Artykuły z kategorii Historia

Razem zwyciężymy

Międzynarodowe wsparcie, jakie Izrael otrzymuje w tej straszliwej wojnie, w tym lotniskowce od Amerykanów w ramach odstraszania i wsparcia, zapewnia Izraelczykom poczucie wzmocnienia i ochrony. Nie możemy jednak zapominać, że żadna ilość przygotowań i broni nie zastąpi połączenia między nami: naszej podstawowej tarczy przed wszelkimi zagrożeniami.

To nasza dywizja napędza, ośmiela i wzmacnia naszych wrogów. Im bardziej jesteśmy podzieleni, tym bardziej zdeterminowani są nasi wrogowie, aby nas zniszczyć. Jeśli podejmiemy inicjatywę i będziemy dążyć do zbudowania spójnego społeczeństwa tutaj, w Izraelu, nie tylko w czasach niepokojów narodowych, będziemy mieli trwałe bezpieczeństwo i pokój, gdyż zależą one przede wszystkim od naszej jedności.

Relacja, która istnieje między nami, powinna dać nam pewność, że jesteśmy jednym narodem, który zawsze pozostaje połączony pomimo dzielących nas różnic. Tam, gdzie jest sytuacja odwrotna, zaczyna się wojna. Kiedy dla naszego wroga staje się jasne, że nie jesteśmy wystarczająco zjednoczeni, aby się bronić, płoty, które mają nas chronić, łatwo ulegają przełamaniu.

Musimy wykorzenić wrogów, którzy chcą separacji między nami: zarówno wrogów zewnętrznych, jak i wrogów wewnętrznych. Wrogowie zewnętrzni to terroryści, przed którymi mamy prawo się chronić, a naszymi wrogami wewnętrznymi, których również musimy unicestwić, są negatywne i szkodliwe myśli, intencje i pragnienia, które nas dzielą i powodują wzajemne odrzucenie.

Dlatego też, pomijając środki wojskowe, naszym pierwszym i najważniejszym wysiłkiem musi być zjednoczenie naszych szeregów i utworzenie między nami niezachwianej siły w przeciwnym razie każda wojna będzie gorsza i bardziej bolesna niż poprzednia. Historia dostarczyła nam żywego dowodu na to, że jeśli nie połączymy się w jedno, nasze istnienie nie będzie miało sensu i pozostaniemy na zawsze jako naród prześladowany.

Naszym największym wyzwaniem jest zbudowanie solidnego pola siłowego połączenia, poczucia jedności, które pozostanie w czasach pokoju, a nie tylko jako pocieszenie lub wsparcie w czasie wojny. Osiągnięcie tego jest niezwykle istotne. Jedność jest naszą tarczą przez cały czas, a jej brak sprowadza na nas kłopoty. W księdze Shem MiSzmuel napisano: „Kiedy przywrócona zostanie jedność Izraela, nie będzie już miejsca na zło, w którym można by umieścić błąd, bo gdy będą jak jeden człowiek o jednym sercu, będą jak mur obronny przeciwko siły zła.”

Książka Maor VaSehemesh powtarza te słowa, mówiąc: „Podstawową obroną przed nieszczęściem jest miłość i jedność. Kiedy w Izraelu panuje miłość, jedność i przyjaźń między sobą, żadne nieszczęście nie może ich spotkać, a przez to znikają wszelkie przekleństwa i cierpienia”. Widzimy zatem, że jedność nie jest tylko tarczą, którą powinniśmy wznosić jedynie w trudnych czasach dla narodu żydowskiego; jedność jest naszą ostateczną bronią pozwalającą zawsze osiągnąć sukces, dobrobyt i bezpieczeństwo.

Przed zniszczeniem Świątyni, z powodu bezpodstawnej nienawiści, nasi przodkowie opracowali unikalną metodę łączenia się, stanowiącą podstawę ludu Izraela. Zamiast tłumić cechy lub punkty widzenia danej osoby, wykorzystali indywidualne umiejętności dla dobra zbiorowego, tworząc społeczeństwo, które wspierało osobiste spełnienie, jednocześnie wzmacniając tkankę społeczną.

