Artykuły z kategorii Rozwój egoizmu

Jakie są Pana życzenia noworoczne na 2024 rok?

Życzę ludzkości, aby zbliżyła się do uświadomienia sobie pierwotnej przyczyny głębokiego bałaganu, w jakim się znajduje, i znalezienia wyjścia. Rzeczywiście, im bardziej czujemy się odpowiedzialni za to, co wydarzy się w tym roku, tym bardziej zbliżymy się do harmonijnego i pokojowego świata.

Jaka jest główna przyczyna naszych kłopotów? Jest nią nasza egoistyczna ludzka natura, która rozwinęła się dziś tak bardzo, że nadmierne pragnienia przynoszenia sobie korzyści kosztem innych i natury, sieją spustoszenie.

Mam zatem nadzieję, że mądrość połączenia dotrze do coraz większej liczby ludzi, tak aby ludzkość poczuła, że dostosowując nasze nastawienie do siebie nawzajem – przedkładając pozytywne połączenie i dobro innych ponad naszymi dzielącymi popędami, które wyłaniają się z naszej skłonności do czerpania korzyści kosztem innych – znajdziemy wyjście z naszej destrukcyjnej natury.

Każdy człowiek, który rozszerza swój umysł i serce, aby nawiązać pozytywne, życzliwe i troskliwe połączenie ze sobą ponad bagnem chciwości, żądzą władzy i bezwzględną wolą uznania innych, może stać się źródłem światła i błogosławieństw na świecie.

Im bardziej ta jednocząca świadomość rozprzestrzenia się ponad stale rosnącymi podziałami, które pojawiają się z jednej chwili na drugą, tym bardziej zrównoważymy się z prawami natury dotyczącymi wzajemnych połączeń i współzależności. To zestrojenie się z naturą posłuży następnie do przyciągnięcia pozytywnych sił połączenia mieszkających w naturze do naszych relacji. W ten sposób możemy dokonać znaczącego przełomu w świecie wolnym od wojen i wrogich wpływów.

Mądrze byłoby więc uczyć się od tych, którzy zastosowali mądrość połączenia ze sobą, kultywowali pozytywne relacje międzyludzkie ponad naszą egoistyczną naturą i skupiali się na naszym bardziej zjednoczonym stanie, w którym łączymy się w harmonii ze sobą i z naturą.

Życzę zatem szczęśliwszego nowego roku, jakiego każdy może doświadczyć, abyśmy wzajemnie napędzali się kiełkującą wizją najdoskonalszych rodzajów relacji, jakie mogą się zamanifestować, a czyniąc to, przyciągniemy do naszego życia bardziej zjednoczone stany natury, które czekają na nas już teraz.

Źródło: https://michaellaitman.medium.com/what-are-your-happy-new-year-wishes-for-2024-7412eb3cebde


Dlaczego kupowanie rzeczy jest takie przyjemne?

Kupowanie rzeczy jest przyjemne, ponieważ wypełnia nasze ego. Jesteśmy stworzeni z egoistycznych pragnień czerpania przyjemności poprzez zdobywanie, kupowanie i otrzymywanie, a kiedy w taki sposób przybliżamy do siebie pożądane rzeczy, nasz egoizm cieszy się nimi przez krótki czas. Spełnienie jest krótkotrwałe, ponieważ nasze ego jest wymienne. Zachowuje się jak taksometr. Koło się kręci, a nasza satysfakcja maleje z każdą sekundą.

A co się stanie, gdy przyjemność zaniknie? Musimy pracować, aby ponownie kupować. Całe nasze życie wygląda wtedy jak niekończący się cykl pracy i kupowania, pracy i kupowania, do znudzenia, i nigdy nie pozostajemy usatysfakcjonowani. Nie możemy zatrzymać tego procesu, ponieważ nasz egoizm stale rośnie. Zawsze oddalamy się od poprzedniego stanu, w którym czuliśmy pewne spełnienie, wchodzimy w poczucie pustki i braku, a ten brak zmusza nas do ponownego poszukiwania napełnienia.

Co więcej, ponieważ nasz egoizm stale rośnie, tempo tego procesu stale przyspiesza. Skraca się czas pomiędzy jednym zakupem, czyli chwilą przyjemności, a następną taką chwilą. Każda kolejna przyjemna chwila jest połową poprzedniej. Na przykład, jeśli musieliśmy podróżować w wakacje przez tydzień raz w roku, teraz musimy podróżować przez miesiąc w lecie, a następnie przez miesiąc w zimie, i ciągle musimy znajdować nowe i różne sposoby na zaspokojenie siebie, ponieważ nasze stale rosnące ego nigdy nie pozwala nam być w pełni usatysfakcjonowanymi.

