Artykuły z kategorii Jedność

Jakie są Pana życzenia noworoczne na 2024 rok?

Życzę ludzkości, aby zbliżyła się do uświadomienia sobie pierwotnej przyczyny głębokiego bałaganu, w jakim się znajduje, i znalezienia wyjścia. Rzeczywiście, im bardziej czujemy się odpowiedzialni za to, co wydarzy się w tym roku, tym bardziej zbliżymy się do harmonijnego i pokojowego świata.

Jaka jest główna przyczyna naszych kłopotów? Jest nią nasza egoistyczna ludzka natura, która rozwinęła się dziś tak bardzo, że nadmierne pragnienia przynoszenia sobie korzyści kosztem innych i natury, sieją spustoszenie.

Mam zatem nadzieję, że mądrość połączenia dotrze do coraz większej liczby ludzi, tak aby ludzkość poczuła, że dostosowując nasze nastawienie do siebie nawzajem – przedkładając pozytywne połączenie i dobro innych ponad naszymi dzielącymi popędami, które wyłaniają się z naszej skłonności do czerpania korzyści kosztem innych – znajdziemy wyjście z naszej destrukcyjnej natury.

Każdy człowiek, który rozszerza swój umysł i serce, aby nawiązać pozytywne, życzliwe i troskliwe połączenie ze sobą ponad bagnem chciwości, żądzą władzy i bezwzględną wolą uznania innych, może stać się źródłem światła i błogosławieństw na świecie.

Im bardziej ta jednocząca świadomość rozprzestrzenia się ponad stale rosnącymi podziałami, które pojawiają się z jednej chwili na drugą, tym bardziej zrównoważymy się z prawami natury dotyczącymi wzajemnych połączeń i współzależności. To zestrojenie się z naturą posłuży następnie do przyciągnięcia pozytywnych sił połączenia mieszkających w naturze do naszych relacji. W ten sposób możemy dokonać znaczącego przełomu w świecie wolnym od wojen i wrogich wpływów.

Mądrze byłoby więc uczyć się od tych, którzy zastosowali mądrość połączenia ze sobą, kultywowali pozytywne relacje międzyludzkie ponad naszą egoistyczną naturą i skupiali się na naszym bardziej zjednoczonym stanie, w którym łączymy się w harmonii ze sobą i z naturą.

Życzę zatem szczęśliwszego nowego roku, jakiego każdy może doświadczyć, abyśmy wzajemnie napędzali się kiełkującą wizją najdoskonalszych rodzajów relacji, jakie mogą się zamanifestować, a czyniąc to, przyciągniemy do naszego życia bardziej zjednoczone stany natury, które czekają na nas już teraz.

Źródło: https://michaellaitman.medium.com/what-are-your-happy-new-year-wishes-for-2024-7412eb3cebde


Potrzeba stworzenia społeczeństwa o stale umacniającym się duchu jedności

Otrzymałem na Facebooku następującą wiadomość od mężczyzny o imieniu Ilya, który mieszka w Izraelu:

Kłopoty znów nas połączyły. Jesteśmy przekonani, że ludzie są zjednoczeni, pokonamy każdego wroga, możemy, jesteśmy silni i bronimy naszego domu. Zgadzam się z tym wszystkim, ale gdzie jest teraz Stwórca, Ten, o którym ciągle Pan mówi? Czy można się sugerować, że On jest wewnątrz naszej jedności?”

Obecny konflikt zmusił nas do odłożenia na bok wewnętrznych podziałów i uznania pilnej potrzeby naprawienia poważnego błędu. Tym błędem jest wzajemna niechęć, którą Stwórca – wyższa siła miłości, obdarzania i połączenia, która tworzy i podtrzymuje naszą rzeczywistość – celowo w nas budzi, zmuszając tym samym do szukania miłości, pokoju i jedności między sobą.

W jaki sposób możemy zjednoczyć się z pozytywnymi cechami miłości i obdarzania, mieszkającymi w naszych relacjach? Najpierw musimy uznać nasze wzajemne odrzucenie, a następnie zjednoczyć się ponad tym.

