie ma w domu, szkoły też nie uczą, ponieważ nie były do tego stworzone, więc w rezultacie osiemnaście lat po narodzinach, słodkie dzieci, w których pokładaliśmy nadzieję, stały się w pełni wyrośniętymi, niepoprawnymi dzikusami. Dlatego dobrze jest, że szkoły zostały zamknięte; jest to kolejna korzyść społeczna płynąca z Covid-19.

Właściwy system edukacji powinien kłaść nacisk na więzi międzyludzkie, a nie na wpajanie informacji. Powinien uczyć dzieci, że ludzie o różnych poglądach nie są wrogami. Wręcz przeciwnie, pokazują nam perspektywy, które inaczej moglibyśmy przegapić. Nawet jeśli nie zgadzamy się z innymi ludźmi, nie wiedzielibyśmy, dlaczego myślimy tak, a nie inaczej, gdyby nie potrzeba wyrażenia naszych poglądów.

Co więcej, w świecie tak pełnym przeciwieństw łatwo zauważyć, że tak jak nic w naturze nie jest kompletne bez swojego przeciwieństwa, tak jest też z ludźmi. Kiedy mamy różne poglądy, może się wydawać, że spieramy się o to, czyja opinia jest poprawna, ale tak naprawdę przenosimy cały świat na wyższy poziom istnienia.

Podobnie, kiedy patrzymy na nasze stopy podczas chodzenia, wydaje się, że konkurują. Widząc je z góry, wiemy, że pozorna konkurencja tak naprawdę jest postępem całego organizmu w kierunku kolejnego miejsca, do którego chcemy się udać. Gdyby nie pozorna konkurencja, nie awansowalibyśmy w ogóle, stalibyśmy w miejscu.

Jednak dzieci nie uczą się tego wszystkiego w szkole; one tylko zapamiętują. Dlatego tak się cieszę, że w końcu doszliśmy do punktu, w którym możemy zacząć prawdziwą edukację, stać się ludźmi, a nie komputerami. Teraz być może jest nadzieja dla naszego gatunku.

Źródło:https://bit.ly/3h6IE0K


Fragmenty z lekcji 14.08.2020

каббалист Михаэль Лайтман Zbliżamy się do bardzo szczególnego kongresu – całkowicie wirtualnego, jak nigdy wcześniej. Tysiące ludzi zbierało się na fizyczny kongres i jeszcze dziesiątki, a nawet setki tysięcy podłączało się do niego wirtualnie. Jednak teraz cały kongres będzie wirtualny, wszyscy będą w tym samym położeniu i połączeni na równych zasadach. Wszyscy przeszli to samo prawidłowe przygotowanie. 

Nie ma znaczenia, że znamy już lekcje kongresowe i siebie nawzajem. Powiedziano: „Niech każdy dzień będzie dla ciebie jak nowy”, to znaczy, że musimy dokonać tej odnowy. Za każdym razem mamy dziesięć pierwotnych sfirot, ale już od nich i dalej cały czas podnosimy rozdzielczość 2 razy więcej, 3 razy, 4… 

Dlatego możemy czytać te same artykuły, ale wszystko zależy tylko od naszego połączenia determinującego osiągnięcie duchowe. W świecie duchowym poznanie nie zależy od jednego człowieka, a szczególnie w naszych czasach. Jako ostatnie pokolenie jesteśmy zależni od korekty wspólnego kli. Dlatego jakość zależy od ilości połączeń. Jest to charakterystyczna cecha naszych czasów.

Każda dziesiątka jest już gotowa jak jeden człowiek, by objąć się z innymi takimi samymi, połączonymi dziesiątkami, dołączając je jedna po drugiej do nieskończoności. Pozwólcie swojemu sercu rozdzielić się między wszystkie dziesiątki i pozwólcie Stwórcy wejść i odkryć się w tym ogromnym wspólnym sercu.

Dlatego ten kongres jest szczególny, nigdy nie byliśmy w takim stanie. I naprawdę mam wielką nadzieję, że zobaczymy przyzwoite wyniki i zrobimy postęp w kierunku celu, ponieważ jest to bardzo właściwe podejście. Po pierwsze musimy odkryć nasze kli Izrael, skierowane „prosto do Stwórcy”. I wtedy, po kongresie będziemy mogli już wyjść w szerokie masy z tą nową siłą i stworzyć tam miejsce dla odkrycia Stwórcy, dla wszystkich stworzeń.