Dlaczego nasze życie toczy się w taki sposób? Dlaczego nasz egoizm stale rośnie, sprawiając, że po każdym spełnieniu czujemy pustkę? Dzieje się tak dlatego, że nasze ego rośnie po to, abyśmy pragnęli największego napełnienia i siły, jaką moglibyśmy kiedykolwiek poczuć. Jeśli nie osiągniemy ostatecznej, pełnej formy spełnienia, pozostawimy nasz egoizm pusty, a jego wizja pozostanie skupiona na pełnej i ciągłej formie napełnienia, poza mniejszymi przyjemnościami, które pojawiają się w nim raz za razem. Dlatego jest tak, jak napisał kabalista Jehuda Aszlag (Baal HaSulam):

Ponieważ całe ich bogactwo jest tylko dla nich samych, bo „kto ma jedną porcję, chce podwójnej porcji”, człowiek w końcu umiera mając tylko „połowę swojego pragnienia w dłoni”. W końcu cierpią z obu stron; z powodu narastającego bólu spowodowanego gonitwą i z powodu żalu nieposiadania dóbr, których potrzebują, aby wypełnić swoją pustą część. – Kabalista Jehuda Aszlag, Nauka dziesięciu Sfirot, część 1, „Wewnętrzna refleksja”.

Dlatego historia naszego życia jest taka, że coraz bardziej gonimy za przyjemnościami, kupując coraz więcej, a przyjemność, jaką czerpiemy z tej pogoni, staje się coraz mniejsza. Co więcej, przerwy między kolejnymi przyjemnościami stają się coraz krótsze. Przykładem takiej pętli jest wzrost legitymizacji narkotyków: zwykłe przyjemności, które ludzie mogli kiedyś zaspokoić, już ich nie satysfakcjonują, a egoizm domaga się coraz większej przyjemności w krótszych odstępach czasu.

Widzimy zatem, że znajdujemy się w procesie stale malejących przyjemności i stale rosnącego poczucia pustki, jest to po to, abyśmy ostatecznie osiągnęli stan rozpaczy – stan, w którym będziemy chcieli pogrzebać nasze ego i przejść do zupełnie nowej i innej formy spełnienia: nie otrzymywania – lecz dawania – przyjemności.

Ta transformacja od czerpania przyjemności z otrzymywania do czerpania przyjemności z dawania może być postrzegana podobnie do tego, jak stajemy się rodzicami. Jako rodzice przechodzimy do trybu czerpania przyjemności z dawania naszym dzieciom.

Jest to czysto psychologiczne spojrzenie, nowy sposób odczuwania przyjemności. Zamiast otrzymywać przyjemność dla siebie i doświadczać jej zanikania, pozostawiając nas pustymi, odczuwamy raczej przyjemność w nowej postawie, w której im więcej dajemy światu, tym więcej przyjemności odczuwamy. Co więcej, możemy odczuwać tę drugą formę przyjemności w sposób ciągły, bez jej zanikania.

Źródło: https://michaellaitman.medium.com/why-does-it-feel-so-good-to-buy-things-70c8cababe1


Naprawa świata jest w naszych rękach

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Igor zadaje pytania dotyczące tematu artykułu Baal HaSulama „Wolność”: „Ten cytat nie pasuje jakoś do tego, co Pan mówi. W artykule jest napisane: „Na świecie nie ma żadnego egoizmu, dlatego że nie ma ani jednej wolnej jednostki, która zarządzałaby sobą“. Jak to nie ma egoizmu? Mówi Pan przecież, że wszyscy jesteśmy egoistami“.

Odpowiedź: Ale to nie jest nasz egoizm, to nie jest nasz wybór. To jest nasza natura, która jest nam narzucona. Oczywiście musimy szukać sposobów, jak się od niej uwolnić, jak ją naprawić. Po to właśnie istnieje nauka Kabały. Jeśli stopniowo będziemy naprawiać naszą naturę, to zobaczymy, że istnieje sposób, aby wznieść się ponad egoizm i żyć według innych praw.