Jest to nieustanne zadanie. Jest to nienawiść, która nie zniknie samoistnie w ciągu kilku tygodni. Aby ją przezwyciężyć, musimy zwiększyć naszą miłość do siebie nawzajem poprzez wzajemną troskę, wsparcie i pomoc, ponad nienawiścią. Wtedy, im więcej nienawiści wypłynie na powierzchnię, tym bardziej będziemy ponad nią budować miłość.

Co więcej, siła miłości powinna nie tylko odpowiadać intensywności nienawiści; miłość powinna całkowicie przewyższać nienawiść. Jednak w przeciwieństwie do nienawiści, miłość nie przychodzi gotowa. Musimy ją budować, a rodzi się ona z regularnych wysiłków na rzecz wyniesienia relacji pełnych życzliwości, troski, wsparcia i zachęty ponad nasze dzielące popędy.

Zwycięstwo w tym wewnętrznym konflikcie mającym na celu wzniesienie miłości ponad nienawiść i jedności ponad podziałami, nastąpi wtedy, gdy każdemu człowiekowi uda się wznieść ponad siebie, własną dzielącą egoistyczną naturę. Dzieje się tak dlatego, że poza człowiekiem i jego egoistyczną naturą istnieje tylko Stwórca — siła miłości i obdarzania.

Musimy zrozumieć, że popełniliśmy błąd, pozwalając, aby nasze popędy powodujące podziały determinowały naszą dawną wrogość do siebie nawzajem. Pozwalając, by podziały wzięły górę nad nami, doprowadziliśmy zarówno siebie jak i nasz naród do stanu zagrożenia. Konieczne jest, abyśmy jasno na to zareagowali i podjęli działania, które są konieczne, aby zapewnić przetrwanie naszego narodu żydowskiego: abyśmy nie dopuścili by nasze podziały nas pokonały, i podjęli kroki w celu stworzenia społeczeństwa, które rozkwitnie dzięki coraz silniejszemu duchowi jedności.

Źródło: https://michaellaitman.medium.com/the-need-to-create-a-society-with-an-ever-strengthening-spirit-of-unity-0ff02dbfde77


Jedność ponad granicami: 1000 osób dołączyło do nowego globalnego kursu Kabały

To było wzruszające zobaczyć w zeszłą środę tysiące nowych uczniów, którzy wzięli udział online w transmitowanej na żywo, tłumaczonej symultanicznie pierwszej lekcji Globalnego Kursu Kabały.

Widok ludzi z całego świata – 140 narodów i 30 języków – zbierających się razem, aby studiować mądrość Kabały, było jak obserwowanie urzeczywistnienia tego, o czym prorocy i kabaliści pisali przez wieki, że „tylko poprzez szerzenie mądrości Kabały wśród mas osiągniemy całkowite odkupienie” (Kabalista Jehuda Aszlag).

Rzeczywiście, kiedy ponad 7000 osób z różnych środowisk, religii i tradycji łączy się, aby odsłonić prawa i tajemnice głębi natury, zdajemy sobie sprawę, że ludzkość usłyszała róg Mesjasza (Szofar).

Po raz pierwszy oferujemy również tłumaczenie symultaniczne wprowadzającego kursu Kabały na język indonezyjski, tagalski i arabski, a także na kilka innych języków, takich jak japoński, chiński, norweski, holenderski, polski, chorwacki, serbski i wiele innych. To jest naprawdę cudowne.

Rejestracja na bezpłatny Globalny Kurs Kabały jest nadal otwarta. Zapraszam wszystkich, którzy chcą dołączyć do tej nieskończonej podróży, ponieważ ma ona moc pozytywnego wpływania, jak nic innego, na nasze życie, świat i ogólnie rzeczywistość.

Link do rejestracji: https://kabbalah.academy/en/course-2023/

Źródło: https://michaellaitman.medium.com/unity-beyond-borders-1-000s-join-a-new-global-kabbalah-course-6cbac493a20d


Prośba złamanego serca

Serce narodu izraelskiego wciąż krwawi po tragicznych wydarzeniach z 7 października 2023 roku. To jest ból odczuwany głęboko w środku każdego izraelity i silny tak, że przenika powietrze, którym oddychają. Jak to powiedział kiedyś kabalista Menachem Mendel z Kocka: „Nikt nie jest kompletny, gdy jego serce jest w kawałkach”. Złamane serce jest bowiem bardzo wrażliwe na takie rozdzielenie i gorąco pragnie odrodzenia i ponownego zjednoczenia się.