To uzdrowi świat ze wszystkich problemów i nieszczęść, spowodowanych przez nasz rosnący egoizm, i napełni go Wyższą Siłą. Najważniejsze, aby osiągnąć połączenie między nami – żebyśmy wszyscy stali się, jak jedna dziesiątka. Na tym polega cel naszego zebrania, kongresu, sens naszego spotkania.

* * *

Cały ogromny system istnieje tylko dla jednego maleńkiego człowieka – wszystko jest stworzone dla niego, chociaż on tego nie rozumie i nie czuje. A wszystko inne przekazuje mu tylko stosunek Stwórcy do niego.

Duchowość nie jest oceniana według naszych ziemskich miar: kilogramami, litrami, kilometrami, a zależy od ilości elementów połączonych ze sobą. Jeśli istnieje tysiąc najmniejszych i najsłabszych dusz, ale zjednoczonych, to one mają znacznie większą wagę w duchowym świecie niż pięć-dziesięć dużych dusz. Jeśli mali ludzie jednoczą się między sobą, nawet nie ze względu na Stwórcę, to godne jest to uznania, ponieważ oni odkrywają związek ponad egoizmem.

Dlatego zjednoczone miasto nie może zostać pokonane. Jeśli ludzie jednoczą się nawet w celu przestępczym, ale są sobie wzajemnie oddani, wówczas zapewniona jest im ochrona z góry.

 * * *

Kongres musi stać się nasieniem, z którego wykiełkuje nowy świat. Najpierw musi być ziarno, kropla nasienia, wokół której zacznie rosnąć mięso i uformują się wszystkie systemy. Najważniejszą rzeczą jest kropla nasienia, pierwszy punkt. Jsteśmy właśnie tym początkowym punktem nowego świata i miejmy nadzieję, że kongres da całej ludzkości nowy kierunek. Wszyscy otrzymują takie same ciosy, dlatego też i rozwiązanie powinno być takie samo dla wszystkich.

 * * *

Jeśli rosnę bez połączenia z innymi, to przez to poszerzam swoją wizję tego świata. Wszakże w materialnym świecie wszystko określa się przez indywidualną siłę, ostrość umysłu. Każdy chce być wielki sam w sobie i na tym polega ogólne rozbicie.

A w świecie duchowym, moc jest liczona według liczby cząstek znajdujących się w połączeniu. Ile ich jest? Tysiąc, milion, miliard lub miliardy miliardów – tak mierzy się wielkość duchowego kli. Każdy – jest tylko jednostką wewnątrz dziesięciu sfirot. On nie może być większy czy mniejszy, sam nie jest w stanie się powiększyć. Może tylko połączyć się jeszcze z wieloma takimi jak on i tak zwielokrotni swoją moc.

Dlatego powiedziano, że „Opinia Tory jest przeciwna opinii obywateli”. Obywatel czuje, że on sam się powiększa, a opinia Tory bierze wszystkich. Jeśli łączę się z nimi, to czuję, że między nimi znajduje się Stwórca i objawia się, ujawniając wyższą rzeczywistość.

Moc duchową mierzy się liczbą pikseli, a moc materialna – jednym pikselem, powiększonym od dumy. 

Z lekcji przygotowania do kongresu 14.08.2020 


Przyszłość technologii: nauka technologii łączenia

Pod zdjęciem: CEO Amazona Jeff Bezos, CEO Facebook Mark Zuckerberg, CEO Google Sundar Pichai i CEO Apple Tim Cook podczas zaprzysiężenia przed przesłuchaniem podkomisji House Judiciary ds.Prawa antymonopolowego, handlowego i administracyjnego w sprawie „platform internetowych i siły rynkowej”, w budynku biurowym Rayburn House na Capitol Hill w Waszyngtonie, USA, 29 lipca 2020 r. Mandel Ngan / Pool via REUTERS

Duży wpływ na nasze codzienne życie, w taki czy inny sposób, mają największe amerykańskie firmy technologiczne. Informacje, na które jesteśmy narażeni, to co konsumujemy i nasze wirtualne interakcje zależą w dużej mierze od platform internetowych, które niedawno były pod ostrzałem na Capitol Hill w temacie sposobu prowadzenia działalności. Prezesi firm Amazon, Google, Facebook i Apple próbowali odpierać oskarżenia o stronnicze moderowanie treści, naruszenie prywatności i dominację rynkową utrudniającą konkurencję. Jednak pytanie, na które nadal nie znamy odpowiedzi, to w jakim stopniu te firmy przyczyniają się do zbliżania ludzi do siebie. Każde przesłuchanie, które nie zainicjuje takiej przemiany, będzie powierzchowne i bez znaczenia.

