Fragmenty z porannej lekcji 14.11.2018

каббалист Михаэль Лайтман Z lekcji na temat „Wzajemne poręczenie“

Problem polega na tym, żeby osiągnać właściwą ocenę. Ponieważ kto wie, czy jestem obiektywny? Mówi się że „pochlebstwa przesłaniają oczy mędrców”, nie wiem, gdzie one znajdują się we mnie: czy moja opinia jest przekupiona, czy nie. Początkowo jesteśmy nastrojeni, aby oceniać według pewnych standardów, kiedy patrzymy na swoje dzieci i na cudze, na nasze cechy i na cudze.

Egoizm działa na wszystkich poziomach i dlatego tak trudno jest odróżnić prawdę, żeby bezstronnie ujawnić braki w samym sobie. Dlatego należy prosić o możliwość, aby móc patrzeć na rzeczy jak najbardziej obiektywnie, aby obserwować i oceniać nie z samego siebie, nie z Malchut, a z wysokości Biny.

Na miarę otrzymanej porcji światła, człowiek nabywa zdolność odróżniania własnej opinii od opinii Wyższego Światła. Tylko wtedy może stać się prawdziwym ekspertem.

Nawet gdy staram się prosić za całe społeczeństwo, a nie za samego siebie, muszę domagać się z góry umiejętności bycia obiektywnym sędzią, aby przeze mnie świecił Stwórca, inaczej moja opinia z pewnością będzie egoistyczna.

Dlatego aby modlitwa była prawdziwa, muszę wznieść się ponad moje pragnienie rozkoszowania i zobaczyć wszystko z poziomu Biny. Żeby porównać z tym, jak było to postrzegane z poziomu Malchut. Odkrycie różnicy między tymi dwoma stopniami nazywa się uświadomieniem sobie zła.

Jeśli nie mam dwóch stopni: Biny i Malchut, poczucia różnicy między nimi i nie mam świadomości zła, to nie wiem gdzie znajduję się, bo możliwe że błądzę w swoim egoizmie.

* * *

Wkrótce najpopularniejszym zawodem świata, będą specjaliści od duchowej pracy tzn „pracy dla Stwórcy”. Do tego właśnie przygotowujemy się i cała nasza praca polega na zbudowaniu sieci relacji między nami. Słowami jesteśmy gotowi powiedzieć wszystko, ale nie mamy władzy nad naszym sercem, a tylko to prowadzi do uświadomienia zła.

I dlatego należy przykładać wysiłki i czuć, jak gdyby serce zostało już naprawione, a Stwórca zakończy tę pracę za nas i skoryguje nasze serca. Należy tylko stworzyć dla Niego miejsce, w którym będzie mógł działać. Jeśli wykonamy właściwe przygotowanie, to Stwórca wypelni swoją pracę.

Od nas wymaga się zrobienia wszystkiego, co tylko od nas zależy, w maksymalnym stopniu: „dopóki nie przeważy się szala”. W tym momencie, gdy szala będzie przeważona od włożonych przez nas wysiłków, zainterweniuje Stwórca i zakończy za nas tę pracę: zmieni naszą pierwotną naturę.

Z porannej lekcji 14.11.2018