Tak okaleczone serce jest jak otwarta księga – bezbronna i wystawiona na ciosy. Serce nie pozostaje obojętne wobec najdrobniejszych dysonansów, które przenikają go i rozdzierają coraz mocniej i które pragnie naprawić. Jaskrawe podziały między narodem Izraela trwające przez cały ostatni rok, wyrażające się w ciągłych protestach i demonstracjach, dopełniły się w tragedii z 7 października, która roztopiła wewnętrzne kłótnie i niezgody i zjednoczyła ludzi.

Dzisiaj w obliczu zewnętrznego zagrożenia wewnętrzne antagonizmy przycichły i pojawiło się miejsce na modlitwę o to, aby już nigdy nie dać się omamić szaleństwu, jakie opanowało naród, przepełniając go złymi myślami, pełnymi arogancji i pogardy wobec drugiego człowieka. Tylko taką drogą dojdziemy do równowagi z podstawowymi prawami natury – prawami miłości, obdarzania i jedności.

Jaki jest sposób aby osiągnąć tą spójność i koherencję z naturą? To wszystko możemy uzyskać dzięki regularnemu utrzymywaniu w swoim sercu prośby o jego naprawę i o umacnianie więzi między wszystkimi, aby stać się „jako jeden człowiek o jednym sercu”.

Mam nadzieję, że ta prośba przylgnie do nas na stałe i będzie nam towarzyszyć w dalszych działaniach i że z jej pomocą obiecujący pozytywny stan nierozdzielności ukształtuje się nie tylko w naszym narodzie, ale na całym świecie.

Źródło: https://blogs.timesofisrael.com/a-plea-from-a-broken-heart/


Razem zwyciężymy

Międzynarodowe wsparcie, jakie Izrael otrzymuje w tej straszliwej wojnie, w tym lotniskowce od Amerykanów w ramach odstraszania i wsparcia, zapewnia Izraelczykom poczucie wzmocnienia i ochrony. Nie możemy jednak zapominać, że żadna ilość przygotowań i broni nie zastąpi połączenia między nami: naszej podstawowej tarczy przed wszelkimi zagrożeniami.

To nasza dywizja napędza, ośmiela i wzmacnia naszych wrogów. Im bardziej jesteśmy podzieleni, tym bardziej zdeterminowani są nasi wrogowie, aby nas zniszczyć. Jeśli podejmiemy inicjatywę i będziemy dążyć do zbudowania spójnego społeczeństwa tutaj, w Izraelu, nie tylko w czasach niepokojów narodowych, będziemy mieli trwałe bezpieczeństwo i pokój, gdyż zależą one przede wszystkim od naszej jedności.

Relacja, która istnieje między nami, powinna dać nam pewność, że jesteśmy jednym narodem, który zawsze pozostaje połączony pomimo dzielących nas różnic. Tam, gdzie jest sytuacja odwrotna, zaczyna się wojna. Kiedy dla naszego wroga staje się jasne, że nie jesteśmy wystarczająco zjednoczeni, aby się bronić, płoty, które mają nas chronić, łatwo ulegają przełamaniu.

Musimy wykorzenić wrogów, którzy chcą separacji między nami: zarówno wrogów zewnętrznych, jak i wrogów wewnętrznych. Wrogowie zewnętrzni to terroryści, przed którymi mamy prawo się chronić, a naszymi wrogami wewnętrznymi, których również musimy unicestwić, są negatywne i szkodliwe myśli, intencje i pragnienia, które nas dzielą i powodują wzajemne odrzucenie.

Dlatego też, pomijając środki wojskowe, naszym pierwszym i najważniejszym wysiłkiem musi być zjednoczenie naszych szeregów i utworzenie między nami niezachwianej siły w przeciwnym razie każda wojna będzie gorsza i bardziej bolesna niż poprzednia. Historia dostarczyła nam żywego dowodu na to, że jeśli nie połączymy się w jedno, nasze istnienie nie będzie miało sensu i pozostaniemy na zawsze jako naród prześladowany.