Cudowne umysły stojące za firmami technologicznymi mogą i powinny wykorzystać swoje umiejętności do tworzenia oprogramowania dedykowanego budowaniu połączeń, w tym symulatorów pożądanych relacji międzyludzkich i sposobów ich osiągnięcia. Chodzi o wizualizację doskonałej koegzystencji i współzależności, w której jednostki funkcjonują jak koła zębate, ucząc się kroków prowadzących do realizacji wizji idealnej integracji między ludźmi. Aby osiągnąć ten cel, gracz będzie postępował według stopniowego procesu na wielu poziomach zaawansowania, aż każdy z nich poczuje się komfortowo połączony.

Głęboką nieufność Amerykanów do takich gigantów technologicznych ujawniło badanie przeprowadzone w czerwcu przez Pew Research. Badanie 72% dorosłych Amerykanów, z którymi konsultowano się w ankiecie, stwierdziło, że duże firmy technologiczne mają zbyt daleko idącą „władzę i wpływy” w polityce. Na początku tego roku inna ankieta wykazała, że ​​65% ludzi nie uważa ekspansji branży, poprzez przejmowanie mniejszych konkurentów, za korzystną dla użytkowników.

Sposób, w jaki media społecznościowe zarządzają informacjami uważanymi za niewiarygodne i szkodliwe, jest również kontrowersyjny. Na znak protestu, ponad tysiąc firm wycofało swoje reklamy z Facebooka, aby zbojkotować platformę w związku z postawionymi jej zarzutami o bezczynności medialnej przeciwko mowie nienawiści.

Rozpal ogień miłości

Amerykańskie życie publiczne, zdominowane jest ze wszystkich stron przez nienawiść i brak spójności społecznej. Narastające niepokoje w Portland i innych dużych miastach, na dodatek do istniejącej już poważnej politycznej schizmy, która rozpaliła Amerykę w ostatnich latach – to pożar, którego nie można ugasić, dopóki wszystkie grupy nie znajdą wspólnej płaszczyzny, w której mogą wznieść się ponad różnice i zbudować wzajemne zaufanie i zrozumienie.

To właśnie burzliwa atmosfera w Ameryce daje ludziom niezwykłą możliwość do otwarcia oczu na pilną potrzebę jedności ponad wszystko co dzieli, ponieważ alternatywa jest niebezpieczna dla wszystkich. Jest napisane: „Nienawiść wywołuje walkę, a miłość zakrywa wszystkie przestępstwa” (Prz 10:12). Innymi słowy, czas ma kluczowe znaczenie dla stworzenia warunków zbliżenia się do siebie bez wymazywania naszych różnic, budując nad nimi baldachim braterstwa i szacunku, aby zapewnić spokój i pojednanie.

Giganci technologii informatycznych mogą odegrać pierwszorzędną rolę w torowaniu drogi do budowania bliskości, empatii i wzajemnego wsparcia między ludźmi, wbrew obecnie panującym zasadom. Padli ofiarą interesów politycznych, oszczerstw oraz odrażającego zastraszania i zawstydzania. Ale sama natura wyznacza granicę wszystkiemu, co nie promuje jakościowego połączenia ponad separacją i lukami.

Technologia połączenia

Obecna pandemia ukształtowała nową rzeczywistość, w której zrównoważone relacje międzyludzkie stają się jedyną drogą do osiągnięcia przez ludzkość stabilizacji i rozwoju. Dlatego świat wkroczył w erę deficytu nowej wizji – wzajemnego dawania we wszystkich przedsięwzięciach.

Potrzebujemy platform technologicznych, które w przyjazny dla użytkownika sposób zilustrują nam, jak właściwie łączyć się z innymi. Porażka lub sukces firmy zależy od jej zdolności do spełnienia i ułatwienia ludzkości osiągnięcia kluczowego celu, jakim jest osiągnięcie jedności.

Cudowne umysły stojące za firmami technologicznymi mogą i powinny wykorzystać swoje umiejętności do tworzenia oprogramowania dedykowanego budowaniu połączeń, w tym symulatorów pożądanych relacji międzyludzkich i sposobów ich osiągnięcia. Chodzi o wizualizację doskonałej koegzystencji i współzależności, w której jednostki funkcjonują jak koła zębate, ucząc się kroków prowadzących do realizacji wizji idealnej integracji między ludźmi. Aby osiągnąć ten cel, gracz będzie postępował według stopniowego procesu na wielu poziomach zaawansowania, aż każdy z nich poczuje się komfortowo połączony.

