Artykuły z kategorii

Deficyt kobiet prowadzi do wojny

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Naukowcy biją na alarm: oceniają deficyt kobiet na skalę światową.

Odpowiedź: Zawsze mówiono, że kobiet jest więcej niż mężczyzn. A teraz nagle mówi się że jest mniej?

Komentarz: Tak. Deficyt kobiet szacowany jest na dwadzieścia trzy miliony, sto tysięcy kobiet.

Z drugiej strony naukowcy uważają, że brak równowagi na świecie prowadzi do zagrożenia atakiem nuklearnym a także prowadzi do wszystkich konfliktów. Deficyt wskazuje na brak kobiet w dowództwach, które podejmują decyzyje na najwyższych szczeblach.

Co wnoszą kobiety? Jakie składniki wnoszą do procesu negocjacji, do komunikacji?

Odpowiedź: Widzimy to na przykładzie z dzieciństwa, kiedy dziewczynki bawią się zabawkami, budują dom, gotują jedzenie na małych dziecinnych kuchenkach, a chłopcy bawią się w wojnę, rywalizują ze sobą itd. Dziewczynki bawią się lalkami, a chłopcy zawsze gdzieś gonią, biją się. Jest to naturalny upust energii wewnętrznej – męskiej i żeńskiej.

Dlatego naturalne jest to, że jeśli pozwolilibyśmy kobietom na większy udział w naszych organizacjach to oczywiście byłoby to znacznie bezpieczniejsze dla świata.

Pytanie: Naukowcy twierdzą, że skoro mężczyzni są ambitni, skłonni do zwycięstw, to w nich przeważa konkurencyjna postawa, dążenie do wygranej, a to prowadzi do konfliktów i ekscesów.

Według sondażu kobiet które pracują w parlamentach na wyższych stanowiskach, naukowcy zaprzeczają jakoby kobiety były gołębicami w porównaniu z wojowniczymi mężczyznami. Twierdzą, że kobiety wnoszą racjonalność i kreatywność, tworzą proces współpracy. Dlaczego tak się dzieje? Gdzie leży wyzwalacz, czynnik który sprawia że kobieta i mężczyzna są na równi egoistami?

Odpowiedź: Kobiety są większymi egoistkami. Dlatego skłonne są do wszelkiego rodzaju połączeń, kompromisów, ponieważ jest to lepsze niż jakakolwiek wojna. One bardzo trzeźwo rozważają wszystko, co się wokół dzieje. Mają dobry zapas zdrowego egoizmu, dokładnie kontrolują siebie i uważają że: „Tak należy to zrobić a jeśli nie, to sobie popłaczę”.

W dziewczynce egoizm przejawia się w postaci lalek, w chłopcu – w formie gier wojennych. Ale to jest egoizm i to jest egoizm. Który jest preferowany? Kobiecy, bo skłonny jest do tego, żeby zrobić wszystko łagodniej, tzn. osiągnąć przyjaźń, współpracę, robić wszystko aby nie doprowadzić do strasznych rzeczy, nieodwracalnych skutków i procesów.

Mężczyzna przeciwnie, jego egoistyczny składnik jest sztywny. Nie myśli o tym co wydarzy się jutro, gotowy jest dzisiaj wszystko zniszczyć. Ale obydwoje są egoistami!

Jeśli pytacie mnie na poziomie naszego świata, pożądane jest, aby kobiety rządziły światem, a mężczyźni pracowali pod ich kierownictwem. W taki sposób jak dziecko z mamą.

Pytanie: Co Kabała mówi o takiej interakcji?

Odpowiedź: Kabała nie mówi o tym, ponieważ nie zajmuje się mężczyzną i kobietą naszego świata. Dlatego że obydwoje są egoistami i są nienaprawieni. Co Kabała może o nich powiedzieć? Należy reedukować ich, a potem z nimi pracować.

Każdy powinien być tym kim jest, tylko naprawiać się faktycznie do poziomu Stwórcy. Nic poza tym.

Nie zamierzam mówić o tym kto jest lepszy a kto gorszy. Każdy powinien naprawić się dla dobra ludzkości. I w tych relacjach wszyscy zobaczą, jak bardzo uzupełniają się nawzajem i jak bardzo są potrzebni sobie nawzajem – zarówno mężczyźni, jak i kobiety.

