Czy Europa zostanie zniszczona przez emigrantów?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: W 1989 roku w Niemczech runął mur między Berlinem Wschodnim i Zachodnim. Ludzie myśleli, że nadejdzie wolność, Europa bez granic!

Dziś budują mury jeden po drugim. W Europie: Grecja i Bułgaria – 40-kilometrowe ogrodzenie na granicy z Turcją. Austria zbudowała mur na granicy z Włochami. Francja – mur w porcie Calais, dokąd przybywają migranci, by dostać się do Wielkiej Brytanii.

175 kilometrów drutu kolczastego na granicy węgiersko-serbskiej. Pięciometrowy kamienny mur zbudowany wewnątrz miasta Monachium, który oddziela miejscowych mieszkańców od dzielnicy migrantów. Litwa stawia mur na granicy z Białorusią. Oto taka jest dzisiejsza Europa.

Jak Pan myśli, czy można zatrzymać migrację?

Odpowiedź: Jesteśmy obecnie świadkami pogrzebania Europy. Ten kontynent jakby zapada się pod wodę. A nad nim powiewa dumny, wolny sztandar islamu. Dlatego że islam ma taki religijny sztandar: „Musimy zawładnąć światem. Jeśli nie dzisiaj, to za 100 lat, za 200 lat, ale musimy to zrobić. Robimy to w imię Allaha”.

A następnie dołączą Chiny, które zrobią to w imię tego, że muszą rządzić światem. W tym miejscu pojawią się duże problemy między islamem a Chinami. Ale myślę, że jakoś dojdą do porozumienia, dlatego ze Chiny nie mają innej ideologii jak tylko rządzić.

Myślę, że taki rozwój wydarzeń jest lepszy niż wojna atomowa. I stopniowo ludzie zrozumieją, że muszą jakoś żyć inaczej. A Kabała opowie nam, jak to zrobić, jak zrównoważyć całą tę różnorodność, różnobarwność, nienawiść na świecie.

Kabała będzie w stanie to wyjaśnić i doprowadzi do wspólnego mianownika.

Pytanie: W każdym razie Pan mówi, że tendencja będzie skierowana na naukę Kabały?

Odpowiedź: Nie ma innego wyjścia – jak zrobić tak, by egoistyczni ludzie, stworzeni z góry z tak ogromnym egoizmem, mogli ze sobą żyć i jednocześnie mogli dogadać się z wyższą, pozytywną siłą. Ona przejawi się wyraźnie jako pilna potrzeba połączenia między ludźmi, między wszystkimi państwami i między wszystkimi.

Pytanie: Ale czy uważa Pan, że musimy dojść do skrajności, aby zamanifestowała się naprawdę?

Odpowiedź: Uczymy się, że tak powinno być. Ludzkość musi dojść do punktu uświadomienia sobie własnej znikomości, egoistycznego charakteru, beznadziejności, braku wyjścia, ślepego zaułka. W zasadzie to zdaje sobie z tego sprawę, ale na razie może to jeszcze jakoś zatuszować.

Ale gdy człowiek uświadomi sobie na własne oczy, że przed nim lub wokół niego stanie ego – ludzkość, a wokół niej ta ogromna egoistyczna bestia, wtedy wszyscy to zrozumieją. Poprzez sprzeczność. Sam egoizm wskaże im to, że muszą połączyć się.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 26.08.2021