Nagroda i kara w naszym życiu, cz. 3

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Żyjemy w tym świecie jak małe dzieci, które czują się ukarane za to, że matka nie daje im cukierków i coca coli, wiedząc, że jest to szkodliwe. Kto jest tą matką?

Odpowiedź: Matka – jest to ogólny system, natura, naturalne prawa, w których istniejemy. System zajmuje się nami planowo, systematycznie, krok po krokuformując w nas prawidłowy stosunek do rzeczywistości i stopniowo nas z nią zapoznając, żebyśmy otworzyli oczy i zobaczyli prawdziwy świat.

Podobnie, jak małe dziecko, które widzi tylko niewielką część świata – bardzo płaski i ograniczony obraz. Ono nie rozumie systemu zarządzania krajem i światem, nie wie, jak to wszystko działa.

Nawet nie wszyscy dorośli wiedzą, jak jest zbudowane państwo i jak ono funkcjonuje, według jakiej zasady pracują wszystkie jego systemy. Większość niepokoi tylko to, co ich bezpośrednio dotyczy, na przykład niewywiezione śmieci wokół domu.

Jak człowiek w miarę wzrostu, zapoznaje się z systemami zarządzania państwem, tak i my musimy zapoznać się z naturalnymi systemami, które nami zarządzają.

Pytanie: Matka – jest to symbol ciepła, miłości, troski, wszystkiego, co jest najlepsze w życiu człowieka. A dlaczego, patrząc na swoje życie, nie widzę, żeby świat odnosił się do mnie z taką miłością i troską? Wręcz przeciwnie, ja otrzymuję ciosy ze wszystkich stron.

Odpowiedź: Myślimy, że miłość natury powinna wyrażać się w zrozumiałej dla nas formie. Ale czy my prawidłowo sobie ją wyobrażamy? Myślę, że jeśli istnieje cel, który powinienem osiągnąć w swoim rozwoju, to matka zobowiązana jest cały czas dbać o to, żebym był ukierunkowany na ten cel.

Przecież mój obecny stan w moim egoizmie jest bardzo zły. I muszę jak najszybciej wydostać się  z tego zła i przejść do dobra. Dlatego matka stwarza mi niezbędne do tego warunki. Ona nie popycha mnie na siłę i nie pogania ostrym kijem, ale cały czas daje mi możliwość postępowania naprzód. I ja muszę ją zrozumieć!

Problem jest w tym, że nie rozumiemy, jak natura nami zarządza. Jak tylko zaczynam to rozumieć i staram się włączyć w ten proces, to natychmiast wszystko się zmienia.

Przecież staram się dostrzec, gdzie jest matka, czego ona chce ode mnie w każdym momencie, w każdym stanie, dokąd ona stopniowo mnie kieruje, co muszę teraz robić i najważniejsze, o czym myśleć? Jak powinienem postrzegać świat i odnosić się do tego, co się dzieje, cały czas zmieniając swój stosunek do niego i rozwijać swoją świadomość?

Jeśli cały czas myślę, że nie ma nikogo oprócz wyższej siły, czyli że matka natura stale mną się zajmuje, zawsze chcąc dla mnie tylko dobra, to będę stale poruszać się we właściwym kierunku. Możliwe, że po drodze będę czasami popełniał błędy i natykał się na przeznaczone dla mnie granice: to z lewa, to z prawa, ale w końcu, mimo wszystko będę kontynuował poruszanie się do przodu. Będę znajdował się pod stałą kontrolą i osiągnę cel.

Matka jest ukryta, ale stopniowo odkrywam ten system, sądząc po moich zderzeniach z nią i po analizie swoich działań, co zrobiłem prawidłowo, a co nie. W ten sposób zrozumiem, co to jest nagroda i kara.

Ciąg dalszy nastąpi …

Z rozmowy na temat nowego życia, 02.02.2017