Fragmenty z porannej lekcji 12.11.2018

каббалист Михаэль ЛайтманZ lekcji na temat „Wzajemne poręczenie“

Stwórca robi wszystko dla dobra stworzeń. Ale dlaczego przy tak absolutnej miłości prowadzi nas taką trudną drogą: przez egoizm, cierpienia, rozczarowania, długie lata poszukiwań, wojny i nieszczęścia?

Dopiero potem odkryjemy, że to nie my cierpieliśmy a Stwórca i wtedy zrozumiemy czym jest miłość. Narzędziem do odkrycia miłości Stwórcy do nas jest ujawnienie Jego cierpień, tego jak On powstrzymuje się od dawania nam światła i pogrąża nas w ciemności, dlatego aby zbudować w nas naczynie dla postrzegania światła.

Musimy osiągnąć te same właściwości, które pokazuje nam Stwórca, zbudować je w sobie zgodnie z prawem podobieństwa formy. I dlatego musimy przejść przez wszystkie okoliczności, zbudować taki sam stosunek do bliźniego, z jakim Stwórca odnosi się do nas. Tylko wtedy zrozumiemy i docenimy Jego miłość, życzliwość i ogromną troskę o nas.

Jest to tak doskonały plan, w którym wszystko jest połączone od początku do końca: wszystkie przeciwne skrajności, właściwości i działania, że niemożliwe jest wyrwanie się z niego i obejrzenie jakiejś odrębnej części.

* * *

Prosić razem – to pracować na rzecz jednego celu i przenikać się jednym pragnieniem. Przy czym pragnienie każdego jest unikalne, tak jakby wszyscy byli głodni i poszli do restauracji, ale każdy zrobił zamówienie według własnego gustu. Niemożliwe jest wyjaśnienie komuś innemu swojego pragnienia, przy czym ja sam nie całkiem je rozumiem, ponieważ jest to odwrotny odcisk światła. Dlatego, każdy krzyczy z głębi swego serca, ale wszystkie te dążenia składają się w jedną całość.

Wszystkie sfirot są zupełnie inne a nawet przeciwne do siebie, ponieważ podczas przejścia do budowy nowej sfiry, światło za każdym razem wykonuje pełny obrót.

* * *

Jeśli nie byłoby ciemności, nie odczuwalibyśmy światła. Dlatego ciemność i światło muszą istnieć jednocześnie jak dwie przeciwne strony jednej całości. W przeciwnym razie nie odróżnilibyśmy rzeczywistości, nie czulibyśmy, że istniejemy. Całe nasze istnienie opiera się na kontraście światła i ciemności. Dlatego powiedziano, że Stwórca „tworzy światło i stwarza ciemność”.

Ciemność – jest to szczególne stworzenie, które ujawnia światło. Dlatego ciemne stany należy doceniać jeszcze bardziej, niż jasne. Przecież nasz zwierzęcy egoizm z natury nie pragnie ciemności i dlatego trzeba się z tego cieszyć jeszcze bardziej, niż ze światła.

Nie oceniam swoich stanów po tym, czy są one przyjemne czy nieprzyjemne. Doceniam ciemność nie dlatego, że czerpię z niej przyjemność jak masochista, ale dlatego, że ona prowadzi mnie do celu stworzenia. Ponieważ, tylko na tle ciemności jestem w stanie dostrzec światło, z ciemności do niego przylgnąć.

Wszystkie „złe” stany przychodzą w ciągu dnia tylko po to, abyśmy mogli na ich tle zobaczyć światła. Światło – to właściwość obdarzania, dobre nastawienie do przyjaciela ze względu na nasz wspólny cel i nie ze względu na żadne inne korzyści. Jesteśmy przyjaciółmi na drodze i dlatego ciemność jest dla mnie podstawą, tłem, które uwydatnia dla mnie światło, fuzję, zjednoczenie, Stwórcę.

Jesteśmy w stanie dostrzec, rozpoznać i odkryć właściwości światła Stwórcy tylko w takim stopniu, w jakim poznajemy przeciwne właściwości ciemności. I dlatego jesteśmy zobowiazani przejść przez wszystkie stany ciemności, odwrotne do światła. Doświadczenie pozwala już wewnątrz doświadczanej ciemności przeczuć zbliżające się wkrótce odkrycie światła.

Dlatego błogosławimy ciemność jak światło, bo jest to niezbędne narzędzie do odkrycia Stwórcy stworzeniom. Jeśli nie pokonamy naszej niechęci do robienia postępu, rozczarowania, myśli o sobie, to znaczy poczucia ciemności, jako początku budowy kli, to nigdy nie staniemy się ludźmi.

Z porannej lekcji 12.11.2018