Firmy, które opracowują oprogramowanie i środki służące do rozwoju ludzkości, to nasza przyszłość, ponieważ stary paradygmat lekkomyślnej konkurencji stał się nieistotny w coraz bardziej współzależnej rzeczywistości. Zatem to, czego świat najbardziej potrzebuje w tej chwili, to bardziej spójna egzystencja. Nasza wspólna wizja i praca w tym kierunku zagwarantują wszystkim dobrobyt i pokój.

Źródło: https://bit.ly/2Fub3zT


Moje myśli na Twitterze, 15.08.20

 Wirus nie ustąpi, pojawią się jeszcze większe problemy – dopóki ludzie nie zrozumieją, że natura zmusza nas do integralnego zachowania – wspólne zjednoczenie z racjonalną konsumpcją, praca tylko w miarę konieczności, główne zajęcie – edukacja i zbliżenie między wszystkimi.

@Michael_Laitman


Prawdziwa terapia lecznicza dla zbolałej Europy

Nerwy Europy nie zostały uspokojone pompatyczną zapowiedzią bezprecedensowego funduszu stymulującego odbudowę gospodarki kontynentu, zniszczonej poważnie przez pandemię koronawirusa. Gwałtowny nawrót przypadków w krajach takich jak Hiszpania, Francja i Niemcy, w których sądzono, że COVID-19 jest pod kontrolą, udowodnił, że wirus i jego niszczycielskie skutki nie znikną w najbliższym czasie. Problem nie zostanie rozwiązany przez jedność europejskich portfeli, ale przez jedność ludzkich serc.

Potrzeba wdrożenia praw wzajemności i integracji, teraz w erze koronawirusa, jest bardziej widoczna niż kiedykolwiek wcześniej.

Zastrzyk 2 bilionów dolarów do europejskiego systemu gospodarczego został przeznaczony przez 27 przywódców Unii, jako dotacje i pożyczki dla najbardziej dotkniętych krajów członkowskich kontynentu. Ta olbrzymia transakcja, wciąż czekająca na ratyfikację przez Parlament Europejski była promowana, jako narodziny nowej Europy, ale warunki funduszu i plan wypłat wzbudziły oburzenie wśród jego przeciwników w bloku, którzy uważają lek ten za gorszy niż choroba.

Chociaż pakiet naprawczy może wydawać się ważną odpowiedzią na najpilniejsze potrzeby Europy, umowa w najlepszym przypadku może zapewnić rozwiązanie jedynie na poziomie kosmetycznym. Dlaczego tak jest? Dzieje się tak, ponieważ, jak to wyrażono kilkadziesiąt lat temu, kiedy powstawał blok narodów, połączenie takich partnerów nie mogło przynieść żadnego dobrego rezultatu. Jak jest napisane: „Rozproszenie niegodziwców jest dobre dla nich i dla świata”. (Miszna, Sanhedrin 71b). Przez „niegodziwców” nasi mędrcy rozumieli tych, którzy są kontrolowani przez ich egoistyczną naturę prowadzącą do podziałów, i odnoszącą korzyści cudzym kosztem. Innymi słowy Unia Europejska jest tylko kamuflującą przykrywką dla fałszywej jedności i tak będzie, dopóki nie zmieni się samolubna natura ludzi.

Brak równowagi w Europie i wewnętrzne, egoistyczne spory w obrębie bloku nie pozwolą członkom łączyć się sercami. Są wobec siebie oschli. Od czasu powstania UE, jej członkowie nie okazywali sobie wzajemnej troski o dobrobyt i stabilność, ani nie podejmowali wysiłków, aby wychować przyszłe pokolenia tak, aby stały się bardziej odpowiedzialne i troszczące o siebie nawzajem. Tak więc, dopóki egoistyczna natura człowieka pozostaje niezmieniona, nie może dojść do prawdziwej przemiany w społeczeństwie.

Niemniej jednak pandemia koronawirusa nieustannie przypomina nam, że bardziej niż kiedykolwiek wcześniej nie mamy innego wyjścia, jak pójść w kierunku autentycznej jedności między ludźmi. Społeczeństwo ludzkie wyłoniło się, jako integralny globalny system łączący narody, gospodarki i kultury, a zatem problemy, których doświadcza Europa i świat mają również wspólny korzeń: wąski i okrutny egoizm.

