Artykuły z kategorii Rozwój

Jak duchowość wpływa na człowieka?

W trakcie naszego życia odzywają się w nas coraz częściej smutne refleksje, dotyczące sensu naszego istnienia w kontekście nieubłagalnego faktu, że wcześniej czy później nasze życie dobiegnie końca. Na znaczeniu traci wówczas zgromadzony przez nas majątek, pozwalający nam zapewnić pożądany komfort i beztroskę funkcjonowania w tym świecie, oraz wszelkie inne, wydawało by się atrakcyjne, materialne korzyści.

Ten stan wewnętrznego opustoszenia i bezsensowności zabiegania o materialne cele jest dla nas zaproszeniem do wejścia na duchową ścieżkę, głosem który podpowiada nam, że duchowość do której zaczynamy się skłaniać oferuje nam dużo bogatsze i trwalsze wartości, które pragną być przez nas odkryte.

Osiągnięcie takiego stanu jest uwarunkowane rozwijaniem pozytywnych relacji międzyludzkich, zbudowanych na równości, bezpieczeństwie, szczęściu i przyjaźni i na poziomie duchowym jest procesem łączenia rozbitych części wielkiego globalnego organizmu, w jedną wielką całość poprzez działającą między nami siłę miłości i obdarzania będącą naszym spoiwem.

W miarę naszych duchowych postępów odkrywamy, że zyskujemy coraz więcej siły, do przezwyciężenia takich problemów jak lęk, depresja, samotność, i stajemy się bardziej zaradni w rozwiązywaniu konfliktów w rodzinie i społeczeństwie.

Dzieje się tak ponieważ w procesie rozwoju duchowego nie odczuwamy samotności, a wręcz przeciwnie coraz mocniej doznajemy przeświadczenia, że jesteśmy połączeni z coraz większą liczbą ludzi, a to daje nam poczucie wzmocnienia.

Przestajemy wówczas odczuwać nasze maleńkie, indywidualne światy i stajemy się świadomą częścią ogromnego organizmu, który istnieje wiecznie, podtrzymywany przez siłę wszechogarniającej miłości, i nazywa się to „duszą”, jedną dla wszystkich.

Źródło:https://michaellaitman.medium.com/how-does-spirituality-benefit-a-person-a810eae0dbdc


Czym jest zmiana zachowania

Wszystko to, co postrzegamy z użyciem naszych pięciu zmysłów, składa się na rzeczywistość zwaną naszym środowiskiem, i znajduje się wewnątrz nas. Całokształt różnorodnych doświadczeń osobistych i tych wynikających z relacji z innymi ludźmi są naszymi wewnętrznymi bilansami zysków lub strat w zaspokajaniu naszych pragnień.

Na podstawie tych danych człowiek buduje sobie wewnętrzną matrycę, według której dokonuje oceny i formułuje wnioski na temat świata w którym żyje. Zwierzęta również posiadają takie właściwości, co przejawia się na przykład w wyjątkowej zdolności rozpoznawania przez psa swojego właściciela, nawet jeżeli nie znajduje się on w zasięgu jego wzroku lub perfekcyjnego wyczuwania emocji domowników przez kota.

Różnica między nimi jest jednak duża, ponieważ w przeciwieństwie do zwierząt ludzie mogą projektować wewnętrzny wygląd swojego środowiska znacznie bardziej pomysłowo i przy użyciu dużo większego wachlarza intencji. Niestety, większość ludzi, nie wie, że zbudowane w ich wnętrzach konstrukcje wyglądu tego świata oddziaływają na niego, niezależnie od tego czy są tego świadomi, czy nie.

Nie rozumieją oni, że kreowana przez nich rzeczywistość w której uwzględniony jest cały wszechświat, natura i różnorakie formy istnienia innych ludzi jest plastyczna i może wpływać pozytywnie lub negatywnie na losy tego świata.

Dlatego tak bardzo potrzebna jest dzisiaj edukacja, dzięki której ludzkość wyzbędzie się szkodliwej ignorancji i pozna podstawowe prawa tego świata. Wiedza, która otworzy przed ludźmi dostęp do arsenału reguł i zasad, których przestrzeganie przeniesie całą ludzkość na tory nowej wspólnej rzeczywistości, jaką jeszcze nie jest w stanie wyprojektować człowiek w najwspanialszych swoich wizjach, a jaka z pewnością się urzeczywistni.