Pytanie: A co będzie z genderowym dysbalansem?…

Odpowiedź: Wtedy nie będzie żadnego dysbalansu. Ale w tym celu konieczne jest usunięcie całego egoistycznego składnika, u jednych i u drugich.

Pytanie: W jaki sposób to zrobić?

Odpowiedź: To jest bardzo proste – przy pomocy metody naprawy i edukacji. Inaczej jest to niemożliwe. Dlatego przychodźcie do nas na kursy.

Z programu TV „Nowości z Michaelem Laitmanem”, 21.04.2019


Kto napisał scenariusz losu

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jeśli los człowieka jest z góry ustalony, to w jaki sposób realizowany jest ten scenariusz? Kim jest reżyser który go urzeczywistnia?

Odpowiedź: Ten program jest urzeczywistniany za pomocą jednej siły, która nazywa się „Naturą” „Stwórcą” albo Wyższą Siłą.

Jest to pozytywna, dobra siła w której podobnie jak w polu siłowym, istnieje pragnienie. Pragnienie nazywa się stworzeniem, dlatego że ono początkowo nie istniało i zostało stworzone przez tę pozytywną siłę, Stwórcę.

Stwórca jako dobra siła rozwija pragnienie, umieszczając je w „walcu rozwoju” i zobowiązuje do postępu. Siła ewolucji popycha nas od tyłu cierpieniem lub pociąga do przodu przyjemnościami. Ponieważ materiałem stworzenia jest pragnienie czerpania przyjemności, otrzymywanie napełnienia.

Dzięki temu, pragnienie rozwija się do coraz bardziej zorganizowanych form. Wewnątrz tego pragnienia, które do tej pory odczuwało jedynie przyjemność lub cierpienie, w wyniku perypetii życia dodaje się jeszcze jeden składnik – mózg, pamięć.

Cała przebyta ścieżka formuje w stworzeniu wewnętrzny program: pamięć o przeszłych stanach i warunkach, które doprowadziły do dobrych lub złych odczuć w pragnieniu czerpania przyjemności. Wszystkie przebyte sytuacje zapisywane są w pragnieniu jako pamięć o przyjemności lub cierpieniu, a także gromadzą się w mózgu jako nabyte doświadczenie.

W rezultacie pragnienie może przewidywać, czynić niewielkie plany, planować z wyprzedzeniem, uznaje co preferować, a czego unikać. Wszystko to opiera się na przeszłych doświadczeniach.

Człowiek może także uczyć się na podstawie doświadczeń środowiska: nieożywionej natury, roślin, zwierząt i innych ludzi. W taki sposób rozwija się. Ale pomimo całej złożoności tego programu nie ma w nim żadnych przypadkowych elementów, których nie można byłoby przewidzieć. Jeślibyśmy znali całą naturę, wszystkie działające w niej siły, to moglibyśmy wcześniej dokładnie zmierzyć, przestudiować i zobaczyć co wydarzy się w ten, a nie w żaden inny sposób.

Jeślibyśmy zbudowali maszynę lub urządzenie elektroniczne i wiedzieli dokładnie jak powinno działać w sprawnym stanie. Dokładnie w taki sam sposób działa człowiek, grupa ludzi lub cała ludzkość – nie ma w nich niczego niespodziewanego. Problem leży tylko w naszej niewiedzy. Ale to nie oznacza, że w systemie występują jakieś nieznane dodatki. Jeśli nie są znane, to tylko dla nas.

Z rozmowy o nowym życiu, 25.07.2017


Historia Kabały, cz. 3

каббалист Михаэль Лайтман Księga Zohar i Kabała Luriańska

Pytanie: Po napisaniu Tory, w okresie półtora tysiąca lat miało miejsce baradzo wiele wydarzeń. Ale najważniejszym z nich jest pojawienie się Księgi Zohar w II wieku naszej ery. Być może w tym okresie również coś zostało napisane, ale nie dotarło do nas?

Odpowiedź: Chodzi o to, że przez wszystkie te stulecia od czasu otrzymania Tory, do czasu napisania Księgi Zohar, egoizm rozwijał się, ale nie pokonał narodu. A w II wieku naszej ery jednak pokonał naród.