Naszym największym wyzwaniem jest zbudowanie solidnego pola siłowego połączenia, poczucia jedności, które pozostanie w czasach pokoju, a nie tylko jako pocieszenie lub wsparcie w czasie wojny. Osiągnięcie tego jest niezwykle istotne. Jedność jest naszą tarczą przez cały czas, a jej brak sprowadza na nas kłopoty. W księdze Shem MiSzmuel napisano: „Kiedy przywrócona zostanie jedność Izraela, nie będzie już miejsca na zło, w którym można by umieścić błąd, bo gdy będą jak jeden człowiek o jednym sercu, będą jak mur obronny przeciwko siły zła.”

Książka Maor VaSehemesh powtarza te słowa, mówiąc: „Podstawową obroną przed nieszczęściem jest miłość i jedność. Kiedy w Izraelu panuje miłość, jedność i przyjaźń między sobą, żadne nieszczęście nie może ich spotkać, a przez to znikają wszelkie przekleństwa i cierpienia”. Widzimy zatem, że jedność nie jest tylko tarczą, którą powinniśmy wznosić jedynie w trudnych czasach dla narodu żydowskiego; jedność jest naszą ostateczną bronią pozwalającą zawsze osiągnąć sukces, dobrobyt i bezpieczeństwo.

Przed zniszczeniem Świątyni, z powodu bezpodstawnej nienawiści, nasi przodkowie opracowali unikalną metodę łączenia się, stanowiącą podstawę ludu Izraela. Zamiast tłumić cechy lub punkty widzenia danej osoby, wykorzystali indywidualne umiejętności dla dobra zbiorowego, tworząc społeczeństwo, które wspierało osobiste spełnienie, jednocześnie wzmacniając tkankę społeczną.

Abyśmy mogli się zjednoczyć, nie musimy tłumić ani bagatelizować naszych różnic. Wymaga się od nas wzniesienia się ponad wszystko, co nas dzieli i znalezienia wspólnej płaszczyzny. Dziś dla przetrwania naszego społeczeństwa konieczne jest wdrożenie tej samej prostej, ale skutecznej metody połączenia, którą udoskonalili nasi przodkowie i którą zobowiązali się dzielić z narodami świata.

Źródło: https://blogs.timesofisrael.com/together-we-will-prevail/


Znaczenie jedności Izraela dziś i w całej historii

W czasach kryzysu osobiste przekonania i cele ustępują zazwyczaj miejsca działaniom, podyktowanym troską o losy ludzi będących w niebezpieczeństwie i potrzebujących pomocy. Takie akcje, chociaż nie są oczekiwane, przyczyniają się do budowania między ludźmi „ducha jedności”, mogącego obudzić w człowieku nieprzebrane pokłady życzliwości i bezinteresownego wsparcia.

Tak też stało się dzisiaj, kiedy po jednym z najtragiczniejszych ataków na naród izraelski miliony Izraelczyków zorganizowało się do czynnej pomocy dla swoich żołnierzy.

7 października 2023 roku ich emocje zostały podzielone pomiędzy współczuciem dla poszkodowanych a wielkim gniewem skierowanym przeciwko okrucieństwu tragicznych wydarzeń, w których przyszło im w większym lub mniejszym stopniu uczestniczyć.

Ponad gruzami tego smutnego wydarzenia budzi się jednak szansa na dokonanie się czegoś dobrego i, aby nie zaprzepaścić obudzonego w tych dniach „ducha zjednoczenia”, należy właściwie go ukierunkować w stronę dobrej przyszłości Izraela. W tym smutnym scenariuszu wydarzeń trzeba znaleźć miejsce na wyciągnięcie odpowiednich wniosków, które zapobiegną podobnym nieszczęściom.

Po pierwsze, powinniśmy zrozumieć kluczową rolę w staraniach o uzyskanie narodowej jedności, zbudowanej w oparciu o kompromis zawarty pomiędzy decyzjami serca i mądrością rozumu, bo tylko takie podejście uchroni nas od ponownego wpadnięcia w pętlę urazy, gniewu czy poczucia winy, obracając w niwecz zalążki zbudowanej jedności.

Niepochlebny przykład wielkiego rozłamu w narodzie izraelskim pokazuje nam historia sprzed 4000 lat, kiedy to siła narastających egoistycznych pragnień zdominowała ich i stała się przyczyną rosnącej między nimi nienawiści. Żyjący w owych czasach mędrzec o imieniu Abraham, będący wnikliwym obserwatorem otaczającego świata, odkrył, że wszyscy jesteśmy kierowani jedną siłą, nazwaną miłością, której immanentną cechą jest obdarzanie.