Źródło: https://michaellaitman.medium.com/what-is-behavioral-change-ae44cf35413


Życie w świecie szarych ludzi

Pewien student opowiedział mi o czterdziestoczteroletniej kobiecie, która w młodości postanowiła nigdy nie mieć dzieci. Ale teraz, gdy jest starsza, zastanawia się, czy dokonała właściwego wyboru, ponieważ chociaż ma przyjaciół i krewnych, to nie jest to samo, co posiadanie własnych dzieci, więc boi się, że zestarzeje się samotnie.

Dziś wielu młodych ludzi nie chce mieć dzieci, jedni dlatego, że nie chcą ich wychowywać w tak okropnym świecie, a inni z troski o to, że widzą przeludnienie tego świata i boją się, że planeta nie utrzyma nas wszystkich. Nie mogę powiedzieć, że te historie mnie zaskakują. Kiedy ludzie cierpią, ich życie jest trudne i sprowadza się do walki o przetrwanie, to naturalne, że nie chcą, aby ich dzieci tego doświadczały i w rezultacie wielu decyduje się nie sprowadzać dzieci na ten świat.

Jednocześnie, co ciekawe, zjawisko bezdzietności jest znacznie rzadsze w krajach trzeciego świata niż w krajach zachodnich, gdzie standard życia jest znacznie wyższy. Byłoby to zupełnie niezrozumiałe, gdyby nie fakt, że jakość życia mierzy się nie tylko zdolnością do zapewnienia sobie fizycznej egzystencji, ale także, jeśli nie głównie, poczuciem szczęścia w środowisku społecznym.

Kiedy ludzie mają zapewnioną fizyczną egzystencję, ale nie mogą znaleźć emocjonalnej satysfakcji, ich życie staje się szare i bezbarwne. Zwłaszcza w Europie, gdzie ludzie mają wszystko, ale w ich sercach panuje chłód i życie jest dla nich bezbarwne. Nie ma nic bardziej przygnębiającego niż taki świat, zwłaszcza dla dzieci, więc nie chcą przyjmować ich do tego świata.

Kiedy mój uczeń zapytał, co według mnie stanie się z tymi dziećmi, które urodzą się w dzisiejszym szarym świecie, wszystko, co mogłem mu powiedzieć, to przedstawić mądrość Kabały, tak jak widziałem to napisane w pismach Baal HaSulama i jak powiedział mi mój nauczyciel, RABASZ, pierworodny syn i następca Baal HaSulama. Napisali oni, że jeśli nie nastąpi pozytywna zmiana społeczeństwa, pogrążymy się w kolejnej erze wojen światowych. Przewidują trzecią, a nawet czwartą wojnę światową, i niestety tym razem nuklearną.

Od zakończenia II wojny światowej mieliśmy stosunkowo spokojny okres, bez globalnych konfliktów. Był to czas, w którym mogliśmy wykorzystać lekcje z dwóch wojen światowych, których doświadczyliśmy w pierwszej połowie XX wieku, ale tego nie zrobiliśmy. Kłóciliśmy się i walczyliśmy w „zimnych” wojnach i walkach zastępczych, aż okno możliwości zamknęło się dla nas, a teraz zbliżamy się do realizacji ostrzeżeń Baal HaSulama i jego syna, RABASZA.

Jedyną rzeczą, której ludzkość nie nauczyła się przez cały czas, jest to, jak uczynić nasze życie bezpieczniejszym i spokojniejszym, po prostu troszcząc się o siebie nawzajem.

Pomimo całej wiedzy, jaką ludzkość zdobyła, całej jej potęgi, osiągnięć technologicznych, militarnych i przemysłowych oraz całej naszej wiedzy historycznej, nie potrafimy zmienić biegu świata w kierunku czegoś oświeconego, w kierunku dobrej przyszłości. Zamiast wykorzystywać naszą wiedzę do poprawy naszego życia, nadal bawimy się nią jak małe dzieci trzymające naładowany pistolet. To nie może skończyć się dobrze.

Jeżeli chcemy aby ten świat stał się bardziej gościnny dla nas wszystkich, a szczególnie dla dzieci, dla których pragniemy dobrego życia, nie czekajmy. Zamieńmy szarość naszej egzystencji, która jest wynikiem naszego egoistycznego podejścia, na altruistyczne postępowanie, które doda jaśniejsze kolory do naszego świata. Kiedy nauczymy się dbać o siebie wzajemnie i troszczyć o potrzeby innych czerpiąc satysfakcję z pracy dla drugiego człowieka, życie zacznie nam się przedstawiać jak paleta barw z której będziemy mogli czerpać w nieograniczony sposób.

