Moje myśli na Twitterze, 28.10.20

Koronawirus jest wirusem duchowym. Reaguje na ducha, który mieszka między ludźmi. Karmi się nienawiścią, która istnieje między nami. Rozwija się i żyje w niej. Im więcej jest między nami wrogości, konfliktów i odrzucenia, tym wygodniej jest wirusowi i rozmnaża się w tym pożywnym środowisku.

Wzajemna bliskość jest w stanie zdezynfekować miejsce, w którym żyje wirus, wewnątrz naszej wzajemnej nienawiści. Oddziela nas obowiązkowa odległość, której nie możemy przekroczyć, aby się do siebie zbliżyć – ta przestrzeń jest pełna narzekań i konfliktów. To sprzyjające środowisko dla wirusa.

Natura prowadzi nas do nowego stanu. Jesteśmy zobowiązani zdać sobie sprawę z tego, co się dzieje i dostosować się. Dopóki tego nie zrobimy, nic się nie zmieni. Nie możemy oddawać dzieci do szkół, a dorosłych posyłać do pracy – będziemy siedzieć w domu, dopóki nie zrozumiemy, że musimy zachowywać się w nowy sposób.

@Michael_Laitman