Pytanie: Kiedy więc mówi się, że na świecie nie ma egoizmu, ponieważ nie ma tu ani jednej wolnej jednostki, oznacza to, że powinniśmy chcieć przybliżyć się do wolności. Zatem, jeśli zatrzymać człowieka na ulicy, jak cały czas Pan twierdzi, i powiedzieć mu: „Jesteś egoistą”, to odpowie: „Jakim egoistą jestem?” Oznacza to, że nie ma świadomości zła. Kiedy przychodzi ta świadomość?

Odpowiedź: Po to, należy rozpocząć naukę Kabały. Stopniowo, w ciągu dosłownie kilku miesięcy, człowiek zaczyna rozumieć, że egoizm kieruje nim i nie może nigdzie przed nim uciec, jest niewolnikiem i dlatego można winić tylko Stwórcę.

Pytanie: Nie siebie, a Stwórcę?

Odpowiedź: Tak! A kto stworzył egoizm?! Tak jest napisane: „ Ja stworzyłem egoizm i stworzyłem Torę, dla jego naprawy”. Tak więc jedyne, co nam pozostaje, to ujawnić naszą naturę jako egoistyczną i odkryć metodę naprawy naszej natury jako Torę.

Pytanie: Czyli, jeśli czuję się źle i rozumiem, że jest to spowodowane moim egoizmem, to winię Stwórcę, a nie siebie?

Odpowiedź: Możesz winić Stwórcę. Ale w zasadzie Stwórca nigdzie nie ucieka od tej odpowiedzialności. Mówi tak: „Dałem wam Torę po to, abyście mogli się naprawić”. A dlaczego uczyniłem was egoistami, żebyście się sami naprawili – dlatego że musicie to przestudiować i zgodzić się z tym, że właśnie takie podejście do świata, jako do zła i możliwości naprawienia świata, jest w waszych rękach.

Pytanie: Dlaczego ludzkość potrzebuje tysięcy lat, aby osiągnąć taką formę?

Odpowiedź: Ludzkość tego nie chce. Nie chce nawet patrzeć w tę stronę.

Pytanie: Ludzkość nie chce zajrzeć w głąb siebie? Czy potrzebuje tysiące lat wojen, cierpień, przelewu krwi, wszystkiego co możliwe?

Odpowiedź: To wszystko wchodzi w proces naprawy. To tylko my liczymy wszystko na dni, godziny, tygodnie itd., ale Stwórca ma czas.

Pytanie: Zatem twierdzi Pan, że nie ma historii jako takiej? Historia nie istnieje?

Odpowiedź: Istnieje, ale wszystko to włącza się w ogólną naprawę.

Pytanie: Zatem jest to siła, która się kumuluje? Właśnie tylko dla tego jednego rozwiązania: zło jest we mnie i muszę je naprawić?

Odpowiedź: Oczywiście, a poza tym nie potrzebujesz niczego.

Pytanie: To oczywiście niesamowite! Wszyscy historycy, archeolodzy zajmują się historią, archeologią, naukami które odkrywają, jak powstaliśmy. Wielki Wybuch… Ale okazuje się, że wszystko sprowadza się do jednego punktu. Czy uważa Pan, że wszystkie te nauki są potrzebne?

Odpowiedź: Nie. Gdybyśmy od razu zajęli się tym, czym powinniśmy, naprawieniem siebie i zjednoczeniem, nie potrzebowalibyśmy tego wszystkiego.

Pytanie: Czyli całej tej wiedzy nie potrzebujemy szczególnie?

Odpowiedź: Nie. Wszystkiego dowiedzielibyśmy się od Natury.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 06.11.2023


Przejawy rozbicia w naszym świecie

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: W jaki sposób rozbicie zjednoczonego systemu „Adam Riszon” przejawia się dzisiaj w naszym świecie?

Odpowiedź: Przejawia się w tym, że cała natura jest egoistyczna, zbudowana na tzw. materialistycznych prawach a my żyjemy w niej zgodnie z tymi prawami. Ale stopniowo odkrywana jest nauka Kabały, która wyjaśnia, że istnieje zupełnie inna natura, której nie widzimy w naszym świecie – altruistyczna, oparta na właściwościach obdarzania, wzajemności.

Teraz zbliżamy się do takiego stanu, w którym nie mamy innego wyjścia, jak tylko rozpocząć opanowanie drugiej natury – natury obdarzania i miłości, w przeciwnym razie nie będziemy mogli istnieć.