I na przykład, gdy zatroszczymy się o poznanie marzeń innych ludzi i będziemy dbać o nie jak o własne, dodamy do naszego życia niebieskich kolorów. A jeśli chcemy dodać trochę zielonych barw, musimy nauczyć się cieszyć, z tego, że trawnik naszego sąsiada będzie bardziej zielony niż był, i że nasz sąsiad czuje się szczęśliwy i zadowolony.

I w efekcie uzyskamy kolor, który lubię najbardziej: pomarańczowy, kolor słońca, który nada blasku naszemu istnieniu. I to jest wszystko, co musimy zrobić, aby przygotować dla nowych gości, którzy tu przyjdą, nowy, słoneczny świat.

Źródło:https://michaellaitman.medium.com/living-in-a-world-of-gray-people-4b142401db0b


Jak miłością zreperować nasze życie?

Do czego doprowadziło nas tysiące lat rozwoju ewolucyjnego, i co na dzień dzisiejszy można nazwać sukcesem człowieka w tej wędrówce?

Czy jest nim uzyskanie takiego komfortu życiowego, który zapewnia nam dostęp do większości dóbr materialnych i zaspakaja nasze pożądania w zakresie takim jak jedzenie, seks, rodzina, pieniądze, honor, kontrola czy wiedza?

Jeżeli tak, to dlaczego kiedy już osiągniemy materialne cele, nasze zadowolenie z tego szybko się ulatnia i znowu znajdujemy się w punkcie wyjścia, czyli obcujemy ze znaną nam dobrze pustką wewnętrzną, która domaga się napełnienia?

Niedostatek ten, wyzwala w nas bardzo niepożądane uczucie dokuczliwego braku, który zmusza nas do pogoni za wyimaginowanymi pokusami, obiecującymi nam osiągnięcie wewnętrznej harmonii.

Takie flirtowanie z nieokiełznanym i nienasyconym egoizmem zawsze kończy się dla nas rozczarowaniem, ponieważ dajemy się zwodzić przeświadczeniu, że osiągnięcie jeszcze tylko tej jednej rzeczy doprowadzi nas do upragnionego szczęścia.

I znowu udajemy się w pogoń za trendami dyktowanymi przez ogół, i pędząc na oślep w nieświadomej niczego gromadzie w stronę złudnych celów, uzyskujemy chwilowe odprężenie wynikające z przekonania, że przecież większość nie może się mylić.

Jednym słowem, robimy wszystko, aby szczelnie odgrodzić się od czającego się w nas pytania, które, jak przeczuwamy, wymusiłoby na nas radykalne zmiany w dotychczasowym stylu życia, a nie jesteśmy jeszcze na to gotowi.

Perspektywa wielkich zmian na tyle jeszcze nas przeraża, że pomimo coraz częściej odczuwanego bezsensu naszej egzystencji biegniemy nadal w nadziei, że kiedyś zatrzyma się ten kołowrotek.

Jednak prędzej czy później kwestia celu naszej egzystencji obudzi się w nas na tyle mocno, że nie będziemy mogli już ignorować zakiełkowanego w nas pytania – „Jaki jest sens życia?”

Usłyszymy go po mimo jazgocącego krzyku zewnętrznych pokus, za wszelką cenę próbujących zatrzymać naszą uwagę na zabawkach tego świata. I tak stopniowo zauważymy, że nie bierzemy już udziału w bezsensownym wyścigu szczurów i bez żalu pożegnamy się z materialnymi pragnieniami, robiąc miejsce dla pielęgnowania nowego pragnienia nazywanego „punktem w sercu”.

Pozwolimy wtedy prowadzić się wyższej sile, która nakieruje nas do Kabały, a jej mądrość odkryje przed nami nieograniczone możliwości rozwoju nowego pragnienia, zwanego miłością.

I to stanie się remedium na chorobę tego świata.

Źródło:https://blogs.timesofisrael.com/how-can-i-cope-with-the-general-dissatisfaction-i-feel-about-my-life/


Co sprawia, że ludzie są prawicowi i lewicowi?

