Interpretacja snu – w środkowej linii

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: W Torze istnieje wiele opowieści o tym, jak sny wpływają na całe życie człowieka. Na przykład, Jakub zobaczył we śnie drabinę, prowadzącą do nieba, po której opuszczali się i wznosili aniołowie.

A Józef rozszyfrował sen Faraona i jego ministrów, i ostrzegł o zbliżającym się głodzie w Egipcie. Skąd mieli oni taką zdolność przewidywania przyszłości i nie tylko dla siebie, ale dla wszystkich ludzi, żyjących w tamtych czasach?

Odpowiedź: Wszyscy ludzie, podobni do Jakuba, którzy trzymają się „środkowej linii”, posiadają takie zdolności. Środkowa linia – jest to umiejętność korzystania z dwóch sił natury: siły dobra i siły zła, egoizmu, budując z nich prawidłowe połączenie. To połączenie nazywa się środkową linią.

Tacy ludzie posiadają zdolność zmiany przeznaczenia: życia całego społeczeństwa, a w szczególności swojego własnego. Tak się stało z Jakubem, w wyniku czego wzniósł się on z poziomu Jakuba (z małego stanu) na stopień Izrael (dużego stanu). Następnie podobna historia z interpretacją snów wydarzyła się Józefowi.

Najważniejsze – to nie zobaczyć sen, a odszyfrować go i znaleźć rozwiązanie. Józef sam nie widział snów, a wyjaśniał sny innych: sny Ministrów, a następnie Faraona. A wszystko to dlatego, że trzymał się środkowej linii i poprzez nią mógł zobaczyć wszystkie wynikające z tego procesu skutki.

Ale musimy zrozumieć, że Tora nie mówi o materialnych wydarzeniach – nie o tym, jak jakiemuś ministrowi przyśnił się sen, a potem przyszedł Żyd i odgadł, jakie wydarzenia ten sen zapowiada. Mowa jest o duchowych kategoriach. Tora nie mówi o tym, co dzieje się w tym świecie, o czyichś wizjach w czasie snu.

Tora mówi o wznoszeniu się po stopniach duchowej drabiny na miarę rozwoju człowieka i jego zbliżania się do Stwórcy. Człowiek, „Adam” oznacza „podobny” (dome) do Stwórcy. Cała Tora wyjaśnia, jak osiągnąć całkowite podobieństwo z wyższą siłą. Człowiek zajmujący się takim samorozwojem nazywa się Izrael (jaszar-el), to jest idący „prosto do Stwórcy”.

W sensie duchowym, sen jest to przejście ze stanu, w stan, ze stopnia, na stopień. Podobnie, jak w samochodzie dla przełączenia w skrzyni biegów z pierwszego biegu na drugi trzeba przejść przez neutralny bieg. Taki „neutralny bieg” – jest to sen.

Jeśli chcemy z pracy na drugim biegu przejść na trzeci, to musimy od nowa powrócić do neutralnego biegu, w sen. Stamtąd można już przejść do trzeciego biegu.

Pomiędzy stopniami, roboczymi biegami, potrzebny jest stan, który wiąże poprzedni aktywny stan z następnym. W skrzyni biegów silnika on nazywa się neutralnym, a w ludzkim życiu nazywa się nocą, snem, zniknięciem wewnętrznej energii.

We śnie tracimy całe napełnienie, które otrzymaliśmy w poprzedni dzień, i w ten sposób przygotowujemy się do jutrzejszego dnia. Wszystko to odnosi się do procesu rozwoju człowieka, za każdym razem podnoszącego się na coraz wyższy poziom świadomości. Między wzniesieniami przeżywa on stan zwany snem.

We śnie podsumowuje on całą otrzymaną wcześniej informację i ze względu na fakt, że teraz ją rozumie i czuje, odkrywa w sobie nowe narzędzia, przygotowując się do jutrzejszego dnia.

Z rozmowy o nowym życiu, 11.01.2015