Abyśmy mogli się zjednoczyć, nie musimy tłumić ani bagatelizować naszych różnic. Wymaga się od nas wzniesienia się ponad wszystko, co nas dzieli i znalezienia wspólnej płaszczyzny. Dziś dla przetrwania naszego społeczeństwa konieczne jest wdrożenie tej samej prostej, ale skutecznej metody połączenia, którą udoskonalili nasi przodkowie i którą zobowiązali się dzielić z narodami świata.

Źródło: https://blogs.timesofisrael.com/together-we-will-prevail/


Znaczenie jedności Izraela dziś i w całej historii

W czasach kryzysu osobiste przekonania i cele ustępują zazwyczaj miejsca działaniom, podyktowanym troską o losy ludzi będących w niebezpieczeństwie i potrzebujących pomocy. Takie akcje, chociaż nie są oczekiwane, przyczyniają się do budowania między ludźmi „ducha jedności”, mogącego obudzić w człowieku nieprzebrane pokłady życzliwości i bezinteresownego wsparcia.

Tak też stało się dzisiaj, kiedy po jednym z najtragiczniejszych ataków na naród izraelski miliony Izraelczyków zorganizowało się do czynnej pomocy dla swoich żołnierzy.

7 października 2023 roku ich emocje zostały podzielone pomiędzy współczuciem dla poszkodowanych a wielkim gniewem skierowanym przeciwko okrucieństwu tragicznych wydarzeń, w których przyszło im w większym lub mniejszym stopniu uczestniczyć.

Ponad gruzami tego smutnego wydarzenia budzi się jednak szansa na dokonanie się czegoś dobrego i, aby nie zaprzepaścić obudzonego w tych dniach „ducha zjednoczenia”, należy właściwie go ukierunkować w stronę dobrej przyszłości Izraela. W tym smutnym scenariuszu wydarzeń trzeba znaleźć miejsce na wyciągnięcie odpowiednich wniosków, które zapobiegną podobnym nieszczęściom.

Po pierwsze, powinniśmy zrozumieć kluczową rolę w staraniach o uzyskanie narodowej jedności, zbudowanej w oparciu o kompromis zawarty pomiędzy decyzjami serca i mądrością rozumu, bo tylko takie podejście uchroni nas od ponownego wpadnięcia w pętlę urazy, gniewu czy poczucia winy, obracając w niwecz zalążki zbudowanej jedności.

Niepochlebny przykład wielkiego rozłamu w narodzie izraelskim pokazuje nam historia sprzed 4000 lat, kiedy to siła narastających egoistycznych pragnień zdominowała ich i stała się przyczyną rosnącej między nimi nienawiści. Żyjący w owych czasach mędrzec o imieniu Abraham, będący wnikliwym obserwatorem otaczającego świata, odkrył, że wszyscy jesteśmy kierowani jedną siłą, nazwaną miłością, której immanentną cechą jest obdarzanie.

Dowiódł on również, że urzeczywistnienie szczęśliwego, harmonijnego życia jest możliwe przy osiągnięciu podobieństwa do tej siły, pozostającej w nieustannym obdarzaniu wbrew ludzkiemu instynktowi, rządzonemu samolubnymi pragnieniami.

Nauczaniem Abrahama zainteresowało się wielu ludzi z całego starożytnego Babilonu i efektem tego było utworzenie społeczeństwa, którego podwalinami stały się praktyki oparte na altruistycznym podejściu do drugiego człowieka i łączeniu się ponad wszelkimi różnicami. Takie działania pozwoliły im odkryć najbardziej fundamentalne prawo tego świata, które stało się znane w brzmieniu „Kochaj bliźniego jak siebie samego”. Pokazali oni również, że człowiek został obdarzony predyspozycjami do dokonywania wewnętrznych pozytywnych przemian, nawet takich, które pozornie nie są możliwe do zaistnienia.

Drugim mędrcem, który przybliżył nas do praw natury i odegrał ogromną rolę w życiu swojego narodu i całego świata, był Mojżesz. To pod jego przywództwem na górze Synaj zawarte zostało przymierze między Stwórcą a narodem izraelskim. Od tego czasu musieliśmy stawić czoła wielu wyzwaniom. Przechodziliśmy stany skrajności od ścisłej jedności do głębokiej nienawiści. Ale za każdym razem pakt – obietnica, że będziemy razem – podnosił nas na duchu.