Z programu TV „Wprowadzenie do nauki Kabały”, 10.10.2023


Biblijny wąż nie jest tym, co myślimy

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Timur napisał do nas: „Kilkakrotnie uważnie przesłuchałem Pana wyjaśnienia, czym jest Tora. Zrozumiałem, że Tora – to instrukcja naprawy. Zrozumiałem, że wąż jest we mnie i cały czas podżega. Czuję nawet, że nie mogę pohamować się i popsułem relacje z żoną, przyjaciółmi, choć tego nie chciałem. Moje pierwsze pytanie brzmi: jak mogę poskromić tego węża?”

Timur zdaje sobie sprawę, że to jego egoizm, jego duma rujnują mu życie. Czy można tego węża poskromić?

Odpowiedź: Ogólnie, człowiek może próbować to robić przez całe życie i to nie zadziała. Chociaż wiele ludzi to robi i chcą być lepsi, ale w taki sposób to nie zadziała bezpośrednio. Zadziała tylko w jeden jedyny sposób – jeśli stworzymy takie środowisko zewnętrzne, czyli społeczeństwo ludzkie, które będzie wywierać nacisk na wszystkich, narzucać wszystkim we właściwy sposób, przyjazny sposób, jak należy zachowywać się wobec siebie nawzajem.

Wtedy to zadziała. Ale to jeszcze nigdzie nie zadziałało. Tak więc wszystko jest oczywiście dobrze, ale z jakiegoś powodu okazuje się potem bardzo złe.

Komentarz: Powiedział Pan teraz tak: indywidualnie to nie zadziała, jeśli siedzę i chcę to w sobie zgnieść. Myśli Pan, że jest to skazane na porażkę. A jeśli chcemy dotrzeć do sedna to Pan mówi, że jest możliwa taka opcja.

Odpowiedź:My” – odnosi się do grupy, społeczeństwa. Więc spróbujmy.

Pytanie: Czy ten wąż, nasz egoizm, zostanie zmiażdżony? Co się z nim stanie?

Odpowiedź: Wewnątrz nas żyje rzeczywiście taki „tasiemiec”.

Pytanie: Czy będzie żył?

Odpowiedź: Nic nie możemy z nim zrobić. Jedyne, co można zrobić, to tylko dogadać się między sobą, że wszyscy będziemy się mu przeciwstawiać i w taki sposób zdusimy go w sobie.

Pytanie: Ale nie na śmierć, Pan twierdzi?

Odpowiedź: Nie, nie da się go udusić na śmierć. To już nie jest nasza sprawa. Musimy tylko zechcieć, żeby ucichł na tyle, dosłownie jakby przestał istnieć. Nie będzie działał, ale gdzieś tam zostałby zapomniany w kącie i tam by pozostał.

Pytanie: Drugie pytanie Timura: „Czy jest coś dobrego w wężu? Przecież wiem, że w naszym świecie jad węża jest wykorzystywany do leczenia“.

Odpowiedź: W wężu jest wiele dobrych cech i w zasadzie nie ma w nim niczego złego. Niczego! Tylko w takim stopniu, w jakim człowiek nie jest w stanie walczyć ze swoim wężem, odkrywa że wąż – to zło. Ale odkrywa również tylko po to, aby właściwie z nim pracować. Generalnie, wąż jest dziełem Stwórcy. Został stworzony po to, aby naprawić człowieka i doprowadzić go do absolutnego dobra. Człowiek nie jest w stanie walczyć z wężem, to zrozumiałe. Ale może jednak poprosić o to Stwórcę.

Pytanie: W jaki sposób ludzkość doszła do tego, że można wykorzystać jad węża w celach leczniczych? Przecież to jakieś nielogiczne myślenie. Z jednej strony trucizna, z drugiej lekarstwo.

Odpowiedź: Każda trucizna jest lekarstwem. Na świecie nie ma nic nie dobrego, złego. Nic! Tym bardziej jad węża, który na pierwszy rzut przeznaczony jest do zabijania wszystkiego, ale jest doskonałym lekarstwem.

Pytanie: Trzecie pytanie: „Czy można żyć w pokoju z wężem?” – pyta Timur.

Odpowiedź: Jeśli potrafimy sobie z nim poradzić, z tym wężem, który jest w nas, z tym złem, zawiścią, zazdrością, wrogością, dumą, to wtedy oczywiście będziemy mogli wykorzystać węża dla dobra. Będzie razem z nami w objęciach, jak Adam i Ewa.

