Artykuły z kategorii

Rosz ha-Szana – czas prosić o przebaczenie

каббалист Михаэль Лайтман Rosz ha-Szana to czas, aby poprosić Stwórcę o przebaczenie za swoje przewinienia. Czyli czuję, że nie mam odczucia ważności i wielkości Stwórcy i za to proszę o przebaczenie. Przecież, gdybym czuł, że Stwórca jest wielki i ważny, to oczywiście zachowywałbym się inaczej. Okazuje się, że brakuje mi tylko odczucia Stwórcy.

I dlatego proszę: „Pozwól mi Cię poczuć i stanę się inny!” Właśnie to człowiek powinien powiedzieć Stwórcy – to jest prawidłowa prośba i poprawne przeprosiny. Przecież dlaczego popełniam przestępstwa? Dlatego, że brakuje mi odczucia Stwórcy, które nazywa się wiarą. Nie ma odczucia Stwórcy, nie ma wiary i dlatego nie ma nikogo, kto by mnie powstrzymał. Nie mogę postąpić inaczej, jeśli Stwórca nade mną nie panuje, to rządzi zła skłonność, egoizm.

Dlatego proszę Stwórcę, żeby przejął nade mną władzę. To jest moja główna prośba, po której przechodzimy do Rosz ha-Szana, przychodzimy do Króla, to znaczy chcemy, aby On nad nami panował.

Chcę odpokutować wszystkie swoje grzechy, to znaczy poznać i poczuć wszystko, co przeszkadza w mojej naprawie. Proszę Stwórcę, aby otworzył moje oczy i pozwolił mi poczuć, gdzie jest przestępstwo, i gdzie przykazanie, abym zrozumiał, gdzie wypełniam Jego przymierze: oddawać, kochać, jednoczyć się, a w którym momencie postępuję odwrotnie.

Przecież teraz, w obecnym momencie swojego życia, nie czuję tego – a jeślibym czuł, na pewno bym się naprawił. Problem polega na tym, że nie czuję Stwórcy, siły obdarzania, w stosunku do której mógłbym siebie sprawdzić. Właśnie z tym zwracam się do Stwórcy i żądam, aby On dał mi możliwość sprawdzenia siebie w stosunku do siły obdarzania, i wtedy nigdy nie popełnię przestępstwa.

* * *

Nie wspominamy o przeszłości i nie prosimy za nią o przebaczenie. Muszę płakać nie z powodu tego co było, ale tego, że nie dążę do naprawy i nie żądam od Stwórcy, aby pomógł mi w tym. Chcę iść naprzód, a nie zagłębiać się w przeszłości, wylewać łzy z powodu tego, co zrobiłem.

Czy cokolwiek robiłem? Nic nie robiłem, wszystko robił Stwórca. I On celowo zrobił tak, abym teraz wiedział, co muszę naprawić. Biorę to zło, przestępstwo, które się teraz odkryło, i zaczynam je naprawiać. Całym moim dążeniem jest poruszanie się do przodu, a nie do tyłu. Tu jest różnica!

Z lekcji według artykułu Rabasza, 16.09.2020