Lekarstwo na te problemy znaleźć można w metodzie edukacyjnej opracowanej specjalnie w celu pokonania problemu – wszędzie czyhającego egoizmu. Dlatego kryzys można rozwiązać tylko za pomocą kompleksowego podejścia, które uwzględnia więzi międzyludzkie, jako kluczowy czynnik umożliwiający długotrwałe rozwiązanie problemu. Bez relacji międzyludzkich głęboko zakorzenionych w integracji i prawdziwej trosce o innych, wszystkie górnolotne zmiany skazane są na niepowodzenie.

Gdyby plan UE, jako główną klauzulę zawierał wezwanie do edukacji, albo żądanie rozszerzenia nowych stosunków międzyludzkich na całym kontynencie, a nawet załącznik w postaci deklaracji zamiaru zbliżenia się obywateli do siebie, można by spojrzeć na to z nadzieją, że coś może się udać. Ale nie ma takiej podstawy w umowie, nie ma skłonności do łączenia się ani wniosku o obalenie władzy ego. W związku z tym nie możemy oczekiwać niczego dobrego po zwykłych czynnościach technicznych – od samego złożenia podpisu na dokumencie.

Nawet gdyby UE miała do zainwestowania miliard euro więcej, nadal nie przyniosłoby to pozytywnych skutków. Wręcz przeciwnie, doprowadziłoby to do jeszcze silniejszego oporu i starć, do wojen i ciężkich walk oraz do wybuchu nowych plag.

Dlaczego tak się dzieje?

Dzieje się tak, dlatego, że plan stymulacji gospodarki nie uwzględnia równowagi społeczeństwa z prawami natury, prawami tworzącymi integralny system, w którym wszystkie części niezależnie od ich wymiaru i statusu, pełnią niezbędną rolę i uzupełniają się wzajemnie w prawidłowym funkcjonowaniu systemu.

Potrzeba wdrożenia tych praw wzajemności i integracji jest teraz bardziej widoczna w erze koronawirusa niż kiedykolwiek wcześniej. Teraz natura wymaga, abyśmy zdali sobie sprawę z bankructwa naszych przeszłych egoistycznych systemów w społeczeństwie i doszli do nowej, zjednoczonej świadomości. Nawet prosta myśl w kierunku prawdziwego zjednoczenia byłaby wielkim krokiem nie tylko w kierunku narodzin nowej Europy, ale także narodzin nowego świata.

Źródło: https://bit.ly/30NFIk4


Moje myśli na Twitterze, 13.08.20

Nie wiemy jak w nowych warunkach zorganizować życie. Ciosy w rzeczywistości jeszcze się nie rozpoczęły, a my już jesteśmy w całkowitej dezorientacji i staramy się starymi sposobami kontynuować istnienie. Naiwnie mając nadzieję, że można powrócić do tego, co było. Ludzkość musi zrozumieć, że powrotnej drogi nie ma.

@Michael_Laitman


Dobry powód, dla którego społeczeństwo ludzkie jest takie złe

Król Salomon już nam powiedział: „Do mrówki się udaj, leniwcze, patrz na jej drogi – bądź mądry” (Prz 6:6). Nie tylko mrówki, ale każde zwierzęce społeczeństwo jest bardziej troskliwe i uporządkowane niż jakiekolwiek ludzkie społeczeństwo. Mają jasne prawa, wzajemną odpowiedzialność, szanują się i kochają.

Kiedy przechodzimy od egocentrycznej egzystencji do troszczenia się o innych, nasz światopogląd rozszerza się i zaczynamy doświadczać świata na znacznie głębszym poziomie.

My, natomiast, mamy niejasne prawa, co samo w sobie nie ma znaczenie, ponieważ i tak ich nie przestrzegamy. Jesteśmy nieufni wobec naszych rządów, niedbali wobec naszych sąsiadów, konkurencyjni i przebiegli wobec współpracowników, czujemy się samotni i niepewni siebie w okrutnym świecie.

Ale jest dobry powód dla tego bałaganu, jaki robimy w naszych społeczeństwach. Społeczeństwo ludzkie i społeczności zwierzęce mają zupełnie inne cele. Zwierzęta działają instynktownie. Nie muszą decydować o prawach swojego społeczeństwa, które zasady są słuszne, a które nie. Ich zachowania społeczne są zakodowane w genach i nie czują potrzeby ich zmiany, ponieważ te zasady ich chronią.