Oznacza to, że naród osiągnął taki stan, kiedy zburzył połączenie między sobą – nazywa się to zniszczeniem Drugiej Świątyni – i w taki sposób popadł w egoizm, w jakim nigdy nie był.

Wszystkie stulecia od czasu otrzymania Tory do czasu wyjścia z Egiptu, oraz do zniszczenia Drugiej Świątyni naród pracował nad sobą i był w stanie w jakiś sposób przezwyciężyć rosnący egoizm. Ale kiedy już nie mógł to nastąpiło zniszczenie Drugiej Świątyni, tzn zniszczenie połączenia między ludźmi. Konieczna była nowa metoda, która została przedstawiona w Księdze Zohar. Jednak sama Księga była ukryta przez wiele lat.

W zasadzie ukryta była do XVI wieku, tj. do czasu Ari. Tylko Ari mógł osiągnąć jej sens i stopniowo odkrywać go ludzkości.

Pytanie: Co jest szczególnego w Księdze Zohar, czego nie ma w Torze?

Odpowiedź: Księga Zohar wywołuje Wyższe Światło – siłę, ukrytą w naszym świecie, która oddziaływuje na ludzi i pomaga nam rozwinąć w sobie anty-egoistyczne właściwości, które zdolne są połączyć nas nad egoizmem.

Pytanie: To znaczy że sama Tora nie była już wystarczająca? Że powinna była pojawić się szczególna książka, komentarz do Tory?

Odpowiedź: Powinno było pojawić się szczególne jej wyrażenie. Tora zawiera w sobie całą moc dla naprawy egoizmu, ale jej przedstawienie nie odpowiadało takiemu wielkiemu egoizmowi, który pojawił się w stanie zniszczenia Drugiej Świątyni.

Pytanie: W XVI wieku, wielki kabalista Ari rozwinął dalej tę metodę, stała się znana jako „Kabała Luriańska”. Na czym polegała praca Ariego?

Odpowiedź: Ari w swoich pismach, przekazał o czym mówi Księga Zohar. Raczej on dyktował, a jego uczniowie pisali, głównie Chaim Vital zapisywał.

Wszystko to zostało przekazane od Ariego, dalej przez jego uczniów, którzy później również ukryli te zapisy, ponieważ ludzkość nie była jeszcze gotowa do ich studiowania. Wtedy jeszcze nie przejawił się taki egoizm, żeby ludzie zrozumieli, że tego potrzebują. Tak trwało to do początku XX wieku.

Pytanie: O ile rozumiem, Ari miał naukowe podejście do Kabały? Ponieważ żył w czasach, w takim okresie, gdy rozwijały się wszystkie nauki.

Odpowiedź: Tak, to był okres średniowiecza, kiedy wszystko zaczęło się budzić. A potem w XVII wieku nastapił rozkwit chasydyzmu. Najważniejszym jego przedstawicielem był wielki kabalista Baal Szem Tow, który przejął metodę Ari, zmysłowo odkrył ją w sobie i zaczął uczyć innych.

Stworzył odrębną małą akademię, w której nauczał podstaw Kabały 30-40 letnich mężczyzn, a następnie posłał ich do różnych krajów, żeby tam nauczali innych.

Była to już praktyczna Kabała, ponieważ Baal Szem Tow wyjaśniał, że konieczne jest aby zbierać się w grupy, w dziesiątki i w taki sposób zajmować się Kabałą. Dlatego to co robimy dzisiaj, jest praktycznie kontynuacją jego metody.

Ciąg dalszy nastąpi …

Z programu TV „Podstawy Kabały”, 22.11.2018


Odkryć pierwotną przyczynę

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jeśli na kongresie wszystko wydaje się dobre, wszyscy włączają się w siebie nawzajem, a potem nagle wyrzuca cię, nie możesz widzieć ani słyszeć przyjaciół. Należy wszystko rzucić i odejść, albo w tym momencie pomóc im włączyć się?

Odpowiedź: A kto dał ci ten stan? – Stwórca. Więc zwróć się do Niego. Jeśli czujesz, że nie możesz dłużej usiedzieć na miejscu, nie możesz przenieść się jeszcze przez jedną sekundę, bo cię po prostu wyrzuca stąd, wtedy natychmiast zwracaj się do Stwórcy. Przecież On daje ci to w określonym celu.

