Artykuły z kategorii

Radość, to oznaka prawidłowego postępu

каббалист Михаэль Лайтман Potrzeba pomocy Stwórcy odkrywa się właśnie w dziesiątce. Mamy do czynienia tylko z jedną wyższą siłą, oprócz której nic nie istnieje. Aby nas rozwijać, Stwórca stworzył zły początek i Torę, jako środek do jego naprawy i zaprasza nas, abyśmy używali tych dwóch sił, jedna przeciwko drugiej, aby podnieść się i osiągnąć Jego stopień.

Jeśli odkryjemy, jak to działa, to przez cały czas będziemy radośni i w dobrym nastroju. Wszak nie ma chwili, byśmy nie mieli możliwości podziękowania Stwórcy, lub poproszenia o pomoc, i w ten czy inny sposób poprzez wdzięczność lub prośbę związania się z wyższą siłą, prócz której nie istnieje nic.

I wtedy będziemy tacy sami jak On, przecież łącząc się z doskonałym, sam stajesz się doskonały. To musimy się starać właśnie realizować: od naszego najniższego stanu, podnieść się do wysokości Stwórcy. I to realizuje się poprzez dziesiątkę, która prawidłowo nas kieruje, wspiera w idei, że nie ma nikogo oprócz Stwórcy, dobrego i czyniącego dobro, i pomaga w sformułowaniu prośby i wdzięczności dla wyższej siły.

Przez dziesiątkę dochodzimy do Stwórcy, przecież otrzymujemy od niej właściwy kierunek i możemy robić postępy.

Czasami w dziesiątce następuje ogólne obciążenie serca i wtedy należy cieszyć się jeszcze bardziej, że mamy możliwość pomagania sobie wzajemnie, gdy czujemy, że przynależymy do tego samego systemu. W takim przypadku możemy osiągnąć wyjątkowy, praktyczny i znaczny postęp.

Wszystko zależy tylko od tego, w jaki sposób postrzegamy dane nam możliwości i pokonujemy wszystkie trwogi i wątpliwości, które wysyła Stwórca, zmieniając swój lęk w poczucie pewności i radości poprzez wzajemne poręczenie i połączenie.

Na tym polega praca. A znak sukcesu jest bardzo prosty; jeśli w każdym momencie jestem zadowolony z tego, co mam i co ma moja dziesiątka, to znaczy, że znajduję się twarzą w twarz ze Stwórcą i zbliżam się do Niego.

Stwórca odkrywa się, jako siła dziesiątki. Należy nastroić się na to, by zacząć odkrywać, że wszystkie działania i wydarzenia, które spotykają każdego z nas i wszystkich, pochodzą tylko od Stwórcy w celu przybliżenia nas do Niego.

Z lekcji na temat przygotowania do kongresu, 26.04.2018


Moje myśli na Twitterze, 10.03.18

Lata wygnania – są to stopnie uświadomienia sobie zła, że niemożliwe jest zjednoczenie w egoizmie. Za każdym razem odkrywa się nam, jakbyśmy osiągali zjednoczenie, a następnie odkrywamy, że ono jest egoistyczne, ze względu na Faraona (egoizmu). Dzięki wysiłkom i rozczarowaniom zmierzamy do ucieczki.

W Egipcie nie może być zjednoczenia, przecież znajdujemy się w swoim egoizmie! A nawet, jeśli osiągamy jakieś zjednoczenie, to tylko, żeby już na następnym stopniu ujawnić, że ono było egoistyczne, a nie ze względu na obdarzanie, jak się nam wydawało.

Mija 7 sytych i 7 głodnych lat w nieudanych próbach zjednoczenia, ale za każdym razem odkrywamy coraz większą konieczność – wyjść z Egiptu. Mojżesz w nas, we wspólnym dążeniu, wyróżnia się, rozumie, że konieczne jest oddzielenie się od Faraona, żąda uwolnienia ludu…

Praca Izraela w Egipcie – jest to praca nad zjednoczeniem w grupie. Ale w Egipcie to zjednoczenie jest niemożliwe, ale tylko we wzniesieniu się ponad nim, w ucieczce od niego. Celem jest ujawnienie, że chcieli zjednoczyć się w egoizmie, ale nie są w stanie się zjednoczyć, że muszą wyjść z siebie.

