Fragmenty z porannej lekcji 16.11.2018

каббалист Михаэль Лайтман Z lekcji na temat „Praca w wiedzy i wierze ponad wiedzą“

Stworzenie nie może inaczej poznać rzeczywistości jak, tylko na podstawie kontrastu przeciwieństw. Koniecznie musimy poczuć siebie i to, co jest poza nami, bo tylko w taki sposób postrzegamy rzeczywistość.

Dlatego najpierw rozwijamy nasze egoistyczne postrzeganie rzeczywistości w pragnieniu rozkoszować się. I po kilku tysiącach lat rozwoju, po osiągnięciu pewnego poziomu egoistycznej percepcji gotowi jesteśmy przejść do percepcji prawdziwej rzeczywistości, takiej jaką ona faktycznie jest, nieograniczonej przez nasz egoizm i naszą naturę.

Ale nie jesteśmy Stwórcą, dla którego ta rzeczywistość jest naturalna, ale stworzeniem i dlatego odkrywamy prawdziwą rzeczywistość tylko na podstawie kontrastu z naszą egoistyczną rzeczywistością, w której wyrośliśmy. Każdy szczegół wyższej rzeczywistości, którą ujawniamy obejmuje dwa przeciwieństwa: jedną stronę, którą dostrzegamy i czujemy w naszym egoizmie, i drugą, którą postrzegamy ponad swoim egoizmem.

Podobnie jak świeca składająca się z oleju i palącego się knota, w której dwie przeciwności wspierają się. Tylko w takiej formie jesteśmy w stanie wychwycić i poczuć, studiować i zacząć żyć w rzeczywistości zwanej „Stwórcą“. Poznajemy ją tylko ze swojego przeciwstawnego stanu stworzenia na kontraście przeciwieństw.

Dlatego zawsze musimy trzymać się środkowej linii, nie zbaczając ani na prawo, gdzie wszystko jest ze względu na obdarzanie, ani na lewo, gdzie wszystko jest ze względu na otrzymywanie. Tylko pośrodku między tymi dwoma liniami możemy istnieć, jako stworzenia i uzyskać naturę Stwórcy.

Nie należy zniechęcać się tym, że jesteśmy rzucani z jednej skrajności w drugą, z absolutnie egoistycznego postrzegania rzeczywistości, w jakby „altruizm“. Właśnie połączenie dwóch takich przeciwieństw doprowadzi nas do prawdziwej rzeczywistości.

Należy być cierpliwym i przyzwyczaić się do takiego podziału, ponieważ jedna przeciwność wspiera drugą odkrywając przewagę światła nad ciemnością. Bez tego niemożliwe jest poczuć wyższą rzeczywistość.

Jeśli zgadzam się z ciemnością, zdając sobie sprawę, że jest to nierozerwalna i najważniejsza część mojego poczucia rzeczywistości, to patrzę na obie formy obiektywnie. Z jednej strony jestem zależny od obu, a z drugiej strony znajduję się między nimi.

Poprzez swój równy stosunek do światła i ciemności, do przyjemnych i nieprzyjemnych stanów, do dobra i zła, właściwie równoważę siebie i mogę pozostać niezależnym stworzeniem w środkowej linii zmierzając do celu stworzenia, czyli do połączenia się z Wyższą Siłą.

Z porannej lekcji 16.11.2018