Cały problem polega na tym, że nie postąpiliśmy nieświadomie, bez odniesienia do pierwotnej przyczyny.

Pierwotną przyczyną jest Stwórca. Dlatego wszystkie twoje życiowe odczucia powinieneś łączyć z Nim: On w ciebie to wkłada, On w tobie to ożywia. Powinieneś natychmiast zwrócić się do Niego: „Dlaczego? Po co?”

Jak tylko uświadomisz sobie, że to pochodzi od Niego, twój stosunek do tego co czujesz, zmieni się natychmiast. Zaczynasz już rozumieć, że to ma sens i daje się tobie specjalnie, abyś skoncentrował się na Stwórcę, bo inaczej nie przebijesz się.

Stwórca daje ci lęki, niepokoje, niechęci, tzn. potrząsa tobą. A wtedy nie pozostaje ci żadne inne wyjście, jak tylko zwrócić się do Niego, nawet jeśli nie chcesz. Sam nie rozumiesz o co chodzi ale nagle zaczynasz przypominać sobie: „To jest od Niego, to jest On”.

Należy przyzwyczaić się i koncentrować wszystkie nasze uczucia na Niego, aby w każdej myśli, dużej czy małej, niepokojącej lub nie, cały czas czuć i rozumieć, że to wszystko pochodzi od Niego. On wzbudza to we mnie – On, On, On. W ten sposób zacznę Go odczuwać, zacznę kontaktować się z Nim. Zrozumiem co On robi, dlaczego i po co. To jest właśnie początek metody odkrycia Stwórcy.

Z lekcji w języku rosyjskim, 11.02.2019


Życie i śmierć, cz.8

каббалист Михаэль Лайтман Życie po śmierci

Komentarz: W różnych naukach mistycznych wyjaśnia się bardzo szczegółowo życie po śmierci. W religiach na ogół jest to proste. Opisują takie samo życie jak tutaj, z takimi samymi problemami. To znaczy, że wszystko, do czego człowiek przyzwyczajony jest tutaj, przenosi się tam.

A czytając kabalistyczne źródła bardzo trudno jest zrozumieć, co się dzieje. Praktycznie nigdzie nic się nie wyjaśnia na temat reinkarnacji.

Odpowiedź: Nie przez to, że kabaliści nie chcą wyjaśnić, a dlatego, że jest to niemożliwe.

Ale człowiek stopniowo sam do tego dochodzi i zaczyna odczuwać w sobie jakiś ruch, ponieważ jak okruszki zbierają się w nim odczucia, wiedza i różnego rodzaju określenia.

Ale wtedy, kiedy pojawi się w nim to naprawdę, on nie może poprawnie nikomu niczego przekazać. Dlatego powiedziane jest: „I to, co się wam odkryje, zobaczycie wy, i nikt inny”.

Pytanie: Czy to oznacza, że nie można wyjaśnić człowiekowi, pokazać i opowiedzieć o życiu po śmierci?

Odpowiedź: Nie. Ale ono istnieje.

Ciąg dalszy nastąpi …

Z programu TV „Podstawy Kabały”, 14.01.2019


Sens życia, cz.4

каббалист Михаэль Лайтман Każdy ma własny sens życia

Pytanie: Dlaczego nie uczy się nas sensu życia w szkołach?

Odpowiedź: A co mogą odpowiedzieć na to pytanie nauczyciele?

Komentarz: Na przykład w szkole religijnej odpowiedzieliby, że sens życia polega na odkryciu Stwórcy.

Odpowiedź: Rzeczywiście, religijni tak mówią. Dlatego dzisiaj bardzo wielu ludzi powraca do religii, gdzie znajdują pewne mistyczne uspokojenie i odpowiadają sobie na to pytanie w jakiś sposób.

Komentarz: A świeccy powiedzieliby, że sens życia polega na stworzeniu dobrej rodziny, miłości.

Odpowiedź: Ale to nie jest sam cel! To wszystko się kończy! Nawet psychologowie i fizjolodzy twierdzą, że wszystkie wzajemne relacje zanikają po kilku latach.

Ludzi razem trzymają tylko dzieci i wspólna własność. A tak naprawdę nie pozostają żadne wzajemne uczucia, tylko wzajemne zobowiązanie.

