Antykonsumenci rosną w siłę

каббалист Михаэль ЛайтманWiadomość: Liczba zwolenników antykonsumpcyjnego ruchu Degrowth („rezygnacja z wzrostu”) stale rośnie. Podstawową ideą ruchu jest fakt, że niepohamowany wzrost bezmyślnej konsumpcji, co stało się możliwe dzięki kredytowaniu oraz nowoczesnemu systemowi finansowemu jako całości, różni się ilościowo i jakościowo odprawdziwego postępu.
Zasady ruchu Degrowth są następujące:
  1. Konsumpcja – to psychologiczny i moralny „fast food”, który nie poprawia jakości życia, wręcz pogarsza ją.
  2. Jakość vs ilość. Jakość naszego życia ulepszają takie składniki, których nie można przekształcić w towar i nie da się ich zmierzyć: przyjaźń, rodzina, wspólnota ludzi, samodoskonalenie – i to powinno stać się celemrozwoju gospodarczego i społecznego. W skali gospodarki narodowej, w celu zmierzenia wzrostu, zamiastwskaźnika PKB (Produkt krajowy brutto) (ang. Gross domestic product, GDP) należy stosować wskaźnik SNB (Szczęście narodowe brutto) (GNH, Gross national happiness).
  3. Uznanie faktu ograniczonych zasobów naturalnych, ryb, słodkiej wody i żyznej gleby.  Tania energia tylkoprzyspiesza wyczerpywanie innych zasobów.
  4. Destrukcyjny wzrost konsumpcji jest bezpośrednio związany z wyczerpaniem zasobów i tworzeniemfinansowych „baniek” (życie na kredyt i operacje z pozornymi aktywami finansowymi).
  5. Zmniejszenie korzyści z konsumpcji. Pożytek dla zdrowia przynoszą inwestycje w działania na rzecz czystego powietrza, wody, transportu publicznego.
  6. Upadek reżimów neokapitalizmu i komunizmu dążących do wzrostu gospodarczego za wszelką cenę.
  7. Ludzkość osiągnęła maksymalny poziom konsumpcji.
Ruch Degrowth otwarcie krytykuje religię postępu (wzrostu). Ta religia, która podobna jest do kultu Cargo oddawania czci towarom z Zachodu, twierdzi, że wzrost jest tym samym, co postęp. Wzrost jest na tyle konieczny, że powinniśmy podtrzymywać go za wszelką cenę, nawet jeśli zaszkodzi on ostatecznie samemu siebie. Ta religia jest tylko szyldem, za którym kryje się dążenie do dominacji finansowej i ekonomicznej.
Praktyczny aspekt filozofii ruchu Degrowth opiera się na zasadzie: używaj rzeczy tak długo, aż ich naprawa stanie się niemożliwa, kupuj produkty lokalnej produkcji, sprzeciwiaj się praniu mózgu przez marketing, zostań osobowością, która nie potrzebuje markowych rzeczy, aby poprawić swój status społeczny.
Ruch opowiada się za likwidacją systemu płatnej pracy i akumulacji bogactwa.
Mój komentarz: W różnych krajach zaczynają pojawiać się nowe ruchy i partie, których programy są częściowo podobne do idei „integralnej edukacji” i nie mogą być zrealizowane bez niej. Przyszłość nadchodzi. Oni zaczną rozwijać swoje idee i odkryją brak narzędzi do ich realizacji – i wówczas zrozumieją potrzebę integralnej edukacji.