Kongres w Sankt Petersburgu: poczuć swoją prawdziwą naturę

каббалист Михаэль ЛайтманKongres w Soczi. Lekcja 4

Jeden z wykładów, który jest planowany na kongresie w Sankt Petersburgu, nazywa się „Obieg egoizmu w naturze.” Bo co jest jeszcze w naturze, oprócz tego?

Każdy musi wyciągnąć na zewnątrz cały swój egoizm, opowiedzieć, jak lubi grzebać się w nim, podobnie do żuka w nawozie. Nie płakać nad tym i nie bić się w pierś, a normalnie, poważnie poczuć to, co powiedział Stwórca: „ Ja stworzyłem egoizm i stworzyłem światło, Torę dla jego naprawy”.

Musimy wyciągnąć wszystko na zewnątrz, co jest w nas, i napisać piosenkę, jaki jestem wewnętrznie brzydki i jak bardzo kocham swoją brzydotę. Nasza sprzedajność, wewnętrzne kłamstwo, niezdolność widzieć prawdę, niemożność kochania  i oddawania – wszystko to musi w niej brzmieć.

Musimy jak najlepiej to poczuć, żebyśmy naprawdę  poczuli obrzydzenie do siebie samych. Ale najważniejsze w każdym przejawie naszych pierwotnych strasznych właściwości jest to, że one nie pozwalają  nam się zjednoczyć.

Pytanie: Staramy się zawsze zakończyć dzień w pozytywnym nastroju. Ale w tym przypadku czy lepiej jest, gdy wszyscy pójdą spać w rozbitym stanie, pod wpływem ujawnionego egoizmu?

Odpowiedź: Nie, uważam, że ujawnienie własnego „zgniłego” wnętrza powinno być radosnym odczuciem. Bo przecież w końcu zrozumieliśmy diagnozę  naszej „choroby“, jak u człowieka, u którego odkryli przyczynę  jego złego stanu. A następnego dnia przyjdzie i otrzyma lekarstwo, ale on dobrze wie, w czym jest  przyczyna choroby  i cieszy się z tego.

Z 4 lekcji kongresu w Soczi, 25.08.2014