Pytanie: Czwarte pytanie, bardzo interesujące: „Dlaczego w Biblii wąż występuje tylko na początku, w ogrodzie Eden, a potem nic się o nim nie mówi? Przecież istnieje. Mówił Pan, że jest w nas aż do samego końca“.

Odpowiedź: Wąż jest wiecznym stworzeniem, wieczną istotą, wieczną naturą, która będzie z nami przez cały czas, do końca naszej poważnej, długotrwałej pracy, dopóki go nie naprawimy.

Komentarz: Ale rzeczywiście, czytając Torę (Biblię), widzimy, że to słowo „wąż” tam się kończy.

Odpowiedź: Tak, jest na początku, na samym początku grzechu, u podstawy.

Pytanie: A czym jest później? Czy jest uosobieniem tych wszystkich, ostro mówiąc, złych bohaterów?

Odpowiedź: Wszystko, co dzieje się złego w ludziach i pomiędzy ludźmi, wszystko to jest konsekwencją węża. Nazywane innymi imionami, ale to jest wąż.

Pytanie: Dokończmy temat węża w ujęciu globalnym. Wąż – co to jest?

Odpowiedź: To nie jest wąż, którego sobie wyobrażamy. To jest to, co żyje w nas i jest naszym egoizmem, który chce istnieć tylko ze sobą i na przekór innym, nienawidzi wszystkich i wszystkiego i niczego innego nie pragnie, jak tylko rządzić wszystkimi. Ten wąż jest w nas. W zasadzie nie ma innego węża. Jego przyszłość polega na tym, że zdefiniujemy go jako jedyny zły początek całej natury, który koniecznie musimy z siebie wytępić.

Pytanie: Mimo wszystko zniszczyć?

Odpowiedź: Tak. Wytępienie węża z siebie, oznacza że musimy zrozumieć, gdzie się znajduje, w jakiej formie i jak możemy z nim rozprawić się. Oznacza to, że wąż jest czysto duchową substancją.

Pytanie: A kiedy mówi Pan „wytępić”, czy oznacza to ujarzmienie, zamknięcie w klatce albo…?

Odpowiedź: Rób, co chcesz. Zwiąż go w pętlę ósemkę i nie pozwól mu się wyrwać z siebie.

Pytanie: Niedawno powiedział Pan, że trzeba promieniować ciepłem i miłością. Kiedy mówi Pan, że trzeba do siebie nawzajem odnosić się ciepło, z życzliwością, czy oznacza to, że zmierzamy w kierunku by pokonać tego węża?

Odpowiedź: Tak.

Pytanie: Czy będzie przez to spokojniejszy?

Odpowiedź: Wciąż musimy rozumieć, że walka z wężem jest to praca trwająca przez wszystkie wieki, aż do całkowitej naprawy.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 18.09.2023


Szczególny zew naszych czasów

каббалист Михаэль Лайтман Aby umożliwić nam zrozumienie istoty stworzenia, jego wewnętrznej siły, czyli Stwórcy, stworzenie najpierw ujawnia nam swoje rozbicie. Następnie jego elementy zaczynają się łączyć: najpierw atomy, cząsteczki, najprostsze organizmy, a następnie męskie i żeńskie części stworzenia.

W końcu połączenie sięga nie tylko do poziomu nieożywionego, roślinnego i zwierzęcego, ale także do poziomu ludzkiego, to znaczy na podstawie charakterów, poglądów, wzajemnego połączenia, narodzin wspólnego potomstwa.

W ten sposób coraz bardziej się rozwijamy, aż uświadamiamy sobie potrzebę coraz większej wewnętrznej więzi między nami, a wtedy odkrywamy nasze przeciwieństwo, wzajemną nienawiść, odrzucenie. Im bardziej te siły w nas rosną, tym bardziej rozwijamy się na kontraście tych przeciwieństw.

W każdym z nas tkwi ta sprzeczność, przeciwstawne pragnienia i problemy, z powodu których chcemy się zjednoczyć, a nie możemy tego zrobić. W ten sposób podążamy ścieżką naszego rozwoju, jednocząc się w różne grupy, narody, kraje, partie, wszelkiego rodzaju stowarzyszenia i w tej formie dotarliśmy do naszych czasów, podzieleni na narodowości, państwa, rodziny.