Początkowo, ludzkie społeczeństwa budowane były w tym samym celu, ale ten cel już nie jest istotny. Współczesne społeczeństwa ludzkie nie są budowane po to, by chronić nas przed wrogami; są budowane po to, by wynosić nas ponad nasze ego. Nasze relacje społeczne odzwierciedlają egocentryczną naturę naszych relacji, i jeśli będziemy na tyle odważni, by spojrzeć na siebie w lustrze, zobaczymy kim jesteśmy i zaczniemy to zmieniać.

Kiedy przechodzimy od egocentrycznej egzystencji do troski o innych, nasz światopogląd rozszerza się i zaczynamy doświadczać świata na znacznie głębszym poziomie. Tak długo, jak jesteśmy ograniczeni do własnych potrzeb, wszystko, co widzimy, to nasze własne pragnienia. Ale kiedy widzimy potrzeby innych, odczuwamy ich myśli, nadzieje, wyzwania i to, jak sobie z nimi radzą. Tak jak my sami postrzegamy siebie, jako cały świat, tak samo i wszyscy inni postrzegają siebie. Im więcej ludzi, na których nam zależy, tym więcej światów „wchłaniamy” w siebie, i tym bogatszy staje się nasz własny świat.

Z tego powodu, ludzkie społeczeństwo nie zostało zbudowane na instynktach, ale na ludziach, którzy pielęgnują wzajemne powiązania, aby uzyskać głębsze zrozumienie i świadomość siebie, ludzi wokół nich i całego świata.

Źródło: https://bit.ly/2Di9swy


Błyskawiczne odpowiedzi kabalisty, 17.05.2020

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Dlaczego egoizm ugina się tylko przed strachem?

Odpowiedź: A przed czym jeszcze powinien się kłaniać? On chce się napełnić wszystkim-wszystkim, oprócz strachu i pustki. Tylko tego się boi.

Pytanie: Jak możemy mimo wszystko połączyć takie niezgodne kategorie, jak egoizm i altruizm?

Odpowiedź: One łączą się tylko będąc jeden nad drugim. Nazywa się to „wiarą ponad wiedzą”, gdy kategoria altruistyczna staje się ważniejsza niż egoistyczna. Tak ją określacie, gdy studiujecie naukę Kabały.

Pytanie: Jeśli mężczyzna – to siła obdarzania, kobieta – siła otrzymywania, to dlaczego jest tak wiele par tej samej płci?

Odpowiedź: Po pierwsze samo sformułowanie pytania jest nieprawidłowe. Z punktu widzenia duchowości mężczyźni i kobiety różnią się od siebie tylko swoimi egoistycznymi właściwościami. U mężczyzn przejawiają się one na swój sposób, u kobiet na swój. Ale jedni i drudzy są egoistami. A pary – to zwierzęcy związek między ludźmi, który nie ma nic wspólnego z duchowością.

Pytanie: Jak rozumie się miłość i przyjaźń w Kabale?

Odpowiedź: Miłość i przyjaźń mają odniesienie tylko do tych ludzi, z którymi duchowo rozwijam się wewnątrz swojej kabalistycznej grupy. Oprócz tego istnieje jeszcze rodzina, dzieci, ale są to zupełnie inne wzajemne, codzienne relacje.

Pytanie: Jak odnosi się Pan do informacji o czipowaniu i technologii 5G?

Odpowiedź: To wszystko nie ma nic wspólnego z duchowością i dlatego mnie nie interesuje.

Pytanie: Czy w przyszłości znikną pieniądze? I jeśli, na przykład posiadam dwa mieszkania, czy będę musiał jedno z nich oddać?

Odpowiedź: Nikomu nic nie jesteś winien. I pieniądze nie znikną, być może zmienią swoją istotę – nie będzie papierowych banknotów ani monet, ale będzie coś innego. Ale jako takie nie znikną, dlatego że są odpowiednikiem komunikacji.

Pytanie: Jaką rolę będzie odgrywać medycyna w nadchodzącej przyszłości? Na jakich wartościach powinna się rozwijać?

Odpowiedź: Tylko na tym, aby podtrzymywać życie człowieka, by mógł się duchowo wznosić.

Pytanie: Czy ma Pan pewność, że poprawnie odpowiada Pan na zadane pytania?

Odpowiedź: Tak, jestem pewien!

Pytanie: Jak zmusić się do powstrzymania emocji, kiedy one nie słuchają i wylewają się ze mnie?

Odpowiedź: Niech się wylewają, nie ma w tym nic strasznego. Czyż nie jesteśmy ludźmi? Wszystkim to się zdarza i mnie też. Lepiej jest wylewać.