W czasie Drugiej Świątyni konflikty i spory w narodzie izraelskim spotęgowały się tak bardzo, że ostatecznie doprowadziły do totalnego rozłamu. To położyło się wielkim cieniem na zawartym rozejmie, który już nigdy potem nie był taki sam.

Mam nadzieję, że obecne wydarzenia obudzą w nas potrzebę zjednoczenia się ponad podziałami, ponad naszą własną naturą, a jednoczący duch, który obecnie przepełnia naród izraelski, pozostanie z nami i nie pozwolimy, by różnica zdań odsunęła go na bok. Zamiast tego mam nadzieję, że złożymy obietnicę bycia zjednoczonymi i poprosimy o siłę do utrzymania tej jedności i rozprzestrzenienia jej wśród narodu izraelskiego i całej ludzkości.

Źródło:https://michaellaitman.medium.com/the-significance-of-israels-unity-today-and-throughout-history-2d38fb0ed2a7


Jak zakończyć wojnę?

W 1914 roku, podczas I wojny światowej, miało miejsce niesamowite wydarzenie. Tuż po tym, jak pół miliona ludzi zostało zabitych w pobliżu belgijskiego miasta Ypres, 24 grudnia, przed Bożym Narodzeniem, nagle żołnierze zaczęli dekorować niemieckie okopy girlandami i różnymi światełkami.

Zarówno Francuzi, jak i Brytyjczycy również wyszli na neutralne terytorium z okopów wroga, gromadząc około 100 000 ludzi. Do tego momentu zabijali się nawzajem, ale tego dnia spotkali się i połączyli: wymieniali pamiątki, śpiewali piosenki, handlowali guzikami, tytoniem, winem i słodyczami oraz grali w piłkę nożną puszkami.

W 2014 r. zbudowano pomnik upamiętniający to wydarzenie.

To pokazuje, że nawet najsilniejsza nienawiść może zostać przeistoczona w jednej chwili. Nie przeszkodzi w tym nawet długo trwająca walka, by potem nagle, puf – nienawiść się rozproszyła i zniknął powód stojący za nią.

To był niesamowity spektakl. Ci, którzy walczyli na śmierć i życie i nienawidzili się nawzajem, nagle zaczęli się łączyć. Oczywiście generałowie natychmiast interweniowali i pod groźbą śmierci zmusili żołnierzy do powrotu do okopów. W sumie wojna trwała cztery lata i zginęło w niej 20 milionów ludzi.

Kluczowym pytaniem, które pojawia się w tym momencie, jest to, czy możliwe było powstrzymanie tej wojny? W szeregowych żołnierzach pojawiło się pragnienie podjęcia pojednania z wrogiem, ale generalicja dowództwa wojskowego, która wykluczyła taki rozwój wydarzeń, wydała rozkazy na nowo rozpalające zarzewie wojny.

Przykład ten był jednak tak znamienny, że przeszedł do historii jako niesamowity przypadek, gwałtownej, zbiorowej transformacji wewnętrznej powodującej, że ludzie którzy zamierzali się zabić nagle wyciągali do siebie ręce w pojednaniu.

To nie jest żaden cud. Tak po prostu działa program, który kieruje naszymi pragnieniami. I dlatego nie należy nadmiernie ufać zarówno uczuciom nienawiści jak i miłości do innych ludzi, jako chwiejnym, nietrwałym stanom, co znajduje potwierdzenie np. w przypadku rozwodzących się, którzy wcześniej kochali się „na śmierć i życie” i nagle zastanawiają się nad tym, co widzieli w obiekcie własnych westchnień.

Bardzo liczne przykłady pokazujące nam, że nasze emocje mogą nagle zmieniać się pod wpływem różnych zewnętrznych lub wewnętrznych czynników, powinny nauczyć nas opierać nasze więzi na intencji, a nie na chwiejnych uczuciach.

Oznacza to, że idea zjednoczenia dla której osnową byłoby poszanowanie i przychylność dla odmienności drugiego człowieka, nie zaś, jak to zazwyczaj bywa fascynacja kruchymi iluzorycznymi atutami, stałaby się możliwa do osiągnięcia.