Natura składa się z dwóch sił: dawania i otrzymywania, plusa i minusa, pozytywu i negatywu. Każdy z nas jest również gospodarzem tych sił. Istnieją one na wszystkich poziomach naszego życia: materialnym, psychologicznym i duchowym. Jeśli chodzi o polityczne inklinacje prawicowe i lewicowe, po pierwsze trzymałbym się z daleka od definiowania ich jako takich, ponieważ w dzisiejszych czasach terminy te stały się bardzo zawiłe, przez co ludzie mylą jedno z drugim.

Jednak w swoim pochodzeniu lewicowe skłonności skłaniają się ku dopełnieniu, połączeniu i kompromisowi, podczas gdy prawicowe podejście jest jego przeciwieństwem: skłania się ku definiowaniu granic, ograniczeń i granic. Innymi słowy, z natury podejście lewicowe brzmi: ” co moje, jest twoje, a to, co twoje, jest twoje”, a podejście prawicowe: „co moje, to moje, a to, co twoje, jest moje”.

Jednak w naszym dzisiejszym zniekształconym życiu, które jest dalekie od natury, nie widzimy niczego, co wyrażałoby prawdziwe lewicowe lub prawicowe skłonności. Dzieje się tak, ponieważ żyjemy w czasach, w których przerośnięty ludzki egoizm – pragnienie czerpania przyjemności kosztem innych i natury – stoi u podstaw wszystkiego, co myślimy i robimy, czyniąc nas dalekimi od jakiegokolwiek naturalnego podejścia do tych skłonności.

W dzisiejszym świecie nie ma prawdziwych przykładów lewicowych i prawicowych skłonności, ponieważ są one zmieszane z pragnieniem wykorzystywania wszystkich i wszystkiego, co możliwe, w celu spełnienia egoistycznych dążeń. Na przykład, dana osoba może mieć naturalne skłonności lewicowe lub prawicowe, ale z powodu silnego pragnienia egoizmu do spełnienia się w dzisiejszych czasach, osoba ta może bardzo łatwo znaleźć się po drugiej stronie w praktyce.

Dlatego uważam, że dzielenie ludzi i narodów na lewicowe i prawicowe nie przynosi nam żadnych trwałych korzyści. Zamiast tego powinniśmy skupić się na podnoszeniu poziomu naszej edukacji na całym świecie, aby dowiedzieć się, jak działa natura, jak się rozwijamy, dokąd zmierzamy i co chcielibyśmy zobaczyć w lepszym stanie w przyszłości.

Jeśli zaczniemy podnosić naszą świadomość, aby zrozumieć, w jaki sposób możemy osiągnąć równowagę w nowych, globalnie współzależnych warunkach, w których się znajdujemy, wtedy zaczniemy dostrzegać ekspresję naszych bardziej naturalnych skłonności. Zobaczylibyśmy wtedy, że ludzie i narody są z natury lewicowi lub prawicowi, a zatem bylibyśmy w stanie poprowadzić wszystkich do bardziej harmonijnej i pokojowej przyszłości, zgodnie z naturalnymi skłonnościami każdego człowieka i narodu.

Nieodłączna część tego nowego procesu edukacyjnego wymaga poważnego, ciągłego badania, w jaki sposób możemy osiągnąć równowagę między różnymi skłonnościami ludzkości i pokierować pozytywnym kursem rozwoju. Musimy stale badać optymalną formę ludzkości i każdego narodu, jednocześnie rozumiejąc odmienną naturę każdego narodu i myśląc o tym, jak zjednoczyć wszystkich ludzi i narody w komplementarności.

Istnieje potrzeba rywalizacji i wykorzystania siły, która pozwala silniejszym wygrywać, jest także słuszne miejsce dla słabszych pragnień, które domagają się rządowego wsparcia dla ich życia. Obie skłonności muszą znaleźć swój wyraz i każdy z nas może podejmować decyzje zgodnie z naszymi charakterami.

Musimy zrozumieć złożone bogactwo natury, które nie pozwala nam być po prostu dobrymi ludźmi, którzy mogą się na coś zgodzić i utrzymać tę zgodę. Zmieniamy się z chwili na chwilę. Dlatego nawet podczas procesu podpisywania określonej umowy możemy już myśleć o tym, jak ją naruszyć i odnieść korzyści kosztem drugiej strony.

Dzisiejszy ludzki egoizm nie pozwala żadnej osobie ani stronie trzymać się czegokolwiek, co trzymałoby nas wszystkich razem. W związku z tym możemy spodziewać się coraz większych tarć między lewicą a prawicą w miarę naszego dalszego rozwoju. Co więcej, jeśli nie uda nam się uregulować tych tarć, konflikty między obiema stronami mogą doprowadzić do poważnych zniszczeń, takich jak kolejna wojna światowa.

