Fragmenty z porannej lekcji 04.10.2018 cz.1

каббалист Михаэль Лайтман Z lekcji na temat „Postrzeganie rzeczywistości – jednej, jedynej siły”

Celem naszego pierwszego Wirtualnego kongresu jest zjednoczenie. Nowoczesne pokolenie osiągnęło końcowy etap swojego rozwoju, który oznacza ogólną korektę ludzkości.

W rezultacie nasze dusze są najsłabszymi ze wszystkich, jakie zstąpiły na ten świat na przestrzeni prawie sześciu tysięcy lat. Nie jesteśmy w stanie działać w taki sam sposób, jak starożytni wielcy kabaliści, którzy niemal w pojedynkę, w małych grupach osiągnęli świat duchowy.

W dzisiejszych czasach dążenie do duchowości, do odkrycia Stwórcy rozszerza się – jednak dokonać tego mogą nie silni duchem, jakością wysiłku, lecz silni ilością ci, którym egoizm w pełni nie pozwala poświęcić się duchowemu postępowi.

Wchodzimy w ogólną korektę i zakańczamy ją, łącząc się w grupie, która stopniowo obejmie wszystkie rozbite dusze. Następnie przyłączają się do niej skorygowane dusze innych pokoleń i staniemy się jedną wielką duszą.

Cała nasza naprawa związana jest z jednością. Tworzenie grup studiujących naukę Kabały zaczęło się od czasów Ari (XVI w.) a szczególnie dzięki dziełu Baal Szem Towa. W ślad za nimi, dzisiaj również my musimy wkładać siły w połączenie.

Ale nie jest to po prostu zjednoczenie w lokalną lub regionalną grupę. Przed nami stoi wielka praca, której celem jest to, aby wszystkie nasze światowe grupy poczuły się jedną całością. Tym właśnie zajmujemy się na kongresie.

Koniecznie jest, abyśmy pokonali bariery językowe spowodowane jeszcze przez starożytny babiloński kryzys – materialne i duchowe źródło naszego braku jedności. Nie zwracając uwagi na rozbicie, chcemy się nad nim zjednoczyć – zarówno w materialnej organizacji kongresu, jak i w jego duchowej treści.

Połączyć się pragnieniami, duszami. Starając się włożyć maksimum jedności w obie te sfery, zobaczymy, że właśnie w ten sposób przyciągamy do siebie światło naprawy. Kongres powinien dać nam gotowość do tego, impuls, pchnięcie, przykład. Oczywiście nasza jedność jest wciąż jeszcze daleka od doskonałości, to dopiero początek.

Jednak on przedstawia sobą bardzo ważny krok. W nim powinniśmy widzieć nasze duchowe narodziny. Jeśli wspólnie staramy się zjednoczyć nad wszystkimi przeszkodami, nad wszystkimi siłami, które dzielą i oddzielają nas od siebie, to jest to właśnie prawidłowa praca, nasza duchowa samorealizacja.

Istota nie jest w tym, czego uczymy się na lekcjach. Najważniejsze – klucz – kryje się w jakości połączenia między grupami. Nie po prostu, mimo, ale dzięki trudnościom, różnicom, różnym językom i strefom czasowym osiągniemy prawdziwą jedność.

* * *

Kiedy siedzimy razem na lekcji, najważniejszą rzeczą nie jest tekst. Najważniejsze jest, czy z całych sił staramy się zobaczyć przyjaciół nie tylko na ekranie, ale w sercu? To właśnie ten wysiłek zapewni nasz duchowy sukces.

* * *

„Jedną myślą stworzona jest cała ta rzeczywistość, wyższe i niższe razem, aż do uniwersalnej ostatecznej naprawy: Ta jedyna myśl działa we wszystkim, ona jest istotą wszystkich działań, ona definiuje cel, ona jest istotą wszystkich wysiłków i jako taka reprezentuje całą doskonałość i oczekiwaną nagrodę”.

(„Nauka Dziesięciu Sfirot”, cz.1, „Wewnętrzna kontemplacja”, rozdział 1, p. 8)

Nie ma nic oprócz zamysłu stworzenia, myśli Stwórcy. My znajdujemy się w niej. Poprzez tę jedyną myśl On rodzi i prowadzi nas przez wszystkie stany, zwiększa w nas świadomość, zrozumienie wszelkiego rodzaju pragnień. My zaczynamy rozumieć siebie, następnie – rozumieć Jego. Zaczynamy rozumieć w głębi Jego myśli, od początku do końca.

Jest powiedziane: „Koniec działania leży w pierwotnym zamyśle”. Kończąc nasz rozwój w zamyśle Stwórcy, widzimy, co On zamierzał pierwotnie i co poruszało proces. Dopiero wtedy, po dokonaniu korekty i osiągnięciu prawdziwej fuzji, zrozumiemy Stwórcę i dołączymy do Niego.

* * *

Całe stworzenie jest zamysłem Stwórcy. „Wszystko jest wyjaśnione w myśli” – jest to powiedziane i o Stwórcy, i o nas, o stworzeniach.

A myśl może rodzić się tylko w wyniku kolizji przeciwstawnych ocen i pragnień, których nie jesteśmy w stanie pogodzić. Próbując rozwiązać te problemy, w końcu znajdujemy rozwiązanie, które nie leży w ogóle w naszej płaszczyźnie, gdzie jedna myśl jest po prostu zastępowana inną. Nie, właśnie przez wzniesienie się ponad dwa przeciwstawne poglądy, osiągamy coś trzeciego –zamysł Stwórcy.

Tak etapami rozwijamy się, z jednej strony osiągając nasze własne pragnienie dane przez Stwórcę, a z drugiej strony Jego pragnienie. Znajdując się między nimi, sprowadzamy je do środkowej linii – podnosimy się ponad swoim pragnieniem i przyjmujemy pragnienie Stwórcy.

Ale przyjmujemy nie przez przymusową zgodę, a odkrywamy je, jako prawdę.

Nasze egoistyczne pragnienie jest przeciwstawne Stwórcy. Bardzo trudno jest nam zgodzić się z Nim w zamyśle stworzenia. Dlatego też, za każdym razem z wyprzedzeniem musimy żądać od Niego pomocy we wzniesieniu się do wiary ponad wiedzę, do intencji liszma, która pozwoli nam zdobyć nowe pragnienia, które są zwrócone ku obdarzaniu. W tych właśnie naczyniach możemy zrozumieć, poczuć Stwórcę, możemy zjednoczyć się z Nim w jednej myśli.

W taki sposób rzeczywiście wszystko ostatecznie wyjaśnia się w myśli. Myśl płynie i rozwija się w wyniku zderzenia różnych pragnień i naszych wysiłków, by je pogodzić. Dlatego im więcej problemów, kłopotów i sprzeczności w naszym życiu, tym stajemy się mądrzejsi. Tego dowodzi doświadczenie ludzkości.

Jednak nauka Kabały odkrywa przed nami nowe możliwości. Najważniejsze to nie tuszować problemów, kochać antagonizmy i rozwiązywać je, korygując wzajemne relacje tak, aby przeciwieństwa dopełniały się wzajemnie.

* * *

Pracując w grupie, podczas wzajemnych tarć, kolizji i sprzeczności, coraz wyraźniej odkrywamy zamysł stworzenia.

Z porannej lekcji 04.10.2018