Pytanie: Oznacza to, że miłość czy rodzina nie mogą być celem życia?

Odpowiedź: Nie. Na ten temat istnieje wiele prac psychologów. Wszelkie dobre relacje między mężczyzną i kobietą nie trwają dłużej niż trzy, a nawet dwa i pół roku. Potem obojętniejemy. Tak jesteśmy zbudowani. Ale są dzieci, wspólne gospodarstwo domowe, dla którego warto jest razem żyć.

Pytanie: Dlaczego nie ma jednego sensu życia dla wszystkich? Każdy ma swój własny.

Odpowiedź: To, co masz na myśli, nie jest sensem życia, a tym, czym człowiek zapycha się. Na przykład naukowcy uważają, że należy zajmować się nauką, kreatywni ludzie – sztuką. Ktoś uważa, że należy wychowywać dzieci, aby były szczęśliwsze od nas i tak dalej.

Oznacza to, że każdy człowiek wymyśla sobie jakiś sens życia, który go uspokaja, nadaje mu sens istnienia. W rzeczywistości jest to po prostu „tabletka uspokajająca” i nic więcej.

Dlatego, aby naprawdę odkryć sens życia, należy bardzo dużo w sobie grzebać, kopać wewnętrznie, dopóki człowiek nie znajdzie nauki Kabały i nie zacznie z jej pomocą  naprawdę badać i studiować sens życia. A sens polega na poznaniu korzenia, źródła życia. Tylko tam znajdziesz odpowiedź na to pytanie.

Ciąg dalszy nastąpi …

Z programu TV „Podstawy Kabały”, 14.01.2019


Życie i śmierć, cz.7

каббалист Михаэль Лайтман Stać się Człowiekiem

Pytanie: Kabaliści mówią: „Zadaniem człowieka jest tak istnieć, by nie mieć poczucia istnienia życia i śmierci. Jeśli to uczucie jest obecne, oznacza to, że jeszcze nie podniósł się nad swoim zwierzęcym poziomem, nie stał się jeszcze człowiekiem. Człowiek – to ten, który istnieje wiecznie i tak się czuje”. Czy tak to jest?

Odpowiedź: Jeśli człowiek nie czuje tego świata, to znaczy, że znajduje się o poziom wyżej. Jednak korzysta z całego tego świata w celu przejścia do duchowości.

A duchowy świat, to jest zjednoczenie między nami, gdy w naszej jedności odkrywamy wspólną, wzajemną siłę dobra i miłości, zwaną „Stwórcą“.

Pytanie: Co to jest za poziom – Człowiek?

Odpowiedź: Człowiek – to Adam, od słowa „edome”, „podobny do Stwórcy”. On jest podobny do Stwórcy we właściwości obdarzania i miłości. W tej mierze możemy mówić o tym, kto z nas i na ile jest człowiekiem.

Pytanie: Czy prawidłowo rozumiem, że człowiek, który osiągnął jakiś duchowy poziom umiera, a następnie znowu musi się narodzić w jakimś ciele?

Odpowiedź: Mówimy o pragnieniach i intencji, a nie o ciele.

Pytanie: Załóżmy, że kabalista umiera, potem rodzi się na nowo i przechodzi przez kilka etapów. Pierwszy etap, jak u każdego innego człowieka – to nieświadomy rozwój. Po kilku dziesiątkach lat szybko staje się kabalistą, a następnie już pomaga innym. Czy to prawda?

Odpowiedź: Bardzo prymitywnie. Wszakże istnieje „ibur neszamot”, separacja, wzajemne łączenie się dusz, ich przemieszczanie, połączenie, i dlatego nie można powiedzieć, że wszystko dzieje się w ten sposób. Wszystko jest o wiele bardziej skomplikowane, ponieważ to jest jeden system.

Jak tylko odrywamy się od ziemi (od naszego świata), natychmiast włączamy się w Wyższy Świat. A tam istnieją zupełnie inne stany. Nie ma jak w naszym świecie oddzielenia między duszami, kiedy wydają się one być rozdzielone ciałami. A kiedy nasze ciała, to znaczy ziemski egoizm nie istnieje, to powiązania między właściwościami obdarzania i miłości są zupełnie inne.