Podstawą takiego założenia jest „wyższy korzeń”, który zawiera w sobie asumpt, że ludzkość została pierwotnie stworzona jako pojedyncza zjednoczona świadomość, która przeszła proces rozpadu i rozproszenia i w konsekwencji postrzega się jako oddzielonych od siebie.

Powoli jednak ludzkość zaczyna rozumieć, że tkwimy w paradygmacie będącym przeciwieństwem naszego prawdziwego stanu, i zaczyna odczuwać tęsknotę do powrotu do całkowitego zjednoczenia.

Źródło: https://michaellaitman.medium.com/how-to-end-war-5f8ae82ff7ae


Nie miejsce uświęca człowieka, lecz człowiek miejsce

laitman 2011-02-25_9222 Pytanie: Co znaczy „wybrany naród”? Do czego jest on wybrany? Aby cierpieć?

Odpowiedź: Jest wybrany do specjalnej pracy w świecie i to „wybranie” przejawia się na przestrzeni całej historii. Jego misja jest bardzo trudna i realizowana na różne sposoby.

Na początku, żydowski naród dał światu „Torę” – połączenie ze Stwórcą. Różne części wspólnego Malchut, które nazywane są narodami świata, przejęły to połączenie w zmienionych formach. Utraciły pierwotną ideę i przekształciły ją każdy na swój sposób dla własnej korzyści. Tak powstały rożne religie: chrześcijaństwo, islam, judaizm i w takiej formie, jaka istnieje po zburzeniu Świątyni. Stąd też pojawiły się różnego rodzaju wierzenia i metody, z których część ukształtowała się jeszcze przed Abrahamem.

Ogólnie rzecz biorąc, idea Boskości interpretowana jest na swój sposób w każdym z siedemdziesięciu głównych rozbitych naczyń, jak również w ich „stworzeniach”.

Również każdy z nas prezentuje swoj życiowy paradygmat, relacje ze światem i z Boskością, w różny sposób. Każdy postrzega życie na własny, osobisty sposób.

Co dotyczy wybranego narodu, chociaż jego naczynia są rozbite, posiada on dzięki wcześniejszemu przygotowaniu zdolność do działań, które skierowane są na naprawę. Ponieważ otaczające światło (Or Makif) popycha ludzkość do przodu i rozwija te naczynia,  lud Izraela w szczególny sposób. Nie chodzi tutaj o przyjemne lub nieprzyjemne odczucia takiej drogi, ale o jej szczególność. I choć może się ona przejawiać poprzez bolesne cierpienia, nie można nic z tym począć.

Ileż różnych wydarzeń miało miejsce w historii tego ludu, gdzie  tylko nie rzucał go los, ile już wyrządzono krzywdy temu narodowi. Teraz doszedł on do ostatniego etapu samorealizacji. Etap ten może trwać jeszcze przez dziesięciolecia i mogą  towarzyszyć mu różne procesy, o których nie chcę mówić … Ale właśnie to jest sytuacja i „cel” się przybliża.

Są to konsekwencje poprzedzającego przygotowania tych naczyń: w nich znajdują sie iskry rozbicia i dlatego reagują one inaczej na światło, które prowadzi z powrotem do źródła. Światło płynie jednakowo we wszystkie strony, ale każdy naród budzi się odpowiednio do swojej własnej szczególności, każdy naród porusza się na swojej drodze. Światło dociera do wszystkich, ale tempo i charakter zmian różnią się od siebie.

Gdybyś widział otaczające światło, które przychodzi w odpowiednim czasie i popycha do przodu całą ludzkość, i jeśli znałbyś wewnętrzną istotę każdego narodu, to nie potrzeba byłoby oglądać wiadomości. Wiedziałbyś dokładnie, co stanie się z każdym narodem, z każdym człowiekiem…

Pytanie: A jednak, co to jest naród wybrany? Kto należy do niego?

Odpowiedź: Dotyczy to grupy naczyń-pragnień określonej „głębokości” (Aviut). Są one połączone w grupę, aby przeprowadzić między sobą wspólną pracę, aby w ten sposób poruszać się do przodu. W tym narodzie jest iskra, która jest oddzielona od egoistycznego pragnienia – iskra, którą w przyszłości można przekształcić w siłę obdarzania, która rośnie we wspólnym pragnieniu człowieka.