Dowiódł on również, że urzeczywistnienie szczęśliwego, harmonijnego życia jest możliwe przy osiągnięciu podobieństwa do tej siły, pozostającej w nieustannym obdarzaniu wbrew ludzkiemu instynktowi, rządzonemu samolubnymi pragnieniami.

Nauczaniem Abrahama zainteresowało się wielu ludzi z całego starożytnego Babilonu i efektem tego było utworzenie społeczeństwa, którego podwalinami stały się praktyki oparte na altruistycznym podejściu do drugiego człowieka i łączeniu się ponad wszelkimi różnicami. Takie działania pozwoliły im odkryć najbardziej fundamentalne prawo tego świata, które stało się znane w brzmieniu „Kochaj bliźniego jak siebie samego”. Pokazali oni również, że człowiek został obdarzony predyspozycjami do dokonywania wewnętrznych pozytywnych przemian, nawet takich, które pozornie nie są możliwe do zaistnienia.

Drugim mędrcem, który przybliżył nas do praw natury i odegrał ogromną rolę w życiu swojego narodu i całego świata, był Mojżesz. To pod jego przywództwem na górze Synaj zawarte zostało przymierze między Stwórcą a narodem izraelskim. Od tego czasu musieliśmy stawić czoła wielu wyzwaniom. Przechodziliśmy stany skrajności od ścisłej jedności do głębokiej nienawiści. Ale za każdym razem pakt – obietnica, że będziemy razem – podnosił nas na duchu.

W czasie Drugiej Świątyni konflikty i spory w narodzie izraelskim spotęgowały się tak bardzo, że ostatecznie doprowadziły do totalnego rozłamu. To położyło się wielkim cieniem na zawartym rozejmie, który już nigdy potem nie był taki sam.

Mam nadzieję, że obecne wydarzenia obudzą w nas potrzebę zjednoczenia się ponad podziałami, ponad naszą własną naturą, a jednoczący duch, który obecnie przepełnia naród izraelski, pozostanie z nami i nie pozwolimy, by różnica zdań odsunęła go na bok. Zamiast tego mam nadzieję, że złożymy obietnicę bycia zjednoczonymi i poprosimy o siłę do utrzymania tej jedności i rozprzestrzenienia jej wśród narodu izraelskiego i całej ludzkości.

Źródło:https://michaellaitman.medium.com/the-significance-of-israels-unity-today-and-throughout-history-2d38fb0ed2a7


Kto jest winny moim cierpieniom?

Odpowiedź brzmi – nikt. Takie sedno tej odpowiedzi nie jest na ten czas do przyjęcia przez wszystkich, którzy uporczywie trzymają się przekonania, że wszystkie cierpienia tego świata pochodzą z zewnątrz od innych ludzi, a oni sami niczemu nie są winni.

W pewnym sensie mają oni rację, ponieważ prawda jest taka, że nie ma winnego, ale też nie ma nikogo kto mógłby nazwać się pokrzywdzonym. To jest ukryta dla wielu mądrość tego świata, która coraz mocniej domaga się ujawnienia aby pokazać, że nie znajdziemy w innych ludziach przyczyn naszych życiowych niepowodzeń i cierpień, i żyjemy w świecie idealnym.

Ci, którzy wyznają już światopogląd, oparty o projekt absolutnego połączenia, wiedzą, że jesteśmy całkowicie współzależni od siebie, i że sami jesteśmy projektantami tego, co dzieje się w naszym życiu, zarówno dobrego jak i złego. Odchodzą więc od potrzeby egoistycznego koncentrowania się na własnych korzyściach kosztem innych, wiedzą bowiem, że w ten sposób występują przeciwko funkcjonującemu na tym świecie prawu, i w rezultacie przeciwko samym sobie.

Ponieważ nasze współistnienie czyni nas absolutnie zależnymi od wszystkich, gdyż wszyscy są nieodłącznymi naszymi częściami, manifestującymi się w naszym życiu w różnoraki sposób, to niezgoda na ich istnienie jest niczym odcinanie własnego chorego palca zamiast poddanie go leczeniu. I aby zapobiec jeszcze większym cierpieniom i nieprzyjemnościom powinniśmy poddać się pozytywnej transformacji i przejść niezbędną naprawę w kierunku zmiany wektora naszego postępowania, z napełniania się samemu na napełnianie innych.