Ale teraz nadszedł czas, aby przejść bardzo szczególny etap rozwoju, dowiedziawszy się, że jesteśmy zobowiązani wznieść się ponad wszystkie nasze różnice. Oznacza to, że zjednoczenie nie powinno już odbywać się na poziomie materialnym, ale na poziomie duchowym. Jest to zew czasu, w którym się znajdujemy, który wymaga od nas wzniesienia się ponad wszelkie sprzeczności.

Miejmy nadzieję, że będziemy w stanie zrozumieć ten wymóg i go zrealizować, tak abyśmy w końcu mogli osiągnąć jedność jako jedna istota ludzka.

Z lekcji według artykułu Rabasza, 26.09.2023


Początek nowego historycznego rozwoju

каббалист Михаэль Лайтман Aby rozłożyć historię świata wzdłuż osi, trzeba wziąć powiedzmy, 200 osi równolegle i na każdej z nich nakreślić wydarzenia z 200 różnych regionów świata, tłumacząc to swoistym egoizmem, który w tych częściach świata, w środowisku i w samych ludziach tak się przekształcał. Ale aby opisać całą naszą historię w ten sposób… Wyobrażam to sobie wewnętrznie, ale nie mogę nawet zacząć wyobrażać sobie werbalnie tego całego ogromnego obrazu. Konieczne jest wybranie niektórych fragmentów i opisanie ich. Ale po co? Niczego się z nich nie nauczymy! W ogóle tego nie potrzebujemy!

Wszystko, czego teraz potrzebujemy, to zrozumieć, że znajdujemy się w innym świecie, w innym połączeniu ze sobą, gdzie wszystkie te regionalne, egoistyczne rozwijające się osie zatoczyły krąg  i połączyły się w jeden schemat – całkowitej wzajemnej zależności od siebie! Nie mamy pojęcia, co mówi nam system całkowitej wzajemnej zależności. Że nie jesteśmy w stanie nic zrobić! Ani on, ani ty, ani ja. Nikt!

Wobec tego co jesteśmy w stanie zrobić? Pojednać się, to musimy zrobić, połączyć się ze sobą jak ten system, który manifestuje się teraz przed nami i wewnątrz nas. Połączyć się ze sobą?! Czy możemy?! Nie, sami nie potrafimy tego zrobić. Musimy tylko podejmować próby, a wtedy Natura, która w języku Kabały nazywa się „światłem powracającym do Źródła”, zacznie nas łączyć. To jedyna rzecz, którą wykona.

A wszystko inne, bez względu na to, co robimy, to całkowicie puste zajęcia! Powinniśmy troszczyć się o zapewnienie sobie pożywienia. W końcu my, ludzie, składamy się z części zwierzęcej (ciało, mięśnie, kości) i naszej części wewnętrznej – części duchowej, która musi być rozwijana w połączeniu z innymi. Tak więc część zwierzęca musi być żywiona i odpowiednio przystosowana dla wszystkich. Pod tym względem jesteśmy absolutnie równi. A w części duchowej musimy się ze sobą połączyć. Dziś nie ma przed nami praktycznie innego zadania ani innej możliwości. Koniec z wyłącznym, egoistycznym światem!

Musimy zdać sobie sprawę, że problemem jesteśmy my sami, musimy zmienić siebie w taki sposób, aby pasować do Natury. Tak jak wszystkie elementy w niej są wzajemnie powiązane, tak też musimy wejść w nią świadomie połączeni ze wszystkimi innymi jej elementami.  Cała dotychczasowa historia była historią egoistycznego rozwoju. Teraz zaczyna się historia naszego wzajemnego rozwoju – wzajemnych ustępstw, wzajemnego wsparcia, wzajemnej uwagi aż do wzajemnej miłości.

Z cyklu „Zadzwonił mój telefon. Historia rozwoju ludzkości”


Sam sobie szefem

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Według badań obecnie na świecie, zwłaszcza w Europie Zachodniej, buduje się coraz więcej mieszkań przeznaczonych dla jednej osoby. Oznacza to, że ludzie są coraz mniej skłonni, aby obciążać się związkami, i planują życie w pojedynkę. Dlaczego tak się dzieje?

Odpowiedź: Po pierwsze dlatego, że stać nas na to, by w pojedynkę zapewnić sobie wyżywienie, artykuły spożywcze, utrzymanie mieszkania, pranie itp., aby być swoim własnym szefem.