Pytanie: Czy dotyczy to tych, którzy żyją w Izraelu?

Odpowiedź: Położenie geograficzne jest nieistotne. Jednak na ziemi Izraela jest dla tego narodu szczególne środowisko i odpowiednie wewnętrzne warunki, które różnią się od tych, w których żyją inne części  narodu, które są rozproszone po całym świecie.

Istnieje kolejność rozwoju różnych części ludzkości: nasza światowa grupa, następnie naród Izraela, który żyje na ziemi Izraela, następnie lud Izraela, który żyje poza Izraelem, i w końcu wszyscy mieszkańcy świata – znowu zgodnie z ich bliskością do naprawy.

Kiedyś naród Izraela przedstawiał naprawione naczynia, które znajdowały się za machsomem, za parsą. A później nastąpiło rozbicie i naród Izraela pogrążył się w egoistyczne intencje, aby zmieszać się z АCHaPem, i w końcu osiągnąć jeszcze wyższy, ogólny poziom naprawy świata.

Do zburzenia Drugiej Świątyni, naczynia te należały do Galgalta we-Eynaim. Musiały one rozbić się i przeniknąć do naczyń narodów świata, ponieważ właśnie im początkowo Stwórca chciał dać Torę.

A naród Izraela przedstawia etap przygotowawczy, przejściowy. Naród ten powinien był przejść przez wszystkie ciosy losowe, aby dzisiaj w końcu zapewnić naprawę świata. Właśnie to staramy się zrobić – stać się awangardą, pionierami na drodze. I dlatego żydowski naród otrzymał możliwość powrotu do Izraela – aby stąd, zgodnie z korzeniami, mógł rozpocząć realizację tej naprawy.

Pytanie: Czy istnieje jakakolwiek świętość kraju Izraela w sensie geograficznym?

Odpowiedź: Nie. Ale połączenie z nim, nawet na nieożywionym poziomie, już zawiera altruistyczną intencję.

Człowiek (Adam) uświęca ziemię, człowiek (Adam) uświęca nieożywioną, roślinną i zwierzęcą naturę.

Ale my nie należymy do kategorii „Adam”, lecz do kategorii  „zwierzęcej”, przy czym nawet ona jest rozbita. I dlatego „Ziemia Izraela”, tj. otrzymujące pragnienie poziomu nieożywionego, nie jest święte.

Ponieważ nie wiążę go z sobą, nie uświęcam go. Żyję w kraju Izraela po prostu tak,  ponieważ jest to dla mnie wygodne. Jeśli będzie się na mnie tutaj wywierać  nacisk, to ucieknę w inne miejsce, tak jak stało się to już dwa tysiące lat temu.

Podczas kongresu w New Jersey, spotkałem się z wieloma Izraelczykami i żaden z nich nie chce wrócić do Izraela, z wyjątkiem kilku samotnych osób, które są połączone z nami. Statystyczne badania pokazują, że – przeciwnie –  Żydzi w Stanach Zjednoczonych, są wyobcowani od Izraela i nie życzą sobie być z nim kojarzeni. Wolą być tylko amerykańskimi Żydami, podobnie jak przedstawiciele innych narodów. I choć irytują się tym, gdy piszę o tym na blogu, to są statystyki dotyczące badań, na które sami odpowiadają. I to samo widzę w rozmowach i wykładach, które przeprowadzane są w Ameryce.

Oczywiście nie winię ich za to. To jest zupełnie naturalne: jeśli żyję w kraju, wtedy jestem przywiązany egoistycznie do niego i chcę, aby było mi w nim dobrze. A o ziemi wyjscia przypominam sobie raz na kilka lat. Większość amerykańskich Żydów, z którymi się spotkałem, nigdy nie byli w Izraelu. Ale co w rzeczywistości mają tam robić?

Pytanie: Czy powinno się żyć w Izraelu, aby ukończyć naprawę?

