Nic dla siebie – wszystko dla innych

Pytanie: Czy nauka Kabały zapewnia jakieś dowody dla początkujących? Jak mogę mieć pewność, że znajduję się na właściwej drodze?

Odpowiedź: Nie masz żadnej pewności i żadnych dowodów. Jeśli nie chcesz – odejdź.
Jest to stan prowadzący do wejścia w duchowy wymiar. Alternatywą jest cierpienie, które ostatecznie tak czy tak zmusi cię do tego, aby zaakceptować ten warunek.

Jeśli nie potrafisz się anulować i odmówić zapłaty – nie wejdziesz do duchowości. Naprawdę nie słyszałeś o tym jeszcze? Szukasz dowodów, bodźców, motywacji – to zrozumiałe, inaczej nie może być. Roszczenia te są całkowicie naturalne, ale niestety nie ma dla nich miejsca. Wzbudzane są one w tobie tylko po to, abyś mógł się nad nimi wznieść.

Nawet wsparcie przyjaciół nie może służyć ci za nagrodę. Bo w głębi duszy nie możesz ich znieść i nigdy nie połączyłbyś się z tymi ludźmi. Dlatego nie chodzi tu o przyjaźń i jej zalety.

Dziś po prostu nie jest ci jeszcze znane, co oznacza pierwsze ograniczenie (Cimcum Alef), ekran i odbite Światło. W rzeczywistości nigdy nic nie otrzymasz. W tej chwili, w której wejdziesz w duchowość, stwierdzisz, że od samego początku znajdowałeś się w niej, ale nie mogłeś jej dostrzec. Dopiero w tym momencie, gdy jesteś gotów zrezygnować, zrzec się wszystkiego, będziesz postrzegał ją w naczyniach dawania – w żadnym wypadku nie dla siebie samego, lecz tylko dla innych.

Pytanie: Czy mimo to, może nas pan jakoś pocieszyć?

Odpowiedź: Nie mam zamiaru nikomu mydlić oczu.

Nasza grupa i przyjaciele na całym świecie, którzy są z nami połączeni, muszą znać prawdę: duchowość znajduje się ponad ludzkimi siłami. Jeśli człowiek ma punkt w sercu, to rozumie, że jest to prawidłowe. I choć czasem przeszkoda wydaje się nie do pokonania, jednakże tylko to jest prawdą i nic innego.

Tak więc, zanim odkryjesz całą prawdę, wiedz, że każdorazowe korzystanie z egoistycznych pragnień, każdy związek z nimi, to nie jest duchowa droga.

– Czy będę miał z tego przynajmniej cokolwiek?
– Nic!
– Co mogę uzyskać?
– Nic nie uzyskasz!
– A duchowe osiągnięcia?
– Duchowe osiągnięcia to przeciwieństwo otrzymywania. Trzeba odpychać, odrzucać, nie chcieć otrzymywać nic dla siebie. Twoje całe ogromne pragnienie otrzymywania, którego dzisiaj jeszcze nie znasz, twój cały egoizm wznosisz z „brzucha” do „głowy” – i odpychasz go całkowicie. W ten sposób kształtujesz prawdziwą „głowę” – ekran i odbite Światło. Cokolwiek przychodzi do ciebie, nie bierz nic dla siebie, ale oddaj wszystko innym. I nikt nie powinien wiedzieć, że to zrobiłeś, bo to też mogłoby służyć jako „przekupstwo”.

I wtedy zaczynasz czuć, co to znaczy być na poziomie Stwórcy…

Twój punkt w sercu zobowiązany jest zaakceptować to. Ponieważ to jest prawda i w niej są zawarte takie właściwości. A każdy, kto nie zgadza się z tym, może odejść. Tacy ludzie są sympatykami, ale nie kabalistami.

Pytanie: Tak więc wychodzi na to, że staramy się osiągnąć coś nierealnego?

Odpowiedź: To prawda. Dla Ciebie, dla Twoich naczyń-pragnień jest to nierealne, przeciwstawne. Dlatego jest napisane: „Ujrzałem odwrotny świat”.

Pytanie: A jednak, coś chcemy osiągnąć? Co widzimy w duchowości?

Odpowiedź: Baal HaSulam pisze o tym w liście 8: „Wszystko, co dzieje się w świecie, ma godny, zaszczytny cel, który jest określany jako “kropla jedności”. Gdy mieszkańcy “ziemskich domów” przejdą przez wszystkie zgryzoty, okropności, przez cały absolut pychy, która oddali się od nich – otwiera się szczelina w ścianie serca, które z natury stworzenia jest zupełnie niewrażliwe. I stają się oni godni umieszczenia tej kropli jedności w swoim sercu.

I odwrócą się oni podobnie jak odcisk pieczęci i zobaczą na własne oczy, że wręcz przeciwnie, właśnie poprzez te okropności zdolni są do poznania absolutu, który jest oddalony przez niezgodną z Nim pychę. Tam i tylko tam jest zlanie się z samym Stwórcą i tam może królować kropla jedności”.

Z lekcji do Nauki dziesięciu Sfirot, 01.02.2013