Będzie to przejawem naszej troski o świat i odpowiedzialności za jego losy, i wywinduje nas na wyższy poziom naszego człowieczeństwa. System w którym żyjemy, jest skomplikowaną i niezrozumiałą dla nas machiną w którym panujące prawo jedności czyni nas wszystkich jedną wspólną całością, dopełniającą się zgodnie z zamysłem stworzenia.

Ten wyższy system zarządzania nie uwzględnia istnienia zjawiska „kata i ofiary”, chociaż być może w taki sposób oceniamy to, co nas spotyka, ale zaprojektowany jest tak aby doświadczenia, które pojawiają się w naszym życiu prowadziły do naprawy naszego egoistycznego postrzegania świata i podnosiły nas po stopniach ewolucji.

Zamysłem stworzenia jest bowiem stan w którym osiągniemy zrozumienie tego, że żyjemy w integralnym, doskonałym świecie, który nie ma początku ani końca. W świecie tym każdy człowiek pracuje dla dobra innego i panuje harmonia i pokój. Nie ma nikogo, kto czuje potrzebę wystąpienia przeciwko dobru i szczęściu innego i nie ma nic czego można by było nienawidzić.

Taka wizja świata, jawi się nam obecnie jako zbyt idealistyczna i nie realna, ale ci którzy poczuli wewnętrzne wezwanie i dzięki pracy nad sobą idą wbrew oporowi egoistycznych pragnień, coraz bardziej zdzierają zasłonę odgradzającą ich od jedynego prawdziwego i doskonałego świata. Świata naszej niedalekiej przyszłości.

Źródło:https://michaellaitman.medium.com/what-makes-you-hate-peoples-ego-c54dfc02fb13


Ostatecznie jest Tylko Jedno

W czasach takich jak obecne możemy naprawdę poczuć, jakim rewolucjonistą był Abraham. Prawie 4 tysiące lat temu odkrył, że ostatecznie istnieje tylko jedna siła, która stworzyła i rządzi całą rzeczywistością. W czasie, gdy jego rodacy byli skłóceni ze sobą, zabijając się nawzajem na skazanych na niepowodzenie podjazdach pod Wieżę Babel, Abraham powiedział im, że jest tylko jedna siła, która rządzi światem, siła jedności, i że jeśli będziemy ją naśladować, będziemy jednością. Ludzie zaśmiali mu się w twarz i dalej się kłócili. Cztery tysiąclecia później nadal się o to kłócimy. Niemniej jednak nadal istnieje tylko jedna siła i jeśli nie będziemy jej naśladować, będziemy cierpieć przez nie wiadomo, ile jeszcze tysiącleci.

Właśnie wtedy, gdy wybucha nienawiść, musimy sobie przypomnieć, że wybucha ona po to, abyśmy wznieśli się ponad nią i zażądali połączenia, tak jak Abraham, zażądali, aby miłość zapanowała nad nienawiścią. To prawda, że jesteśmy zwykłymi śmiertelnikami i nie możemy wznieść się ponad naszą nienawiść. Jednak to nie my wybraliśmy, jacy jesteśmy, i nie chodzi o to żebyśmy sami dokonali zmiany. Siła, która stworzyła i podtrzymuje całą rzeczywistość, stworzyła ją zepsutą i pełną nienawiści, i tylko ona może uczynić ją miłującą.

Dokonało się to już wcześniej, kilkakrotnie, kiedy naród izraelski zjednoczył się u stóp góry Synaj „jako jeden człowiek o jednym sercu”, albo kiedy król Salomon powiedział: „Nienawiść wznieca spory, a miłość pokryje wszystkie zbrodnie” (Pwt 10,12). Nie potrzebujemy innego zwycięstwa, jak tylko przykryć nienawiść miłością.

Jeśli nie potrafimy zwrócić się do Stwórcy i poprosić Go, aby nas naprawił, możemy i powinniśmy prosić Go, aby dał nam pragnienie zwrócenia się do Niego. Jest o tym napisane: „Umieść w naszych sercach zrozumienie, abyśmy rozumieli i umieli słuchać, poznawać i nauczać Twojego prawa z miłością” (z hebrajskiej modlitwy Szema).