Odpowiedź: Baal HaSulam pisze, że człowiek, który ukierunkowuje się na duchowość, dąży także do ziemi Izraela. Jak by nie było, jest tutaj coś przyciągającego. Tą siłę przyciągania nie można wyjaśnić słowami, spowodowane jest to ową iskrą, która jest w nas umieszczona. I dlatego przyjeżdżają tutaj ludzie, aby studiować Kabałę, nawet jeśli nie są żydowskiego pochodzenia. Czują oni, że tutaj znajduje się źródło, inne, szczególne miejsce, w którym czuję się zupełnie inaczej jak gdzie indziej. To nie ma nic wspólnego z dynamiką i z jakością zewnętrznego życia, lecz ma to głębsze powody…

Z lekcji do listu Rabasza, 14.05.2013


Osiąganie światów wyższych


Wielcy kabaliści w historii


Babilon nadal tutaj jest

Naród żydowski zawsze był obiektem nienawiści. Ponieważ znajdował się we wzajemnym poręczeniu w naprawionym systemie, z którego dzisiaj pozostała tylko słaba siła. Dlatego wszystkie stany pochodzą z tego źródła.

W rzeczywistości Żydzi nie są mądrzejsi od innych narodów. Wręcz przeciwnie. Czy inni na naszym miejscu postąpiliby w taki sam sposób? My po prostu nie rozumiemy przyczyny tego, co się stało: kiedyś byliśmy połączeni przez silę wzajemnego poręczenia, ale od tego czasu istnieje antagonizm pomiędzy dwoma pragnieniami, otrzymywania i obdarzania, pomiędzy tymi, którzy osiągnęli wzajemne poręczenie i tymi, którzy tego nie osiągnęli.

Nienawiść ta pochodzi z Babilonu, w którym w istocie znajdujemy się do dzisiaj. Patrząc z duchowego punktu widzenia, nic się nie zmieniło. Musimy znowu się zjednoczyć, tak jak to uczyniła wówczas grupa Abrahama, ale tym razem posiadamy „pamięć” tamtych czasów, poza tym, w chwili obecnej mamy książki i inne możliwości współpracy i realizacji rozpowszechniania. Musimy dokonać własnej naprawy, zgodnie z dziedzictwem przeszłości i wymogami przyszłości a następnie zatroszczyć się o cały Babilon, tj. współczesną ludzkość.

W rzeczywistości, wszyscy ludzie potrzebują tylko jednej rzeczy – osiągnięcia wzajemnego poręczenia. To nie jest przypadek, że Baal HaSulam podzielił jeden artykuł na dwie połączone ze sobą części: „Darowanie Tory” i „Wzajemne poręczenie”. Druga część mówi o realizacji, o tym co naprawdę oznacza wzajemne poręczenie. Jeżeli tego dokonamy, nic więcej nie będzie potrzebne. W ten sposób zakończymy naprawę we wszystkich światach.

Z lekcji do gazety „Naród”, 28.08.2011


Finansowa wieża Babel

Opinia (profesor R. Matthews prezydent Międzynarodowej Ligi Zarządzania Strategicznego): W biblijnej historii mieszkańcy Babilonu próbowali stworzyć konsumpcyjnie zorientowaną wieżę, która miała sięgać aż do nieba. Projekt ten nie powiódł się a kiedy wieża została zburzona, ludzie stracili zdolność rozumienia siebie nawzajem.

Podsumowanie: Światowa gospodarka stoi w obliczu najgłębszej depresji od czasów Wielkiego Kryzysu: nadmierne zadłużenie, potrzeba stałego wzrostu popytu, brak zrozumienia, że ​​sektor finansowy jest jak ruletka w kasynie, a nowoczesny model biznesu opierający się na chciwości jest niestabilny.

Światowa gospodarka jest w stanie upadłości: długi przekraczają płynność finansową o 100%. Bankructwo państw jest nieuniknione i będzie miało wpływ na sytuację geopolityczną. Zaostrzą się różnice zdań, nacjonalizm i terroryzm. Próby przeciwdziałania zmianom nastrojów, będą zawodzić. Z drugiej strony, kryzys może być inspirujący i przyczynić się do otwarcia i rozwoju nowych sposobów bytu.