Życie z kimś, to ciągłe poczucie, że obok ciebie jest osoba, która cię ogranicza, taka perspektywa  nie jest dla każdego. Tylko wtedy, kiedy człowiek ma jakąś szczególną relację z drugą osobą, może to znieść, pójść na kompromis, ograniczyć się, aby zapewnić jej miejsce.

Ale dzisiaj ludzie nie do końca się na to zgadzają. Dlaczego miałbym wciskać się w kąt własnego mieszkania, by dać miejsce komuś innemu? Muszę konkretnie wiedzieć, co będę z tego miał, dlaczego tak będzie dla mnie wygodniej itd. 

Kiedy ludzie mieli problemy z zakupem żywności, gotowaniem, chłodzeniem czy ogrzewaniem, zwłaszcza jeśli w rodzinie pojawiło się dziecko, szli na kompromisy. W dzisiejszych czasach ludzie mogą zapewnić sobie wszystko, czego potrzebują.

Z programu telewizyjnego „Kabała we współczesnym burzliwym świecie”, 03.08.2023


Dlaczego ludzie wolą samotność?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Według statystyk poziom chorób układu krążenia u osób samotnych jest znacznie wyższy niż u tych, których łączą dobre więzi z innymi. Podobnie jest ze stresem. Istnieje wiele chorób psychosomatycznych, które są związane właśnie z samotnością. Dlaczego ludzie wciąż decydują się na samotne życie?

Odpowiedź: Ponieważ wydaje im się, że takie życie może być spokojniejsze. Wstają rano, biorą prysznic, robią sobie kawę, idą do pracy, wracają z pracy do domu – wszystko jest normalnie, dobrze. W pracy mogą zjeść lunch, po pracy mogą oglądać telewizję lub iść do kina.

Ale faktem jest, że nie jesteśmy stworzeni, aby żyć w samotności. W końcu jesteśmy stworzeni do życia w rodzinie. A rodzina to przynajmniej jeszcze jedna osoba. Tutaj już nie uciekniemy od samych siebie.

Z programu telewizyjnego „Kabała we współczesnym burzliwym świecie”, 03.08.2023


Zastrzyk od Stwórcy

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jeśli Stwórca całkowicie zarządza wszystkim, a człowiek rzekomo ma wolną wolę, to dlaczego prowadzi nas drogą przemocy i cierpienia?

Odpowiedź: Stwórca rządzi nami zgodnie z prawami natury. Stwórca jest ogólną siłą natury, której przeciwstawiają się dwie, pochodzące od Niego siły: obdarzanie i otrzymywanie. A człowiek jest między nimi i obydwie właściwości wpływają na niego.

Powstaje pytanie: jak rozwija się człowiek pod ich wpływem? Co robi? Na czym polega jego wolna wola? Jak akumuluje w sobie te dwie siły? Jak je w sobie porównuje? W jaki sposób buduje siebie z nich?

W tym tkwi cała nauka Kabały – jak otrzymać te dwie siły we właściwej formie i przy ich pomocy uformować siebie w taki sposób, aby stać się podobnym do Stwórcy, wznieść się, osiągnąć i połączyć się z Nim. A to, że Stwórca dał nam możliwość zarządzania przy pomocy tych dwóch sił, jest naszą wolną wolą!

Jak możemy działać, jeśli nie będziemy jej mieć? Kim wtedy będziemy? Tylko zarządzanymi?

Do tej pory byliśmy po prostu zarządzani. Co to znaczy? Stwórca daje ci trochę egoizmu, jakby wstrzykiwał ci kroplę zastrzyku i uwalniał trochę więcej ego – bierzesz się za coś, robisz to i tamto, kręcisz się i wiercisz. Tak samo wszyscy inni. Stwórca jeszcze ciut naciska na strzykawkę i tak cały czas, aż wciśnie ci cały zastrzyk.

Teraz jesteś przepełniony do granic egoizmem. Nie więcej. Dlatego nie masz dokąd pójść. Gdzie uciec? Co robić?

Co więcej, egoizm zamknął się, stał się globalny, integralny. Na początku było nam dobrze dlatego, ze wychodziliśmy na egoistyczne globalne powiązania w świecie i myśleliśmy, że wszystko będzie fantastycznie. A kiedy te powiązania zaczęły zależeć od wszystkich, wtedy okazało się, że jesteśmy przeciwieństwem natury. I wtedy pojawił się problem: co z tym zrobić?

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon”