Fragmenty z porannej lekcji 09.10.2018

каббалист Михаэль Лайтман Z lekcji przygotowawczej do wirtualnego kongresu

Wyższa rzeczywistość jest jedna – jest to Stwórca, oprócz którego nie istnieje nic. Stwórca – to myśl, zamysł stworzenia, który przejawia się w stosunku do nas, jako źródło dobra, miłości.

Ale dlatego, aby być stworzeniami i czuć Stwórcę, musimy istnieć w przeciwstawnej do Niego właściwości. Wszakże wszystko jest postrzegane tylko z przeciwstawnego stanu, jak ciemność ze światła i światło z ciemności.

Istnieje tylko jedna myśl Stwórcy, w której żyjemy, pływamy w jej nurcie, i oprócz tego nie ma nic. Powiedziane jest, że „Jedną myślą zostało stworzone wszystko”. Ale stworzenie istnieje już poza tą myślą, zamysłem. Stwórca stworzył odwrotny od siebie odcisk, jak pieczęć i jej odcisk.

Stopniowo rozwijamy się wewnątrz tego odcisku, aż do tego stopnia, że czujemy się przeciwieństwem światła, Stwórcy. A nasze zadanie polega na tym, żeby nie próbować niszczyć naszej pierwotnej, egoistycznej, przeciwstawnej do Stwórcy i nawet szkodliwej dla nas właściwości, a podnieść się nad nimi.

Wtedy z jednej strony będziemy przeciwstawni Stwórcy, co nazywa się lewą linią w naszym poznaniu, a z drugiej strony – podobnymi do Stwórcy, co nazywa się prawą linią. Z tych dwóch linii budujemy siebie „kli“, środkową linię.

To duchowe naczynie, organ odczucia, będzie niezależny, ponieważ nie niszczymy naszego przeciwieństwa, nie próbujemy go niwelować. Ale jednocześnie w prawej linii cały czas staramy się upodobnić do Stwórcy.

Na połączeniu tych dwóch linii zbudujemy nasz organ odczuwania, środkową linię, tzw. wiarę ponad wiedzą, miłość ponad nienawiścią, połączenie i jedność nad oddzieleniem i odrzuceniem.

Te dwie odwrotne właściwości cały czas rosną proporcjonalnie w miarę naszego rozwoju, który określa się właśnie ich przeciwieństwem. Zwiększając światło, zwiększamy ciemność. A im większa ciemność, tym bardziej ona zmusza nas do wywoływania większego światła.

* * *

W Księdze Zohar powiedziano, że „Nie ma innego światła oprócz tego, które pochodzi z ciemności”. Pierwotna w stosunku do nas jest ciemność, zło, egoizm, świadomość naszej złej natury. A światło, obdarzanie, miłość są drugorzędne do tego stopnia, do jakiego jesteśmy w stanie stworzyć je ponad naszą ciemnością.

W zależności od tego, na ile możemy pokonać nasz egoizm, podnieść się ponad nim, przy czym nie eliminując go ani nie niszcząc, tworzymy różnicę potencjałów między egoizmem i obdarzaniem, nienawiścią i miłością, która determinuje moc, naszego duchowego stopnia.

* * *

Służenie Stwórcy odbywa się tylko z ciemności. Ciemność jest wspaniałą właściwością, która popycha mnie do Stwórcy, nie daje mi spokoju. Ona określa – kim naprawdę jestem. Wszakże stworzenie zaczyna się od tego, że Stwórca tworzy egoizm, zło. „Tylko ze zła rodzi się dobro” – mówi Księga Zohar. Na ile człowiek wywyższa Stwórcę w swoich oczach, na tyle on sam podnosi się nad swoim pierwotnym złem.

Dlatego doskonałość przejawia się we właściwej kombinacji dobra i zła: nie w lewej linii, w egoizmie, i nie w prawej linii, we właściwości miłości, a właśnie w środkowej linii. Poprzez prawidłowe manipulowanie lewą i prawą linią, budujemy środkową linię.

* * *

Zło jest naszym wielkim pomocnikiem, przecież tylko ze zła możemy potrzebować dobra i zwrócić się ku dobru. Dlatego nie ma dobra, które nie pochodziłoby ze zła, a w tym dobrze wznosi się wielkość Stwórcy. Tacy wielcy egoiści jak my przypominają sobie o Stwórcy tylko wtedy, gdy jest im źle. Właściwe obchodzenie się ze złem i dobrem jest właśnie doskonałą służbą Stwórcy.

Z porannej lekcji 09.10.2018