W grupie wszyscy mamy jeden cel: w centrum naszej jedności odkryć Stwórcę w podobieństwie właściwości Jego i naszych. My = Jemu w intencji. Jak tylko uda nam się połączyć z tą intencją, On natychmiast się ujawni. Nazywa się to narodzinami duszy.

Jeżeli grupa jednocześnie myśli, jak staraniami w zjednoczeniu i ważnością Stwórcy mogą zbudować mocną sieć relacji w sobie, to zaczyna ujawniać się sprzeciw w swoich wysiłkach, plagi egipskie i grupa szybko osiąga konieczność wzniesienia się nad egoizmem, wyjścia z Egiptu.

Z Egiptu wyprowadzają nas ciosy odrywające nas od grupy. Inne ciosy są nam dane do oceny dążenia do Stwórcy nad nimi. Jeśli nie chcesz zajmować się połączeniem grupy, zostaniesz do tego popychany okrężnymi problemami. Ale jest to długa droga do celu.

Synowie Izraela w Egipcie – to kabalistyczna grupa. Nie można prosić za siebie, a tylko za grupę. Tak zyskujemy zamiar obdarzania Stwórcy. Od miłości stworzenia, do miłości do Stwórcy. Ja proszę za innych zamiast za siebie i ta prośba jest duchowa.

Abraham zapytał Stwórcę; „W jaki sposób moi potomkowie odziedziczą tę ziemię?” Stwórca odpowiedział, że On stworzy im warunki Egiptu, odkryje w nich ogromne pragnienie rozkoszować się, Zło, Faraona, który stanie się „pomocą z przeciwnej strony” w osiągnięciu celu stworzenia.

Do Egiptu schodzą tylko „synowie Jakuba” – właściwości znajdujące się już w uświadomieniu sobie zła, ale nie są gotowe do otrzymania Tory, w celu naprawy zła w sobie. Potrzebują światła, by odkryć, że znajdują się w niewoli u Faraona.

Na początku zajęć Kabały wyjaśnia się w grupie, że nie ma pragnienia, aby się zjednoczyć, powstaje odrzucenie (bracia porzucają Józefa), zanika pragnienie do jedności, ale właśnie to mimowolnie wprowadza człowieka w wielki egoizm (Egipt)… ponieważ sprzeciwia się temu.

Tylko po wyjściu spod władzy egoizmu zaczyna się życie duchowe. A do tego czasu on nie uczy się Tory, a wiedzy. Tora jest postrzegana w pragnieniu obdarzać (niewolnik Stwórcy), a wiedza – w pragnieniu otrzymać (niewolnik Faraona). Cały świat – to Egipt. Wyjście z egoizmu – to wejście w wyższy świat!

Człowiek został stworzony, jako egoista, w pragnieniu napełniać się. Gdy chce osiągnąć intencję obdarzania, odkrywa niezdolność. Ale nie powinien osiągać jej sam, a musi prosić Stwórcę. Ale prosić Stwórcę może tylko w miarę wiary w Niego. A grupa daje wielkość Stwórcy.

Jeszcze Abraham pytał Stwórcę, w jaki sposób ludzie będą w stanie osiągnąć jedność, która będzie równa jednemu Stwórcy, i otrzymał odpowiedź, że tylko poprzez wzrost egoizmu, odczucie wygnania z niewielkiego zjednoczenia, które osiągnęli. Naprawiając je, osiągną podobieństwo do Stwórcy, 1 Świątyni.

Midrasz Tanhuma: Bojąсy się Stwórcy, ale pracownicy Faraona nie pozwalają wypuścić z Egiptu. Wypełniają przykazania dla siebie. Strzeżcie się ich, przecież zewnętrznie, jakby pracują oni dla Stwórcy, ale są niewolnikami Faraona, egoizmu. Ich społeczeństwo jest destrukcyjne dla chcących wydostać się z egoizmu, Egiptu.

Pe-sach oznacza „opowiadające usta”. Dlatego, że w Pesach po wyjściu z egoizmu na tle wielkiego zapotrzebowania zrozumienia systemu rozwoju duchowego manifestuje się ogromna radość z odkrycia praw. Alaha – od słowa aliha, rozwój krok po kroku.

@Michael_Laitman


Prawidłowa dziesiątka

 ÐºÐ°Ð±Ð±Ð°Ð»Ð¸ÑÑ‚ Михаэль Лайтман Pytają mnie na Facebooku: „Czy może osiągnąć duchowość dziesięć przypadkowych osób, które nie studiują Kabały, ale są zjednoczone w duszy?”