Trudne sytuacje, które pojawiają się wśród nas w tych fatalnych czasach, nie dzieją się po to, abyśmy kłócili się jak dzieci. Dzieją się one po to, abyśmy zwrócili się do niepowtarzalnej siły, jedynej w całej rzeczywistości, do Stwórcy i prosili, aby uczynił nas wszystkich jednością, takimi samymi jak On.

Dążenie do jedności wywodzi się z najwyższego korzenia stworzenia, z samego jego początku. Myśl, że bycie jednością jest rozwiązaniem wszystkich naszych problemów i naszym najszczęśliwszym stanem, przychodzi do nas, ponieważ to jest rzeczywiście nasz korzeń, a kiedy jesteśmy jednością, nie może być nic innego, jak tylko pokój i całkowitość.

Wszystkie stany separacji i podziału są więc bodźcami, które mają nas skłonić do połączenia się i zjednoczenia. Teraz, kiedy wielka nienawiść została ujawniona, nadszedł czas, aby podjąć wielkie wysiłki na rzecz zjednoczenia. Jeśli będziemy się modlić o rozwiązanie problemów wszystkich ludzi na świecie, powstrzymamy surowe dekrety, które dotykają świat. Jeśli postawimy więź ponad podziałami i miłość ponad nienawiścią, przykryjemy nasze zbrodnie miłością i uleczymy rany ludzkości.

Źródło: https://bit.ly/35rrdr9


Dwie krople zlewające się w jedną

каббалист Михаэль Лайтман Między egoistyczną miłością do samego siebie a miłością do Stwórcy istnieje stan pośredni: miłość do bliźniego. Dlatego Stwórca stworzył ten ogromny świat, zebrał nas w grupę, w dziesiątki, abyśmy uczyli się na naszych relacjach z sobie podobnymi, czym jest nienawiść i miłość, jedność i separacja, spory i pojednanie.

W taki sposób otrzymujemy odczucia tego, co to znaczy zbliżyć się i połączyć z przyjacielem, i na tym przykładzie uczymy się, jak zbliżyć się do Stwórcy.

Okazuje się, że cały nasz świat, cała rzeczywistość, w której istniejemy, są to ćwiczenia, dziecięca gra. Tak jest napisane, że cały ten świat jest grą, którą musimy wykorzystać po to, żeby przygotować się na prawdziwą relację ze Stwórcą.

Teraz zaczynamy stopniowo zbliżać się do relacji ze Stwórcą i dzięki temu będziemy mogli zobaczyć, na co zwracać uwagę w tej grze, jak zagłębić się w grę między nami, abyśmy mogli ją potem zrealizować w stosunku do Stwórcy.

Między nami powinna powstać taka wzajemność, abyśmy poczuli nie samych siebie i innych, a ogólne poczucie więzi, przeplatanie się, w którym nie można oddzielić jednego od drugiego i zrozumieć, kto gdzie jest. Powstaje jedna wspólna jedność, gdzie nie ma Stwórcy i nie ma stworzenia, a jest jedna całość jak dwie krople zlewające się w jedną. Wszystkie indywidualne odczucia i wyobrażenia każdego o samym sobie i o innych, całkowicie znikają. Pozostaje tylko jeden i wszyscy.

Nie jesteśmy w stanie wyobrazić, sobie teraz tego, dlatego że cały nasz arsenał rozumu i uczuć zbudowany jest na kontraście przeciwieństw. Nie ma przeciwieństw, a jest poznanie jedności, co jest ostatecznym celem rozwoju.

Z lekcji na temat „Miłość do Stwórcy”, 12.12.2021


Kobiety mogą naprawić świat

To, czy nasz globalny dom powstanie, czy też rozpadnie się w całkowitym zniszczeniu, zależy od kobiet. Obchody Międzynarodowego Dnia Kobiet w tym roku powinny przypominać o tym, że kobiecą siłą i rodzajem przywództwa jest moc jednoczenia – tak potrzebnego w tych krytycznych czasach, gdy świat powoli próbuje stanąć na nogi po długim ataku COVID-19. Kobiety znajdowały się w epicentrum pandemii, znajdowały się na pierwszej linii frontu usług medycznych jednocześnie będąc grupą szczególnie dotkniętą utratą miejsc pracy. Można to jednak wykorzystać jako okazję do rozpoczęcia kształtowania nowego i bardziej zrównoważonego społeczeństwa.