Ciąg dalszy nastąpi …

Z programu TV „Podstawy Kabały”, 14.01.2019


Ożywić marionetki

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Gdy studiuję Kabałę czuję, że żyję w dwóch światach. Czuję cierpienie ludzi, którzy znajdują się poza naszą nauką.

Czuję nową rzeczywistość dla siebie i próbuję im opowiedzieć, że problem znajduje się w braku połączenia między nami. Ale ludzie mnie nie słyszą. Czy mogę coś zrobić? To jest mój największy niepokój.

Odpowiedź: Co ciebie bardziej niepokoi: stosunek ludzi wobec ciebie, twój stosunek do ludzi czy stosunek Stwórcy do ciebie i twój stosunek do Stwórcy? Pomyśl o tym. Dlatego, że twój stosunek do ludzi i stosunek ludzi do Stwórcy – to wszystko pochodzi od Stwórcy. On wszystko tak przed tobą rozstawia.

Nie odbieraj tego jak prawdziwe. To wszystko jest przedstawieniem teatralnym, które Stwórca celowo rozgrywa przed tobą. On jest jego twórcą. Dlatego nie daj się zbytnio ponieść emocjom. W każdym razie, wszystko powinno być skierowane tylko do Stwórcy, dlatego że to właśnie On jest pierwotną przyczyną wszystkiego.

On rozstawia wszystkie te „kukiełki” na scenie, całą ludzkość i ciebie z nimi tylko po to, abyście ożywili się trochę i stali podobni do Niego w stosunku do siebie. A jeśli nie, to pozostaniesz kukiełką, marionetką.

W miarę waszego połączenia, szmaciane marionetki coraz bardziej ożywają i stają się żywe. W połączeniu między sobą gromadzą się w jeden żywy obraz – nie materialnego człowieka a obraz „Adama”, który jest podobny do Stwórcy.

Jest to obraz obdarzania i miłości, jeszcze jeden prócz Stwórcy. Jest dokładnie taki sam jak Stwórca, ale samodzielny i znajduje się naprzeciw Niego. Właśnie taki obraz musimy stworzyć. My jesteśmy jego twórcami.

A fakt, że żal ci ludzkości jest wynikiem naszego postępu na drodze, powinniśmy tak działać. To są odpowiednie doświadczenia. Ale mimo wszystko spójrz trochę dalej.

Powodzenia!

Z lekcji w języku rosyjskim, 07.04.2019


Zgodzić się ze Stwórcą

каббалист Михаэль Лайтман Kongres w Mołdawii. Lekcja nr. 7 

Człowiek powinien zwrócić na to uwagę i wierzyć, że Stwórca zajmuje się jego rozwojem i kieruje go na ścieżkę prowadzącą do Niego. (Rabasz, artykuł 6, 1990 rok, „Kiedy człowiek powinien wykorzystywać dumę w duchowej pracy.”) 

Człowiek we wszystkich swoich odczuciach i myślach, w sercu i umyśle stale musi sprawdzać czy zgadza się z tym, że Stwórca kieruje go do Siebie. 

Czy zgadzam się z tym, co robi ze mną Stwórca? On rzuca mnie w dół, podrzuca w górę, rzuca we wszystkie strony. Raz płaczę, raz się śmieję, raz cieszę się, raz jestem smutny. Czy rozumiem, że muszę przejść przez te stany, ale najważniejsze – to pozostawać w kontakcie, w połączeniu ze Stwórcą, że nie ma nikogo oprócz Niego?” 

W takim przypadku powinien się cieszyć z tego, że Stwórca go obserwuje i daje mu także upadki. Czyli człowiek, na ile może zrozumieć, powinien wierzyć, że Stwórca daje mu duchowe wzniesienia… 

Ponadto człowiek powinien wierzyć, że również upadki daje mu Stwórca, dlatego że chce go przybliżyć do Siebie. Dlatego każde działanie, które jest w stanie wykonać, powinien wypełnić tak, jakby znajdował się w stanie wzniesienia. 

Zasadniczo upadków nie ma. To jest tylko odkrycie, kolejnego niedoskonałego stopnia, a następnie jego naprawa. Odkrywają się nam stopnie, powstałe jeszcze przed nami w wyniku rozbicia Adama. A my cały czas naprawiamy je naszą postawą. 