Pytanie: Jakie są najbardziej altruistyczne zawody?

Odpowiedź: Najbardziej altruistycznym zawodem jest nauczyciel Kabały.

Pytanie: Ilu naprawionych z egoizmu ludzi może zmienić ten świat i kiedy to nastąpi?

Odpowiedź: Zasadniczo świat zmienia się wraz z nami wszystkimi. Każdy z nas nieustannie zmienia świat cierpiąc lub próbując zrobić coś dobrego, pozytywnego. Nie martw się. Pomyśl o swoim właściwym udziale w tym, a wszystko inne się ułoży.

Pytanie: Jak zachować wewnętrzną przynależność do religii i rozwinąć pragnienie naprawienia siebie i świata wokół siebie?

Odpowiedź: A co ma z tym wspólnego religia? Nie należę do takiego środowiska i nie mam nic wspólnego z religiami. Dlatego nie mogę ci nic poradzić.

Pytanie: Czy nasze myśli wpływają na świat?

Odpowiedź: Zdecydowanie! Nic poza myślami nie wpływa na świat. Świat i wszystko, co w nim istnieje – to jest właśnie myśl. Istniejemy w myśli i wokół nie ma nic innego: ani materii, ani ruchu. To wszystko jest – w myśli.

Pytanie: Im bardziej zagłębiam się w studiowanie Kabały, tym więcej wątpliwości pojawia się we mnie, zaczynając od pytania, czy to czego naucza Kabała jest prawdą, i kończąc na tym, czy mogę dojść do końca, podnieść się nad egoizmem. Co Pan poradzi takim osobom jak ja?

Odpowiedź: Kontynuować zwątpienie, najlepiej mocniej, dlatego że tylko w ten sposób dojdziesz do prawdy.

Z lekcji w języku rosyjskim, 17.05.2020


COVID-19 nas zjednoczy (nawet wbrew naszej woli)

Oprócz plotek o zbliżającej się szczepionce, rządy i gminy stoją w obliczu rzeczywistości przedłużającej i szybko rozprzestrzeniającej się pandemii koronawirusa. Niektórzy przywracają zakaz wyjścia a inni błagają mieszkańców o przestrzeganie instrukcji, zachowanie odległości dwóch metrów i noszenie maseczek. Jeszcze inni nakładają grzywny na mieszkańców, a w miejscach, gdzie rządy centralne są zbyt słabe, by egzekwować zasady, np. Salwador, gangi wymuszają zamknięcia kijami bejsbolowymi lub – jak w Kolumbii – bronią.

Rządy, obywatele, zamożni, cierpiący, kapitaliści i socjaliści – każdy musi przekroczyć swoje ograniczone wizje i spojrzeć na całość, na integralną całość, którą jest cała ludzkość i cała rzeczywistość. Tylko wtedy, gdy będziemy działać jednakowo, będziemy wiedzieć, co zrobić, aby wyleczyć nasze społeczeństwo i wyleczyć się z wirusa.

Ale zakaz wyjścia nie jest planem pracy; jest to środek nadzwyczajny, który w najlepszym przypadku może zahamować rozprzestrzenianie się wirusa, ale go nie usunie. Zaraz po zniesieniu ograniczeń, infekcje powracają z zemstą. Co gorsza, w niektórych przypadkach, tak jak w przypadku argentyńskiego trawlera Echizen Maru, wydaje się, że wirus pojawił się dosłownie znikąd: cała załoga statku została przetestowana z wynikiem negatywnym, przed wypłynięciem przeszła dwutygodniową izolację i wypłynęli w morze. W jakiś sposób po tygodniach na morzu, bez kontaktu z zewnątrz, nagle praktycznie cała załoga zachorowała na COVID.

Koronawirus to tajemniczy intruz. Początkowo myśleliśmy, że atakuje tylko płuca, i że dotyczy wyłącznie chorych lub starszych. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że zakres działania wirusa jest znacznie szerszy niż tylko płuca, powoduje krzepnięcie krwi i wpływa na inne części ciała. Potem zdaliśmy sobie sprawę, że dotyczy to nie tylko osób starszych, ale wszystkich, nawet embrionów i niemowląt, na przykład doszło do masowego zakażenia w jednym hrabstwie w Teksasie, w którym 85 niemowląt w wieku poniżej jednego roku miało pozytywny wynik testu na koronawirusa.