Musimy zrozumieć, że te przeciwstawne skłonności są zakorzenione w naszej naturze i będą się coraz bardziej rozplątywać, tak abyśmy stworzyli system, który je równoważy. Jest to podobne do tego, jak w elektryczności umieszczamy rezystor między plusem i minusem, gdzie łączą się i wykonują pewnego rodzaju pracę. Podobnie musimy podejść do naszych skłonności, ale potrzebujemy czegoś wspólnego, nad czym wszyscy będziemy pracować.

Źródło:https://michaellaitman.medium.com/what-makes-people-right-wing-and-left-wing-79ff76ff1833


Co robimy, gdy nie ma pracy?

ChatGPT, a teraz Bard to dwie najnowsze maszyny sztucznej inteligencji (AI), które zrobiły furorę na świecie. Nie są one jednak ani pierwsze, ani ostatnie w swoim rodzaju; sztuczna inteligencja szturmem zdobywa świat. Od asystentów pisania, przez autonomiczne samochody, po zastępowanie chirurgów, sztuczna inteligencja i roboty zajmują nasze miejsce, a proces ten przyspiesza wykładniczo.

Na przykład IBM ogłosił niedawno, że wstrzyma zatrudnianie 7 800 pracowników i zastąpi ich sztuczną inteligencją. Podobnie brytyjska firma telekomunikacyjna BT planuje zlikwidować prawie 55 000 miejsc pracy do 2030 roku i zastąpić część z nich narzędziami sztucznej inteligencji. Bez wątpienia to dopiero początek.

Jeśli do niedawna większość ludzi wierzyła, że sztuczna inteligencja i automatyzacja zastąpią tylko pracowników fizycznych i proste, powtarzalne zadania, to teraz obraz wydaje się zupełnie inny. Sztuczna inteligencja potrafi sporządzać dokumenty prawne i przeprowadzać badania; potrafi kodować jak programista i działać z precyzją, której nie potrafi żaden ludzki chirurg. Obecnie jest ona wykorzystywana głównie do wspomagania specjalistów, ale jej rozwój jest tak szybki, że dzień, w którym ludzie nie będą już potrzebni do prawie żadnej pracy, wydaje się nadejść znacznie szybciej, niż myśleliśmy.

Zostaliśmy wychowani, aby budować poczucie własnej wartości w oparciu o naszą pracę, nasz zawód. Może nam się wydawać, że świat bez pracy jest rajem, ale ponieważ cenimy siebie i innych na podstawie naszych zawodów lub karier, świat, w którym ludzie nie mają nic do roboty i nie mogą znaleźć niczego do zrobienia, jest światem życia bez sensu. To bardzo smutny i zły świat do życia.

Dzisiejsza rzeczywistość, choć większość z nas wciąż tego nie odczuwa, jest taka, że pod względem zatrudnienia, połowa, jeśli nie trzy czwarte światowej populacji jest zbędna. Po prostu nie ma potrzeby zatrudniania tak wielu pracowników na świecie. Problem polega na tym, że jeszcze około dwa wieki temu byliśmy jak wszystkie inne zwierzęta, a naturalni wrogowie utrzymywali ludzką populację w ryzach. Podczas gdy inne zwierzęta miały drapieżniki, my mieliśmy plagi i wojny, ale rezultat był ten sam: populacja ludzka nie eksplodowała.

Kiedy jednak znaleźliśmy sposób na pokonanie chorób i zmniejszenie śmiertelności dzieci, nic nie mogło powstrzymać eksplozji populacji ludzkiej. Ograniczenia zostały zniesione, a równowaga została zachwiana. Jednak nawet z ośmioma miliardami ludzi na świecie, a nawet z większą liczbą, wciąż możemy uniknąć wyczerpania i zanieczyszczenia Ziemi. Kwestia nie polega na zmniejszeniu populacji ludzkiej, ale na edukowaniu się, aby zachowywać się w sposób zrównoważony.

Tutaj również musimy zrozumieć, co oznacza edukacja do życia w sposób zrównoważony. Nie pomoże nam straszenie ludzi, mówiąc im, że jeśli będą spalać paliwa kopalne, to zabiją planetę. Potrzebujemy głębszej, bardziej kompleksowej formy edukacji – takiej, która pomoże ludziom odnaleźć sens życia i pokaże im, co robić, a nie, czego unikać.