Cała rzecz w tym, że nie ma innej metody do połączenia dusz, z wyjątkiem nauki Kabały. Wszystkie inne metody pozostawiają człowieka na ziemskim poziomie i tylko Kabała pozwala odkryć w sobie właściwość obdarzania, podnieść się nad własną egoistyczną naturą i jej ograniczeniami.

Ta właściwość obdarzania, nowe postrzeganie rzeczywistości jest właśnie „Stwórcą”, absolutnie realnym, osiągalnym.

Inne sposoby prowadzą nas do wiary w kogoś lub coś, z obietnicą pozagrobowej nagrody.

Ale nauka Kabały mówi, że nic tam nie będzie, dopóki nie zmienimy samych siebie. Nie ma żadnego życia pozagrobowego, a jest egoizm, który jeśli koryguję, to odkrywam właściwości Stwórcy. To wzniesienie ponad egoistyczne postrzeganie, uwalnia mnie od materialnych granic, wyprowadza poza granice przestrzeni-czasu do wieczności i doskonałości.

Nie osiąga się tego drogą „przypadkowego” połączenia. Dziesiątka musi stanowić jedną całość, jedno pragnienie, w którym każdy „pochyla głowę” w celu połączenia się z innymi. Wtedy między nimi pojawia się wspólny stan, wspólna sieć połączeń: każdy nie dla siebie, a tylko dla dziewięciu innych.

W ten sposób oni tworzą duszę, naczynie dla odkrycia Stwórcy. W mierze egoizmu, nad którym podnieśli się i zaczęli prawidłowo odnosić się do siebie nawzajem, odkrywa się im Stwórca –  właściwość miłości i obdarzania.

Z programu TV „Aktualności z Michaelem Laitmanem”, 01.02.2018


Moje myśli na Twitterze, 14.02.18

Wyższy świat odkrywa się tylko we wzajemnym włączaniu pragnień różnych ludzi. Dlatego ważne jest, aby stworzyć grupę. Przecież pojedyncza osoba nie może osiągnąć nawet pierwszego duchowego stopnia. Dlatego „Pokochaj bliźniego” jest kabalistycznym wskazaniem na odkrycie wyższego świata i Stwórcy.

Bez środowiska ludzi, dziecko będzie dorastać, jako zwierzę. Ale ponieważ ma pragnienie, by wchłonąć środowisko, ono buduje swój świat. Tak i do odkrycia wyższego świata potrzebujemy środowiska kabalistów, którzy sformowaliby w nas możliwość zobaczenia wyższego świata.

Miłość jest pojęciem ściśle kabalistycznym. Oznacza to przyjęcie pragnienia innego niż swoje własne i napełnienie go, do pełnego włączenia się w jedno wspólne pragnienie. A jest to możliwe tylko wtedy, gdy oba są zawarte w Stwórcy! Dlatego „Pokochaj bliźniego jak siebie samego” możecie wykonać tylko u nas!

Każdy ma 1 duchową iskrę. Ale łącząc ją z 9 iskrami przyjaciół, uzyskuję siłę wystarczającą do odkrycia duchowego świata. I tak każdy w grupie – posiadając 1 iskrę, łączy się z 9 iskrami i uzyskuje pragnienie, siłę do odkrycia duchowego świata.

Miłość – polega na umożliwieniu innemu włączenia się we mnie bez jakichkolwiek obliczeń i ograniczeń. I wtedy w nas pojawia się wspólne duchowe naczynie, w którym czujemy obydwaj wyższy świat i wyższą siłę, ponad tym materialnym światem. Potem materialne ciało może umrzeć, ale my już żyjemy!

Człowiek przychodząc studiować Kabałę przygotowuje się do studiowania mistycznych wyższych sił, aniołów, duchów, do odkrycia zaświatów. Jednak nie spodziewa się, że odkrycie wyższego świata i Stwórcy odbywa się nie w mistyczny sposób, ale w szczególnym związku kabalistów.

Księga Zohar opisuje nasz (dzisiejszy, egoistyczny) stan, jako śpiący z oczami skierowanymi do wewnątrz siebie. Przecież jesteśmy zainteresowani i widzimy tylko to, co dzieje się w nas, w pragnieniu rozkoszować się. Ale Kabała pomaga nam zobaczyć, co dzieje się poza nami – wyższy świat.


Czy dusza pamięta poprzednie życia?