Wprowadzenie: Zgodnie z biblijną historią, Babilończycy zaczęli budować wieżę, która pozwoliłaby im dotrzeć do nieba. Wieża zawaliła się a oni stracili zdolność do komunikowania się miedzy sobą: przestali mówić tym samym językiem.

W ciągu ostatnich 20 lat próbowaliśmy zbudować wieżę Babel w oparciu o konsumpcyjne interesy. Została ona zbudowana z długów i zapadła się pod sobie, dokładnie tak jak zaufanie w stabilność światowych finansów.

Finansowa Wieża Babel została zbudowana z fikcyjnych funduszy kapitałowych, które posiadały tylko spekulacyjną wartość. Wieża musiała się zawalić a język komunikacji został utracony – finansowy język nieoczekiwanie zaczął wyrażać sobą tylko puste obietnice.

Zburzenie wieży Babel. Chociaż kryzys wydaje się brać swój początek w sektorze finansowym, jego korzenie sięgają znacznie głębiej. Niepohamowana pogoń za przewagą konkurencyjną doprowadziła do ogromnej ilości i różnorodności towarów i usług. Maklerzy widzą potrzebę w stałym tworzeniu popytu.

Tymczasem ekonomiści ignorowali popyt i koncentrowali się na zwiększaniu podaży. W ciągu ostatnich 20 lat maniakalne poszukiwanie przez firmy przewagi konkurencyjnej doprowadziły poprzez spekulacje do powstania długów .

Ta wieża Babel została zbudowana na iluzorycznej bazie aktywów kapitałowych, które miały swoją wartość tylko tak długo, jak sami okłamywaliśmy się odnośnie ich wartości.

Prędzej czy później ta wieża była skazana na upadek a krytyczny moment musiał nastąpić – został utracony miedzy nami język komunikacji. Wykonawcy, dostawcy i menedżerowie wieży przestali ostatecznie komunikować się miedzy sobą, bo przestali wierzyć w to, że będące w obrocie aktywa posiadają jeszcze jakąś wartość.

Punkt krytyczny lub przejście na nowy poziom. Jakie są pozytywne skutki kryzysu? Osiągnęliśmy punkt krytyczny (fazę przejścia), w którym są możliwie wszelkiego rodzaju zmiany.

Spadek intensywności obecnego kryzysu może zostać osiągnięty jedynie poprzez współpracę międzynarodową, a nie przez pogoń za przewagąkonkurencyjną.

Dobrobyt posiada ogromne zalety, gdy jest rozłożony równomiernie. Nowoczesna finansowa wieża, podobnie jak jej biblijny pierwowzór, uosabia głupią próbę pominięcia podstawowych aspektów życia, jak również definiuje nadzieję na całkowicie materialistyczne przedsięwzięcia.

Budowa wieży była grą hazardową o bardzo wysoką stawkę. Gra z minusową stawką, w której wygrana była ogromna, jednak o wiele niższa, niż szkody wyrządzone społeczeństwu, które będzie cierpieć przez kolejne lata.

Nowe drogi istnienia. Wzrost bogactwa opiera się na różnicy między naukowym i duchowym rozwojem człowieka. Poza błędnym zrozumieniem bogactwa, duchowość (właściwość obdarowywania i miłości) zaczęła byćmylona z mistycyzmem i przesądami. Upadek nowoczesnej finansowej Wieży Babel jest sygnałem dla nowego zrozumienia istnienia. Praca nad tą problematyką jest głównym celem Międzynarodowej Ligi Strategicznego Zarządzania.


Człowiek, który przyszedł, aby poprowadzić nas w górę

каббалист Михаэль ЛайтманCała mądrość Kabały dotarła do nas z Księgi Zohar i dzieł Ariego. Gdyby nie Baal HaSulam, nie moglibyśmy teraz studiować. Księga Zohar pełna jest metafor i opowieści zrozumiałych tylko dla osoby, która jest na tym samym stopniu duchowym i potrafi rozszyfrować wskazówki.

Odnośnie Ariego, on sam nigdy niczego nie napisał; on tylko mówił. Wszystkie jego prace zostały napisane przez jego ucznia Chaima Vitala i cała wielotomowa kolekcja esejów oparta jest na tym, o czym mówił Ari przez półtora roku. Jego grupa istniała przez krótki czas; Ari uczył ją i wkrótce potem umarł.