Edukacja, której ludzie potrzebują, to taka, która wzniesie ich ponad wrodzoną egocentryczną naturę. Edukacja oznacza uczenie się, jak naprawdę troszczyć się o siebie nawzajem, nie dlatego, że jest to przyjemniejszy sposób na życie, ale dlatego, że tak funkcjonuje cała natura. Kiedy już to poznamy i zrozumiemy, że my również powinniśmy tak żyć, będziemy w stanie ustanowić inny paradygmat życia, a w rezultacie będziemy je wieść spokojniejsze, harmonijne z naturą i ze sobą nawzajem.

Chociaż będziemy mieli znacznie lepsze życie niż obecny wyścig szczurów, który definiujemy jako życie, lepsze życie nie będzie celem, ale wynikiem głębszego zrozumienia otaczającej nas przyrody, naszej własnej natury i tego, jak możemy połączyć te dwa elementy w sposób, który wyniesie nas na nowy poziom istnienia. Dziś taki proces edukacyjny nie jest opcją; jest on obowiązkowy, jeśli chcemy uniknąć społecznego, gospodarczego i ostatecznie egzystencjalnego upadku.

Źródło:https://michaellaitman.medium.com/what-do-we-do-when-there-is-no-work-ce14b6b71a56


W jaki sposób technologia zmieniła nasze wzajemne relacje na poziomie lokalnym i globalnym?

Im bardziej się rozwijamy, tym bardziej stajemy się globalnie połączeni i współzależni, technologicznie i ekonomicznie, tj. z coraz większą liczbą zewnętrznych powiązań między nami. Zbudowaliśmy systemy, w których jeśli jeden kraj wyłączy choćby jeden ze swoich parametrów, które dostarcza światu, ucierpi na tym cały świat.

Odłączenie się od świata stało się niemożliwe. Nasze rosnące globalne połączenia technologiczne i inne zewnętrzne powiązania są milowym krokiem w kierunku odkrycia znacznie głębszej więzi, którą dzielimy. Osiągnęliśmy etap rozwoju, w którym możemy zrozumieć, że jesteśmy globalnie połączeni i współzależni. Co więcej, im bardziej łączymy się w powierzchowny sposób, tym bardziej stajemy się próżni.

Z jednej strony uświadamiamy sobie naszą potrzebę połączenia. Jednak doświadczamy niezliczonych negatywnych skutków naszej obecnej zewnętrznej formy połączenia. Jeśli zrozumiemy, jak pozytywnie łączyć się ze sobą – głęboko odczuwane pozytywne połączenie wykraczające poza zwykłe wysyłanie sobie krótkich, przyjemnych wiadomości, emotikonek i serduszek – wtedy zaczniemy odkrywać inny świat, który wypełni nas wszystkich.

Innymi słowy, nasze rosnące wzajemne powiązania technologiczne są przygotowaniem do znacznie głębszego poczucia naszej wzajemnej więzi – poczucia naszej całkowitej współzależności. Kiedy nauczymy się, jak pozytywnie realizować naszą współzależność, zrozumiemy, że możemy znaleźć źródło naszego spełnienia w innych ludziach i że potrzebujemy innych, aby się spełnić.

Będziemy wtedy poszukiwać więzi z innymi zgodnie ze wspólnym pragnieniem pozytywnego połączenia się ze sobą. Oznacza to, że będziemy szukać innych ludzi, którzy będą chcieli być razem i którzy znajdą spełnienie wyłącznie w naszej wspólnocie. Internet stanie się wówczas wolny od kontroli ludzi posiadających pieniądze i interesy władzy. Nasze szczere pragnienie pozytywnego połączenia się ze sobą nie pozostawi im miejsca na manipulowanie nami.

Takie pragnienie pozytywnego połączenia przyniesie kolejne wielkie rewolucje w wirtualnym świecie, które doprowadzą do kompletnej przebudowy – i zupełnie nowego wykorzystania – Internetu.

Źródło: https://michaellaitman.medium.com/how-has-technology-changed-our-interactions-with-each-other-at-both-local-and-global-levels-b8e33d5dd1ff


Czy Internet ma przyszłość?

W przyszłości połączenia przez Internet staną się absolutnie zbędne. Zostaną one zastąpione wewnętrznym połączeniem sensorycznym, niezależnym od żadnych urządzeń zewnętrznych. I wtedy, kiedy poczujemy głębokie pragnienie bycia w bliższym związku ze sobą, uzewnętrzni się to w sposób duchowy, poprzez połączenie telepatycznie.