 ÐºÐ°Ð±Ð±Ð°Ð»Ð¸ÑÑ‚ Михаэль Лайтман Pytanie: Dlaczego dusza nie pamięta doświadczeń przeszłych żyć ziemskich?

Odpowiedź: Dusza doskonale pamięta wszystko, dlatego że jej stan na teraźniejszy moment jest określony przez poprzednie stany, które już przeszła.

Wszystko jest absolutnie deterministyczne. Żadnych przypadków być nie może.

Z lekcji w języku rosyjskim, 31.12.2017


Moje myśli na Twitterze, 09.05.18, cz.1

Światowe kli osiągnęło zbliżenie na kongresie „Ameryka-2018”. Aby osiągnąć kolejne zjednoczenie, nie ma potrzeby rozdzielania się. Wystarczy dążyć do większej jedności. Oddalenie europejskich grup jest miejscem pracy nad zjednoczeniem. W rezultacie otrzymamy kli odkrycia Stwórcy!

Dana jest nam wyjątkowa możliwość: w specjalnie stworzonych przez Stwórcę warunkach na zbliżającym się kongresie „Włochy-2018”, abyśmy wszyscy zjednoczyli się wokoło europejskich grup. Proszę wysyłać do kierownictwa kongresu, jakie powinno być przygotowanie do lekcji, tematy lekcji, pieśni i nauczania.

@Michael_Laitman


Nagroda i kara w naszym życiu, cz.8

 ÐºÐ°Ð±Ð±Ð°Ð»Ð¸ÑÑ‚ Михаэль Лайтман Człowiek powinien składać się z dwóch różnych warstw. Jedna – jest to jego zwykły, egoistyczny stosunek do świata, który istnieje w nim od natury, troska o siebie samego.

A druga warstwa, wyższa i zaawansowana, jaką musi zbudować w sobie człowiek – to jest świadomość integralności, jaką powinien osiągnąć, żeby odpowiadać ogólnej rzeczywistości, to jest troska o innych.

On nie poświęca siebie, po prostu zaczyna odczuwać, że dobry stosunek do wszystkich – to właśnie jest jego prawdziwe życie. Tak jak dla każdego człowieka, zrobienie czegoś dobrego dla swoich dzieci jest tym samym, co dla siebie samego.

Pytanie: Jak człowiek postrzega w tych dwóch warstwach to, co się dzieje? Czy kara przedstawiająca się mu w jego zwierzęcym egoizmie może być postrzegana, jak nagroda na jego integralnym, „ludzkim” poziomie?

Odpowiedź: Oczywiście to, co postrzegam egoistycznie, jako zło, altruistycznym wzrokiem widzę, jako dobro. To odnosi się do każdego wydarzenia w naszym życiu.

Pytanie: A jeśli, nie daj Boże, stało się jakieś nieszczęście moim dzieciom?

Odpowiedź: W tym pytaniu jest zbyt wiele osobistych uczuć i dlatego jest trudno je objaśnić. W rzeczywistości w świecie nie ma żadnego zła. Właśnie to odkrywamy, gdy podnosimy się na wyższy poziom.

Jeśli natomiast spojrzeć na życie z wąskiej egoistycznej perspektywy: to jest moje życie, moje dzieci, ja sam i więcej nic nie widzę – to niemożliwe jest objaśnienie czegokolwiek. Jeśli człowiek patrzy na rzeczywistość poprzez ogólny system, to dla niego nie ma życia i śmierci, nie ma nagrody i kary na materialnej płaszczyźnie, cała kalkulacja jest skierowana tylko na wspólne dobro.

Ogólny system jest wieczny, doskonały, dlatego w nim nie istnieje pojęcie śmierci. Chociaż część komórek organizmu ciągle umiera, to przecież w każdej sekundzie odnawiają się w nim miliony komórek, ale są one zastępowane przez nowe komórki i życie toczy się dalej. Dlatego też, patrząc z punktu widzenia ogólnego systemu, pojęcie nagrody i kary przechodzi na zupełnie inną płaszczyznę.

Tak i w naszym codziennym życiu, widzimy to samo. Jeśli małe dziecko płacze, dlatego że mama nie daje mu tego, czego ono chce, to czy mama jest zła czy dobra? Nie jest możliwe, aby to porównać, przecież na każdym poziomie istnieje swoje zrozumienie nagrody i kary.