Rozmaitymi drogami materiał ten dotarł do różnych ludzi, którzy składali go w ten sposób, tworząc książki. Jedna część zapisków trzymana była w ukryciu; kolejna została pochowana razem z Chaimem Vitalem w jego grobie i odzyskana później, gdy otwarto grób. Trzecia część była przekazywana z pokolenia na pokolenia i przeszła przez ręce wielu ludzi. Któż to wie, co oni robili z tymi zapiskami.

Ari mówił o całym systemie ogólnie i jeśli ktoś nie ma wszystkich kompletnych prac i nie może ich dobrze zrozumieć, nie będzie w stanie opracować ich we właściwy sposób. Dlatego, pomimo że materiał ten był zbierany przez kabalistów, brakowało wielu fragmentów i niemożliwe było utrzymanie dokładnej kolejności.

Tak więc, Baal HaSulam dodał swoje komentarze do prac Ariego, abyśmy mogli podążać za ich naturalnym rozwojem od prostych do coraz bardziej złożonych i studiując je we właściwy sposób, mogli zrozumieć pisma Ariego. Bez tego nie bylibyśmy w stanie niczego pojąć. W Kabale to bardzo niebezpieczne, bo jeśli nie rozumiesz co jest opisywane, zaczynasz fantazjować o niczym.

Dlatego musimy docenić wielkość pracy, jaką wykonał Baal HaSulam: Bez niej nic byśmy nie osiągnęli. Czasami ludzie pytają mnie: Jeśli jest tak wielu kabalistów, dlaczego nie studiujemy ich prac? Ależ nie mamy nikogo innego, od kogo moglibyśmy się uczyć, ponieważ wszyscy pisali będąc na swoich wysokich stopniach duchowych, na przykład tacy kabaliści jak Vilna Gaon czy Ramchal. Nie możemy opierać naszych studiów na ich pracach, ponieważ kabaliści nie interpretowali ich dla przeciętnych ludzi, jak my, abyśmy mogli je zrozumieć, używać i realizować na nas samych.

Z 3 części codziennej lekcji Kabały, „Ogólne wprowadzenie do Księgi, Panim Meirot uMasbirot“, 27.05.2011


Naprawa zaczyna się od Babilonu

каббалист Михаэль ЛайтманStworzenie jako całość nazwane jest „Babilonem”. Zostało stworzone z pragnienia, które przeszło swój rozwój w czterech etapach Światła, zejścia przez światy, narodziny, a następnie rozbicia struktury Adama. W końcowym efekcie pragnienia otrzymywania i pragnienia obdarzania pomieszały się ze sobą do takiego stopnia, że w każdym istnieją części każdego innego.

Następnie na ten rozbity stan wylało się Światło, które spowodowało, że te rozbite cząstki zaczynają się przebudzać ze stanu pragnienia nieożywionego do stanu roślinnego, zwierzęcego i ludzkiego. Jednocześnie ze wzrostem rozwoju egoizmu u ludzi, u jednego człowieka Adama żyjącego przed 5770 laty, powstało pragnienie obdarzania. I od tamtego czasu rozpoczął się proces naprawy. Dlatego też od niego zostało wprowadzone obliczanie czasu.

Po tym zmienia się 20 pokoleń w przygotowaniach do ogólnej naprawy. Pierwsze objawienie całkowitego rozbicia nazywa się „Babilon”. Zaczynając od Adama, wiele tysięcy ludzi poszło jego drogą odkrycia Stwórcy, dlatego nazywani są „człowiek” – inaczej mówiąc „syn Adama” (ben Adam).
Światło rozlewa się dalej na rozbite pragnienia i jego działanie pobudza w nich także występowanie rozbitych pragnień obdarzania – wzbudzając niepokój.

Człowiek instynktownie zaczyna poszukiwanie, ponieważ chce napełnić swoje pragnienia, chce odkryć prawdziwy stan i znaleźć przyczynę rozbicia pomiędzy właściwościami otrzymywania i obdarzania. To właśnie prowadzi go do objawienia Stwórcy.

Z lekcji do artykułu Rabasza, 28.09.2010