To jest sieć, która tak naprawdę już teraz nas łączy, ale zbliżamy się do czasów w których stanie się ona dla nas odczuwalna i zrozumiała. Motorem napędowym ku temu będzie nasze wzrastające pragnienie do wzajemnego połączenia. Dobrym przykładem takiego pragnienia jest miłość matki do dziecka.

Matka czuje głęboką miłość do swoich dzieci ze względu na więź między nimi zbudowaną poprzez przebywanie dziecka w jej brzuchu, poród, karmienia itd. Na poziomie zwierzęcym są to wspólne korzenie matki i dziecka.

Jak zatem pragnienie głębszej więzi zamanifestuje się wśród wszystkich ludzi?

Pojawi się w nas jako część naszego procesu ewolucyjnego. W porównaniu z innymi poziomami natury – nieożywionym, roślinnym i zwierzęcym – my, ludzie, rozwijamy się w kierunku ujawnienia faktu, że jesteśmy jedną całością. Obecnie odczuwamy to połączenie również, ale na niskim poziomie, w naszych egoistycznych pragnieniach, co popycha nas do wykorzystywania drugiego człowieka oraz przyrody w mniejszy lub większy sposób.

Na późniejszym etapie naszego rozwoju nasze pragnienia będą ewoluowały w zupełnie przeciwnym kierunku, altruistycznym. Ten proces ewolucyjny, który obejmie nas wszystkich nieuchronnie spowoduje w nas radykalną transformację, będzie jednak bardzo zależny od tego w jaki sposób sami ludzie zaangażują się w jego przebieg.

Jeśli zmiana odbędzie się wyłącznie za pomocą środków ewolucyjnych, bez świadomego uczestnictwa człowieka, wówczas doświadczymy jej jako bolesnej drogi naznaczonej cierpieniami.

Z tego powodu nazywamy ten proces „walcem ewolucji”, który jest nam znany od tysięcy lat jako rozwój poprzez presję i ból. Ale istnieje również inny sposób na dojście do celu, taki, który może zaoszczędzić nam złych doświadczeń i pozwoli rozwijać się szybciej. Osiągnięta w wyniku tego wyższa świadomość pozwoli nam stać się mądrymi mieszkańcami tej ziemi.

Bylibyśmy wówczas, jak inteligentne dzieci, które dzięki rozumieniu potrafią z wyprzedzeniem wypełnić swoje obowiązki wobec rodziców lub nauczycieli, unikając tym samym ewentualnych kar. Nie jest jednak karą to, czego doświadczamy w naszym rozwoju, ale dźwignią wznoszącą nas do stanu wyższej przemiany, którą ostatecznie i tak musimy przejść.

Kiedy tego doświadczymy i poczujemy nasze najgłębsze połączenie ze sobą, zaczniemy doznawać wówczas nowego, harmonijnego i kompletnego istnienia.

Źródło: https://michaellaitman.medium.com/what-is-the-future-of-the-internet-e28ebce9b96a


Co wiesz o systemie, w którym żyjemy?

Żyjemy w jednym globalno – integralnym systemie, który ma wobec nas specyficzne wymagania.

Jakie to są wymagania?

Chodzi o to, że dostosowujemy się do jego globalno – integralnych praw. System, w którym żyjemy, zmusza nas do połączenia się z nim w sposób harmonijnie współzależny, jak części systemu analogowego. My, przeciwnie, działamy wobec siebie nawzajem negatywnie. Przedkładamy korzyści własne nad korzyści innych i całego systemu.

Taka postawa jest destrukcyjna.

Prowadzi to do rozprzestrzeniania się wyzysku, manipulacji i nadużyć w naszych relacjach, a także do wyczerpania zasobów naszej planety. Innymi słowy, obecnie chcemy, myślimy i działamy wbrew prawom globalnego, integralnego systemu, w którym żyjemy.

W związku z tym otrzymujemy niezliczone negatywne reakcje z jego strony, wszelkiego rodzaju problemy i kryzysy na skalę osobistą, społeczną, ekonomiczną i ekologiczną: od narastającej depresji, stresu, niepokoju i samotności poprzez różne wojny i inne konflikty, aż po katastrofy ekologiczne i pandemie.

Globalny, zintegrowany system, w którym żyjemy, reaguje na nasze nastawienie do niego, tj. na nasz stosunek do siebie nawzajem i do przyrody w ogóle.

