Kryzys 2020 roku
Opinia: W 2002 roku podróżowaliśmy z Panem po Ameryce i już wtedy mówił Pan o kryzysie, który później nastąpił w 2008 roku. Również w 2006 roku w Arosie przestrzegał Pan nas, że nastąpi kryzys.
A teraz mówi się, że w 2020 roku świat stanie w obliczu super kryzysu. Analitycy przewidują masowe zamieszki, problemy żywnościowe. W przeciwieństwie do 2008 r. konsekwencją nowego kryzysu staną się niepokoje społeczne na wielką skalę, w szczególności w USA.
Odpowiedź: W zasadzie kryzys już dawno dojrzał. Dziś bardzo łatwo jest wywołać globalny kryzys. Przez system bankowy możesz w mgnieniu oka pozamykać wszystko i ludzie nie będą mieć niczego, dlatego że wszystko jest w banku. Nawet, jeśli mają gotówkę, to nie wiem, kto to zaakceptuje.
Sklepy opustoszeją, ponieważ dostawcy będą się bali zawozić tam towary, żeby ludzie nie zaczęli rabować z braku możliwości kupienia ich za własne pieniądze.
Wszystko zbudowane jest na raczej sztucznym systemie relacji między nami, który stworzyliśmy. To on będzie tworzył ogromne problemy i zakłócenia.
Generalnie, świat czekają bardzo duże wstrząsy i to wszystko musi się wydarzyć.
Pytanie: Czy uważa Pan, że wszystko jest prawidłowością zgodnie z obiektywnymi prawami natury?
Odpowiedź: Tak, bo jeśli nie to – to będzie wojna. Co jest lepsze – sam wybierz. Inaczej nie da się wstrząsnąć ludzkością. To jest tylko środek.
Pytanie: Czym można wstrząsnąć ludzkość?
Odpowiedź: Naturalnie ludzkość można wstrząsnąć tylko cierpieniem. Niczym więcej, dlatego że ludzki egoizm postrzega tylko dobro lub zło.
Pytanie: Po co ją wstrząsać?
Odpowiedź: Po to, aby w końcu się opamiętała.
Pytanie: Czy do tego są konieczne ciosy?
Odpowiedź: I to jeszcze jakie! Przecież widzimy, że małe ciosy niczego nie uczą. Widzimy, co się teraz dzieje na świecie: trzęsienie ziemi w Indonezji, płonące lasy w Ameryce, terroryści w Izraelu, tonący w Morzu Śródziemnym uchodźcy z Afryki…I kogo to wszystko obchodzi? Nikogo, oprócz ich krewnych.
Kiedy nie będę miał nic do jedzenia, wtedy zacznę się martwić. I wtedy już będę myślał: „Co mam teraz zrobić?”
Pytanie: Co robić? Jak uniknąć kryzysu?
Odpowiedź: Ustanowić dobre relacje między nami. Wtedy nie będzie go w ogóle. Kryzys jest tylko, dlatego, abyśmy w końcu się opamiętali, zobaczyli, w jakim znajdujemy się integralnym systemie połączenia i jak powinniśmy zrobić, żeby wszyscy byli połączeni dobrą siecią sił, dobrymi wzajemnymi relacjami. W tym celu musimy się kształcić, zrozumieć i poczuć ten system.
Kabała mówi o tym, że musimy oświecić się, zajmować się edukacją, nauczaniem ludzi, aby mogli zobaczyć, w jakim systemie naturalnego połączenia znajdują się, chcąc nie chcąc, i nie da się od niego uciec.
Wtedy w końcu ludzkość zacznie w inny sposób odnosić się do siebie i wszystko się uspokoi. Możemy ustanowić dobre stosunki między sobą, nie będziemy eksploatować jeden drugiego. Zrozumiemy, że znajdujemy się w jednym systemie i dlatego wszyscy są od siebie zależni, wszyscy są równi i w jednakowym stopniu ważni.
Wizja tego globalnego, integralnego systemu wzajemnego połączenia między nami zmieni nie tylko naszą świadomość, ale także zbuduje z nas inną ludzkość. Ale to musi być zrobione albo przez nas, edukowaniem samych siebie, albo natura uczyni to już za pomocą jej surowych metod.
Z programu TV „Nowości z Michaelem Laitmanem”, 02.10.2018