Jakby tego było mało, ONZ „ostrzega przed globalnym kryzysem zdrowia psychicznego spowodowanym pandemią COVID-19”, a pacjenci i lekarze zgłaszają „zaburzenia mózgu występujące u pacjentów wychodzących z łagodnych postaci COVID-19”. Nic dziwnego, że sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres mówi, że świat jest „w punkcie krytycznym.”

Pan Guterres nie tylko obserwuje stan świata, ale także wskazuje przyczynę: brak wzajemnej odpowiedzialności. W Daily Mail, Guterres stwierdził, że kryzys COVID-19 „wszędzie ujawnia błędy i fałszerstwa: kłamstwo, że wolny rynek może zapewnić opiekę zdrowotną wszystkim… złudzenie, że żyjemy w postrasistowskim świecie, mit, że płyniemy na tej samej łodzi” oraz, że kraje rozwinięte mocno zainwestowały we własne przetrwanie i „nie zdołały, w tych niebezpiecznych czasach, zapewnić wsparcia potrzebnego krajom rozwijającym się.”

Rekonstrukcja po awarii

Na naszych oczach niewidzialne zagrożenie niszczy naszą cywilizację. Umieścił lustro, które ujawniło brak połączenia między nami i alienację, jak to dobrze określił Guterres. Obrócił w ruinę nasze złudzenia, co do nas samych. Nasza cywilizacja uprzywilejowanych dobiegła końca i z wraku powstanie nowa ludzkość.

Krok po kroku będziemy prawdziwie, w naszych sercach, pojmować, że ludzkość podlega tym samym prawom, które rządzą całym wszechświatem. Nie zdajemy sobie jeszcze sprawy, że jesteśmy częścią natury, jesteśmy przez nią stworzeni, a zatem podlegamy jej prawom. Podobnie jak homeostaza, czyli równowaga między różnymi, ale współzależnymi elementami, rządzi w całej naturze, tak równowaga między otrzymywaniem a dawaniem musi rządzić społeczeństwem ludzkim.

Ludzkość jest integralną jednostką, niepodzielną całością, która wydaje się być podzielona tylko z powodu naszej egocentrycznej perspektywy. Kiedy patrzymy na świat, staramy się czerpać przyjemność lub unikać bólu. W ten sposób analizujemy, która część tego, co widzimy, przyniesie nam większe korzyści lub mniej zaszkodzi. Nieumyślnie dzielimy integralny świat na części i nie dostrzegamy integralnej rzeczywistości.

Na przykład z powodu tej zaburzonej percepcji nasze serca zawsze żałują upolowanego zwierzęcia, gdy oglądamy filmy przyrodnicze. Nie zdajemy sobie sprawy, że drapieżniki utrzymują stado w zdrowiu, jedząc głównie chore i stare zwierzęta, zapobiegają przeludnieniu i wynikającemu z niego zubożeniu roślinności. Utrzymanie bujnej roślinności zmniejsza erozję gleby, co zapobiega erozji brzegów strumieni i zapobiega lawinom błotnym i gwałtownym powodziom. Kiedy patrzysz przez pryzmat integralności, nie ma dobra ani zła; jest homeostaza, całość. Kiedy patrzysz przez pryzmat osobistej korzyści, jest tylko dobro lub zło, zranienie lub bycie zranionym.

To smutny świat, który dobiegł końca dzięki COVID-19. Wirus przyszedł, aby wprowadzić nas do integralnego świata, w którym wszystko jest jednością, kompletne, nierozdzielne i niepodzielne. Najwyraźniej wirus prowadzi nas tam wbrew naszej woli. Ale jest silniejszy od nas, więc im bardziej nalegamy w kierunku separacji, tym bardziej będziemy cierpieć. Żaden przywódca nie będzie w stanie z tym walczyć, żaden protest nie będzie w stanie przywrócić gospodarki, a żadna szczepionka nie zatrzyma transformacji społeczeństwa.

Płyniemy na tej samej łodzi, chociaż się tak nie zachowujemy. Jeśli będziemy tak dalej postępować, wszyscy utoniemy. Dlatego każda osoba, która rozumie sytuację, musi kontynuować przekaz. Rządy, obywatele, zamożni, cierpiący, kapitaliści i socjaliści – każdy musi przekroczyć swoje ograniczone wizje i spojrzeć na całość, na integralną całość, którą jest cała ludzkość i cała rzeczywistość. Tylko wtedy, gdy będziemy działać tak samo, będziemy wiedzieć, co zrobić, aby wyleczyć nasze społeczeństwo i wyleczyć się z wirusa.

Źródło: https://bit.ly/2DGIZIx