Pytanie: Jakie pozytywne działania powinienem robić, aby otrzymywać od systemu tylko nagrodę, pozytywną reakcję?

Odpowiedź: Jedyne działanie, które gwarantuje sukces – to znalezienie ludzi, którzy zajmują się już rozwojem integralnego poziomu w sobie. I wtedy będziesz uczyć się razem z nimi tego, jak włączyć się w fizyczny ogólny system i w duchowy.

Główna zasada Tory: „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego“. Jest to oznaką włączenia się w cały system w integralnej formie. Jeśli w pełni włączasz się w cały system, to on z pewnością będzie wpływał na ciebie tylko w pozytywny sposób.

Pytanie: A jeśli ktoś nakrzyczał na mnie, obraził?

Odpowiedź: Należy zrozumieć, że on jeszcze nie jest naprawioną częścią systemu i musimy pomóc mu się naprawić.

System jest doskonały i działa pod kontrolą jedynego prawa miłości do bliźniego. I jeśli chcemy włączyć się w ten system, to musimy nauczyć się kochać!

Wszystkie tak zwane „nagrody” i „kary” przychodzą tylko, dlatego, żeby nakierować nas na to jedyne prawo miłości. I nawet, jeśli teraz wydaje się nam wręcz przeciwnie, należy wypełniać to prawo wiarą powyższej wiedzy i wtedy dojdziemy do wyższego rozumu.

Z rozmów o nowym życiu, 02.02.2017


Miłość – połączenie pragnień

 ÐºÐ°Ð±Ð±Ð°Ð»Ð¸ÑÑ‚ Михаэль Лайтман Pytanie: Dlaczego warto kochać? Kogo kochać? Co to jest miłość?

Odpowiedź: Miłość – jest to połącznie mojego pragnienia z pragnieniami innych.

Ponieważ wszyscy pochodzimy z jednego wspólnego pragnienia, zwanego „Adam”, to nasze odkrycie Wyższego świata polega na zjednoczeniu oddzielonych, odizolowanych, odpychających się wzajemnie pragnień. I wtedy, gdy jednoczymy te pragnienia, zaczynamy postrzegać Wyższy świat.

Komentarz: Ale często trudno jest człowiekowi rozgraniczyć odczucie miłości czy nienawiści. Dopóki człowiek nie wszedł w Wyższy świat, on znajduje się w ramach naszego świata i jest pod wpływem wszystkich stereotypów, schematów, modeli tego świata.

Odpowiedź: Dlatego on nie może wyjść w Wyższy świat, dopóki nie przezwycięży swojego dystansu do innych ludzi.

Z lekcji w języku rosyjskim, 27.11.2016


Moje myśli na Twitterze, 08.05.18, cz.1

Minął amerykański kongres, maj 2018 roku. Udany, potężny, jednoczący. Jest to wynik przygotowania i wskaźnik postępu całego światowego BB. Zaczęliśmy odczuwać siebie jak jedną całość. Zadaniem nas wszystkich jest zjednoczenie Europy na kongresie „Włochy-2018”!

Czy kabalista czuje się egoistą?

– Kabalista rozumie, że jego egoizm jest wielki, ale ten egoizm jest mu dany dla korekty. On nie pozwala swojemu egoizmowi, aby nad nim panował. Egoizm przebudza się we mnie, dlatego bym nim zarządzał!

@Michael_Laitman


Światło – to pokarm dla duszy

 ÐºÐ°Ð±Ð±Ð°Ð»Ð¸ÑÑ‚ Михаэль Лайтман Pytanie: Co najbardziej pomaga mojej duszy w rozwoju? Co jest dla niej pokarmem?

Odpowiedź: Pokarmem dla duszy jest wyższe światło, które możesz przyciągnąć do siebie, tylko w takim stopniu, w jakim łączysz się z przyjaciółmi w grupie nad swoim egoizmem.

Dusza – to nasze egoistyczne pragnienie, które przeszło naprawę i ostatecznie połączyło się z innymi, powiedzmy w dziesiątki, w których realizujemy właściwość obdarzania i miłości.

Zgodnie z właściwościami obdarzania i miłości, rozwiniętymi w grupie, wyższe światło obleka się w nią i następuje odkrycie Stwórcy – stopień naszego podobieństwa do Niego. Tak wchodzimy w świat doskonałości, wieczności. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie to wszystko zrealizuje się w nas.

Z lekcji w języku rosyjskim, 14.01.2018