Kiedy mężczyźni otrzymają od kobiet silny bodziec do jednoczenia się, będą pracować nad spełnieniem tych wymagań i będą dążyć do zjednoczenia i równowagi z ujednoliconą formą natury, która funkcjonuje w altruistycznych powiązaniach między wszystkimi jej częściami. Dlatego mocne strony kobiet powinny być skierowane na tworzenie jedności, aby ich połączone cechy i wysiłki posłużyły dla budowania dobrobytu i szczęścia społeczeństwa – wygodnego i przyjaznego domu dla wszystkich.

Badania nad społeczno-ekonomicznymi skutkami pandemii pokazują, że kobiety prawie dwukrotnie częściej niż mężczyźni tracą pracę w wyniku wybuchu COVID-19. Jako rozwiązanie paliatywne ONZ zaleca tymczasowy dochód podstawowy przez sześć miesięcy, którego wysokość będzie się różnić w zależności od standardu życia panującego w danym kraju. Doszliśmy do punktu krytycznego, w którym środki te powinny już zostać wdrożone z prognozą wypłacania ich przez dłuższy czas.

Z jednej strony pomoc powinna być udzielana zarówno mężczyznom jak i kobietom w sposób umożliwiający im godne życie, bez nadmiaru, ale pokrywający ich podstawowe potrzeby. Z drugiej strony musimy zadbać o to, aby każda kobieta miała możliwość kontynuowania pracy z domu. Jeśli odpowiednio wykorzystamy czas, w którym jesteśmy przywiązani do naszych domów, aby podnieść świadomość jednoczącej zasady natury i wdrożyć ją w naszych relacjach, wówczas zobaczymy daleko idące pozytywne skutki kryzysu COVID-19 – przejście do całkiem nowego i harmonijnego stanu wśród ludzi, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy.

Poprzez pandemię natura próbuje w nas obudzić potrzebę zrobienia kolejnego kroku w ewolucji człowieka: nawiązywania wzajemnych, pozytywnych, wspierających i zachęcających relacji. Nasz egoistyczny makijaż doprowadził nas do stworzenia społeczeństwa, w którym każdy stara się czerpać zyski kosztem innych; działanie w ten sposób wytrąca nas z równowagi. Zasadniczo musimy teraz osiągnąć stan, w którym troszczymy się o innych w takim samym stopniu, w jakim troszczymy się o siebie.

Jeśli znamy właściwe miejsce dla mężczyzn, kobiet, rodziców i dzieci jako elementów społeczeństwa, które wzajemnie uzupełniają się, będziemy rozwijać się w sposób przyjemny, otoczeni wsparciem i wzajemnie wzmacniając się. Zgodnie ze strukturą natury, kobieta reprezentuje pragnienie otrzymywania, podczas gdy mężczyzna reprezentuje intencję obdarzania. Dlatego, jeśli kobiety wyrażą pragnienie jedności ludzkości ponad wszystkimi jej podziałami i jeśli połączą się jako główna siła z tym pragnieniem, będą popychać mężczyzn w kierunku jedności.

Następnie, kiedy mężczyźni otrzymają od kobiet silny bodziec do jednoczenia się, będą pracować nad spełnieniem tych wymagań i będą dążyć do zjednoczenia i równowagi z ujednoliconą formą natury, która funkcjonuje w altruistycznych powiązaniach między wszystkimi jej częściami. Dlatego mocne strony kobiet powinny być skierowane na tworzenie jedności, aby ich połączone cechy i wysiłki posłużyły dla budowania dobrobytu i szczęścia społeczeństwa – wygodnego i przyjaznego domu dla wszystkich.

Wszyscy będziemy czuć się tak, jakbyśmy dzielili wspólny dom, tak jakbyśmy żyli wśród gigantycznej, kochającej się rodziny, w zupełnie nowym i ulepszonym rodzaju świadomości praw natury i świata, który nas otacza. Teraz jest czas, aby naprawić świat, bo tylko kobiety wiedzą, jak to zrobić.

Życzę Wam sukcesu!!

Źródło: https://bit.ly/3cefonr