Możemy uczynić z niego, co tylko chcemy, ale ostatecznie będziemy musieli nauczyć się, jak ten system funkcjonuje z całkowitymi wzajemnymi powiązaniami i współzależnością między jego częściami, jego integralnymi prawami osiągając zrozumienie, jak prowadzić harmonijne i spokojne życie, żyjąc w nim.

Jeśli nie poznamy praw systemu, będziemy odczuwać coraz większe negatywne sprzężenie zwrotne z jego strony, ponieważ siła ochrony w systemie zawsze będzie dominować.

Źródło: https://michaellaitman.medium.com/what-do-you-know-about-the-system-in-which-we-live-9674779d526b


Co oznacza święto Szawuot?

Szawuot oznacza dzień darowania Tory, który jest największym wydarzeniem, jakie kiedykolwiek mogło mieć miejsce.

Dlaczego jest to największe wydarzenie w historii?

Ponieważ oznacza stan, w którym pewni ludzie, którzy żyli swoim zwykłym życiem, otrzymali instrukcje – metodę – jak optymalnie żyć w naszym świecie, jak odkryć kim naprawdę są i że jeśli zechcą, mogą wyjść z wąskich ram odczuwania tego świata pięcioma zmysłami ciała, rozszerzając swoją percepcję i odczuwanie, aby poczuć nowy świat.

Metodę, którą otrzymali, nazwali „Torą”. Dzięki tej metodzie mogli odkryć znacznie bogatszą i szerszą rzeczywistość – wieczną rzeczywistość – z którą mogli się połączyć i ją poczuć. To właśnie daje nam Tora. Jest to metoda poszerzania naszej percepcji, która pozwala nam odkryć prawdziwą rzeczywistość, w której obecne są siły miłości, obdarowania i połączenia.

Szawuot jest zatem bardzo szczególnym świętem. Oznacza ono transformację w nas, żyjących na tym świecie jako zwierzęta do stania się istotami ludzkimi w najpełniejszym tego słowa znaczeniu, tj. tymi, którzy wznoszą się ponad swoje odczuwanie tego wąskiego i przemijającego świata i wkraczają w osiągnięcie prawdziwej, wiecznej i doskonałej rzeczywistości poza cielesnymi zmysłami.

Powinniśmy zatem szanować to święto i starać się osiągnąć to, co mówią nam o nim ci, którzy osiągnęli te stany – kabaliści: że jest to stan połączenia „jako jeden człowiek z jednym sercem”, stan wzajemnego wsparcia i zrozumienia, z miłością i troską o siebie nawzajem. Dzięki różnym wyjątkowym osobom, które przeszły już drogę naprawy i zostawiły nam bezcenne wskazówki, możemy wspierając się na nich podążać taką samą drogą, która doprowadzi nas do takich samych rezultatów.

W wyniku tej pracy, rozwijamy w sobie zmysł odczuwania jakości miłości i obdarzania i stajemy się świadomi istnienia siły, która jest wszechobecna i daje życie wszystkiemu. Każdy z nas posiada ten zmysł, ale u większości ludzi jest on jeszcze uśpiony. Ale metoda, którą otrzymaliśmy w Szawuot, pozwala nam go rozwijać i poprzez to wpływać na innych ludzi powiększając krąg obudzonych zmierzających do stania się „jak jeden człowiek o jednym sercu”.

Czym jest ten zmysł? Ogólnie rzecz biorąc, jest to – miłość.

Miłość która przeprowadza nas przez różne stany odczuwania naszego rozłączenia z różnymi jego negatywnymi skutkami do stanu absolutnego zjednoczenia. W efekcie jej działania stajemy się nowym narodem opartym na wspólnym pragnieniu połączenia się w miłości ponad naszymi dzielącymi nas cechami, tj. narodem, który wcześniej nie istniał w naturalny i biologiczny sposób.

Mam nadzieję, że rzeczywiście rozwiniemy to poczucie miłości, obdarzania za pomocą metody połączenia, którą otrzymaliśmy i że osiągniemy to już niedługo. Kiedy to zrobimy, poczujemy, że otwiera się przed nami nowa, integrująca, wieczna i doskonała rzeczywistość, uczucie harmonii i pokoju, którego nie możemy sobie nawet wyobrazić w naszych obecnych ziemskich zmysłach.

Źródło: https://blogs.timesofisrael.com/what-does-shavuot-signify/