Nic nie jest od nas wymagane! Nie musimy nic robić, jak tylko zgodzić się ze Stwórcą, usprawiedliwiać Go. 

Po hebrajsku usprawiedliwiać to „leacdik”, a człowiek, który usprawiedliwia Stwórcę nazywa się „cadik” – sprawiedliwy, dlatego że usprawiedliwia Go. Oto i cała nasza praca. Ale w tym celu koniecznie jest nam środowisko, bez niego nie możemy usprawiedliwić ani jednego działania Stwórcy ani w uczuciu, ani w umyśle. 

Dlatego to, że on pokonuje coś podczas upadku, nazywa się przebudzeniem z dołu – jest to przebudzenie Stwórcy. I każde działanie, które wykonuje i wierzy, że takie jest życzenie Stwórcy, doprowadza go do jeszcze większego zbliżenia ze Stwórcą, to znaczy – człowiek sam zaczyna odczuwać, że Stwórca przybliżył go do Siebie. 

Z 7 lekcji kongresu w Mołdawii, 08.09.2019


Fragmenty z porannej lekcji 14.11.2018

каббалист Михаэль Лайтман Z lekcji na temat „Wzajemne poręczenie“

Problem polega na tym, żeby osiągnać właściwą ocenę. Ponieważ kto wie, czy jestem obiektywny? Mówi się że „pochlebstwa przesłaniają oczy mędrców”, nie wiem, gdzie one znajdują się we mnie: czy moja opinia jest przekupiona, czy nie. Początkowo jesteśmy nastrojeni, aby oceniać według pewnych standardów, kiedy patrzymy na swoje dzieci i na cudze, na nasze cechy i na cudze.

Egoizm działa na wszystkich poziomach i dlatego tak trudno jest odróżnić prawdę, żeby bezstronnie ujawnić braki w samym sobie. Dlatego należy prosić o możliwość, aby móc patrzeć na rzeczy jak najbardziej obiektywnie, aby obserwować i oceniać nie z samego siebie, nie z Malchut, a z wysokości Biny.

Na miarę otrzymanej porcji światła, człowiek nabywa zdolność odróżniania własnej opinii od opinii Wyższego Światła. Tylko wtedy może stać się prawdziwym ekspertem.

Nawet gdy staram się prosić za całe społeczeństwo, a nie za samego siebie, muszę domagać się z góry umiejętności bycia obiektywnym sędzią, aby przeze mnie świecił Stwórca, inaczej moja opinia z pewnością będzie egoistyczna.

Dlatego aby modlitwa była prawdziwa, muszę wznieść się ponad moje pragnienie rozkoszowania i zobaczyć wszystko z poziomu Biny. Żeby porównać z tym, jak było to postrzegane z poziomu Malchut. Odkrycie różnicy między tymi dwoma stopniami nazywa się uświadomieniem sobie zła.

Jeśli nie mam dwóch stopni: Biny i Malchut, poczucia różnicy między nimi i nie mam świadomości zła, to nie wiem gdzie znajduję się, bo możliwe że błądzę w swoim egoizmie.

* * *

Wkrótce najpopularniejszym zawodem świata, będą specjaliści od duchowej pracy tzn „pracy dla Stwórcy”. Do tego właśnie przygotowujemy się i cała nasza praca polega na zbudowaniu sieci relacji między nami. Słowami jesteśmy gotowi powiedzieć wszystko, ale nie mamy władzy nad naszym sercem, a tylko to prowadzi do uświadomienia zła.

I dlatego należy przykładać wysiłki i czuć, jak gdyby serce zostało już naprawione, a Stwórca zakończy tę pracę za nas i skoryguje nasze serca. Należy tylko stworzyć dla Niego miejsce, w którym będzie mógł działać. Jeśli wykonamy właściwe przygotowanie, to Stwórca wypelni swoją pracę.

Od nas wymaga się zrobienia wszystkiego, co tylko od nas zależy, w maksymalnym stopniu: „dopóki nie przeważy się szala”. W tym momencie, gdy szala będzie przeważona od włożonych przez nas wysiłków, zainterweniuje Stwórca i zakończy za nas tę pracę: zmieni naszą pierwotną naturę.

Z porannej lekcji 14.11.2018